Bóg nie posyła do piekła - Mt 18, 12-14

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała?

A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych".

Czy wszyscy ludzie będą kiedyś w Niebie? Jeśli spełni się wola Boga Ojca, to tak. Jeśli ktoś "zginie", to znaczy trafi do piekła, stanie się to wbrew woli Boga. Nie posądzajmy więc Boga, że to On pośle kogoś do piekła. Nawet marny ojciec nie skaże swego dziecka na piekło, a cóż dopiero Bóg Ojciec!

Ale Bóg daje swym dzieciom wolność, czyli możliwość wyboru. On nie narzuca swojej Miłości. On ją po prostu daje i liczy, że ją weźmiemy (stając się podobnymi do Niego). A gdy weźmiemy, jest szalenie szczęśliwy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bóg nie posyła do piekła - Mt 18, 12-14
Komentarze (73)
28 marca 2012, 15:05
W związku z wyjasnieniami Kingi odwołuję twierdzenie, że Kinga kłamała. Jak przyznała Kinga w wymienionym artykule skłamała GW. Kinga powtarzała jedynie informację, że GW nie kłamie. Kinga nie posiadała jednak wiedzy o rzeczywistym stanie rzeczy. -------------------------------- Na publikację tych przeprosin i ich treść Kinga wyraziła zgodę.  Proszę nie aktakować mnie za ich wymowę.
28 marca 2012, 11:30
Kindze ad memoriam: Gazeta Wyborcza: odmówili aborcji zgwałconej 14 latce http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html Ja tylko cytuję komentarz GW po nieudanej próbie aborcji... Nie ja go napisałem, nie ja bylem redaktorem dopuszajacym takie teksty do druku. Komentarz zawierający wielokrotnie powtarzaną nieprawdę, powtarzaną nawet w momencie kiedy musieli przyznać w innym miejscu, że to jest nieprawda!
D
dno
8 grudnia 2011, 22:17
T7HRR, wybierasz to, co chcesz. Potem GW pisała, że ciąża była wynikiem czynu zabronionego. Kinga. Nie kłam.
K
katolik
8 grudnia 2011, 12:11
Miliony dusz wpada do piekła jak deszcz.
8 grudnia 2011, 09:53
T7HRR, wybierasz to, co chcesz. Potem GW pisała, że ciąża była wynikiem czynu zabronionego. Ja tylko cytuję komentarz GW po nieudanej próbie aborcji... Nie ja go napisałem, nie ja bylem redaktorem dopuszajacym takie teksty do druku. Komentarz zawierający wielokrotnie powtarzaną nieprawdę, powtarzaną nawet w momencie kiedy musieli przyznać w innym miejscu, że to jest nieprawda!
Jadwiga Krywult
8 grudnia 2011, 09:42
T7HRR, wybierasz to, co chcesz. Potem GW pisała, że ciąża była wynikiem czynu zabronionego.
8 grudnia 2011, 09:33
@Beniamin Rozmowa dotyczy kłamstw GW. Klamstwa te używane były gdyż aborcja w wyniku gwałtu brzmi znośniej dla społeczeństwa niz zabicie dziecka poczętego w wyniku wielokrotnego dobrowolnego współżycia 14.latki z 15.latkiem Skoro to czyn zabroniony, wobec tego zapytam się, jaka kare poniósł ojciec dziecka za ten czyn - którego skutkiem było pozbawienie, zycia jego potomka? Zupełnie mnie to nie interesuje czy ojciec został ukarany  mój post był tylko wstrętem bo chyba w orzecznictwie dot.aborcji jest mowa o tym że ciąża była wynikiem przestępstwa a zarówno gwałt jak i wspólżycie z osobą poniżej 15 roku to przestępstwo.Ztego co przeczytałem to GW powołuje się na słowa matki po czym dementuje to przytaczając słowa rzeczniczki prokuratury ale nie zamierzam być adwokatem GW.To tylre z mojej strony i już się usuwam z tego wątku
8 grudnia 2011, 09:26
@Beniamin Rozmowa dotyczy kłamstw GW. Klamstwa te używane były gdyż aborcja w wyniku gwałtu brzmi znośniej dla społeczeństwa niz zabicie dziecka poczętego w wyniku wielokrotnego dobrowolnego współżycia 14.latki z 15.latkiem Skoro to czyn zabroniony, wobec tego zapytam się, jaka kare poniósł ojciec dziecka za ten czyn - którego skutkiem było pozbawienie, zycia jego potomka?
8 grudnia 2011, 09:12
@Kinga Naprawdę istnieją ciekawsze zajęcia niż czytanie GW sprzed lat. Pamiętam inaczej niż Ty: wg mnie GW pisała, że decyzja była związana z wiekiem dziewczyny. <a href="http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html">http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html</a> 14-letnia Agata ma prawo do legalnej aborcji, gdyż jej ciąża jest wynikiem gwałtu. Potwierdziła to lubelska prokuratura. Zdecydowanie istnieja ciekawsze i pożyteczniejsze zajęcia niż czytanie GW. Czy wobec tego przyznasz, że GW kłamała w sprawie Agaty? Abstrahując od sprawy aborcji , przecież obcowanie płciowe z osobą poniżej 15 roku życia(bez względu na jej zgodę)to podobnie jak gwałt jest przestępstwo więc ciąża była wynikiem przestępstwa
8 grudnia 2011, 09:05
@Kinga Naprawdę istnieją ciekawsze zajęcia niż czytanie GW sprzed lat. Pamiętam inaczej niż Ty: wg mnie GW pisała, że decyzja była związana z wiekiem dziewczyny. <a href="http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html">http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html</a> 14-letnia Agata ma prawo do legalnej aborcji, gdyż jej ciąża jest wynikiem gwałtu. Potwierdziła to lubelska prokuratura. Zdecydowanie istnieja ciekawsze i pożyteczniejsze zajęcia niż czytanie GW. Czy wobec tego przyznasz, że GW kłamała w sprawie Agaty?
Jadwiga Krywult
7 grudnia 2011, 21:24
To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć. W pierwszej części zdania powiedział jaką śmiercią miał umrzeć (wywyższony), a nie w drugiej. A przyciągnie do siebie swoich wyznawców, którzy wcześniej ulegną rozproszeniu: To jest Twoja interpretacja, z którą się nie zgadzam.
V
veritas
7 grudnia 2011, 18:53
W innym miejscu Jezus mówi, że kiedy zostanie wywyższony, wszystkich przyciągnie do siebie. Któremu słowu wierzyć ? Wyrywasz zdania z kontekstu. Bo już następne zdanie brzmi: To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć. A przyciągnie do siebie swoich wyznawców, którzy wcześniej ulegną rozproszeniu: Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie - każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. I konsekwentnie, zwracając się do Ojca dokonuje rozróżnienia na świat i Swoich wyznawców: Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.  Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego.  Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. I dodaje: Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie
Jadwiga Krywult
7 grudnia 2011, 17:58
A mnie się w żaden sposób niech chce zgodzić, że ktoś wierzy w Boga, ale nie wierzy Bogu i kwestionuje Jego własne słowa. W innym miejscu Jezus mówi, że kiedy zostanie wywyższony, wszystkich przyciągnie do siebie. Któremu słowu wierzyć ?
SP
STOP PRZEMOCY
7 grudnia 2011, 17:41
"Nawet marny ojciec nie skaże swego dziecka na piekło, a cóż dopiero Bóg Ojciec!" NIEFORTUNNE PORÓWNANIE!!! Mój Boże!! Ilu ojców krzywdzi swoje dzieci, gwałci, bije, stwarza PIEKŁO NA ZIEMI !!! PRZEMOC W RODZINIE STAJE SIE PLAGĄ!!  
TT
tylko tyle
7 grudnia 2011, 16:57
a co kwestionuje? gdzie napisałam że cokolwiek kwestionuje?
K
klara
7 grudnia 2011, 16:43
Pryznam, ze dawno nie próbowałem rozmawiac z kimś, kto ma gdzieś co ja chciałem powiedzieć. Wprowadziłaś nasz dialog w maliny - gratuluje zdolności erystycznych. Dzięki, adamajkisku:) Ale musisz przyznać, że zarzut jakobym lekceważyła to, co chciałeś powiedzieć, jest dość absurdalny. Wszak każdy dialog opiera się na tym, co uczstnicy mówią, a nie co "chcieli powiedzieć".
V
veritas
7 grudnia 2011, 16:32
do veritas Mnie po prostu, w żaden sposób nie chce się zgodzić- miłosierdzie, i brak miłosierdzia(posyłanie do piekła) i konieczność ukarania za popełnione grzechy A mnie się w żaden sposób niech chce zgodzić, że ktoś wierzy w Boga, ale nie wierzy Bogu i kwestionuje Jego własne słowa.
TT
tylko tyle
7 grudnia 2011, 16:06
do veritas czy to że ktoś myśli, i próbuje zrozumieć, to dla Ciebie wymyślanie(tworzenie)nowych teorii? Aniołowie mają swoją rolę, ale chyba nie będą za nikogo decydować. Mnie po prostu, w żaden sposób nie chce się zgodzić- miłosierdzie, i brak miłosierdzia(posyłanie do piekła) i konieczność ukarania za popełnione grzechy kiedy ktoś prosi, błaga o miłosierdzie, bo zrozumiał swoją wcześniejszą postawę, żałuje, i chce być z Bogiem w Jego królestwie. Inna sprawa, jak ktoś trwa w uporze. Jezus, często mówił w przypowieściach. Prosto, a jednak trzeba było znaleźć "klucz" do zrozumienia o czym mówił. Czy naprawdę będzie piec rozpalony, do którego zostaną wrzuceni źli? Może trzeba szukać gdzieś indziej. Co może być tym piecem?jak ten piec może wyglądać? Chyba nie będzie to żeliwny sagan, rozgrzany do czerwoności, a w nim smoła, i postacie z rogami ;) Mnie bardzo podoba się myśleć, i próbować zrozumieć. Jak ktoś chce może tego nie robić;)
H
hur
7 grudnia 2011, 15:12
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. Po co się łudzić?????? Ty chyba jesteś Świadkiem Jehowy. To w ich stylu takie wypowiedzi. To co chciałes powiedzieć adamjkisie? Poza obrażeniem osoby wypowiadającej się? Że trwanie w grzechu nie jest przeszkoda w odziedziczeniu królesta Bożego? Czy to, że wystarczy że sie nawrócą i zwrócą o pomoc do Jezusa?
7 grudnia 2011, 15:00
W maliny? W ziemie? A! Importowane lub mrożone?
V
veritas
7 grudnia 2011, 12:42
veritas, skoro nie zgadzasz się z tym zapisem, że Bóg nie posyła do piekła, to co? myślisz że posyła? Jak ktoś chce, to może "sobie myśleć" i wymyślać własne teorie. Ja uważam, że Jezus  wie na ten temat więcej niż ja, i na Jego słowach opieram swoje przekonania. A On zapowiedział, że Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych  i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Dlatego pytam, czy może powstał jakiś Testament Nowszy od Nowego, i aniołowie nie będą mieli nic do gadania, bo ludzie sami będą wybierać niebo lub piekło.
K
katolik
7 grudnia 2011, 12:30
"Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." Mt 7:21 Nie każdy, który się modli albo myśli, że się modli będzie zbawiony, ale tylko ten, kto spełnia wolę Boga. Dlatego przestrzega Apostoł: Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. Po co się łudzić????
TT
tylko tyle
7 grudnia 2011, 12:14
tak? ;D veritas, a znasz życie? to jest ten najnowszy testament!;) praktyka. I nie znosi żadnych zapisów. veritas, skoro nie zgadzasz się z tym zapisem, że Bóg nie posyła do piekła, to co? myślisz że posyła?
V
veritas
7 grudnia 2011, 11:54
Bóg nie posyła do piekła Ja chyba nie jestem na bieżąco z Bożym Objawieniem. Bo znam tylko Stary Testament, w którym Bóg karał grzechy ojców na synach do siódmego pokolenia. Znam też Nowy Testament, gdzie siedmiu pokoleniom wprawdzie odpuszczono, ale zatwardziałych grzeszników czeka piekło. Ale wygląda na to, że oprócz Starego i Nowego jest jeszcze jakiś Testament Najnowszy, który znosi zapisy poprzednich.
TT
tylko tyle
7 grudnia 2011, 11:53
klaro nie wiem, jaką przewrotność widzisz w tym stwierdzeniu. To chodzi o wolną wolę, którą Bóg zachciał nam dać. Nie pozbawił nas jej, nie będzie za nas decydował. To ja mam dokonać wyboru. Opowiedzieć się za dobrem, lub za złem. /Będziecie jak bogowie/ znamy to wszyscy. To pycha. I ja się z nią zmagam, i zapewne Ty.
7 grudnia 2011, 11:27
Twoje zbawienie, zależy od Twoich decyzji. A Bóg nie potępia.(nie posyła do piekła) Moje zbawienie zależy od moich decyzji - niby prawda, ale jak przewrotnie sformułowana. Boga usuwa w cień, pozbawia mocy decyzyjnej, a człowieka czyni panem jego wieczności. Będziecie jak bogowie - skąd my to znamy? Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze. Chyba jeszcze nikt tego nie wykreślił. Jego sprawiedliwość nie jest naszą sprwidliwością. Jego miłosierdzie nie jest naszym miłosierdziem. Jezus nas odkupił za darmo. My możemy powiedzieć Bogu NIE, czy powiedzieliśmy dostatecznie mocno i ostatecznie osądzi Bóg... Jest taka wizja, której Bóg w chwili sądu da czlowikowi takie poznanie, że człowiek sam będzie wiedział jaki jest w jego przypadku wyrok sprawiedliwy i miłosierny - w Świetle danym przez Boga człowiek niejako osądzi się sam.... 
K
klara
7 grudnia 2011, 11:13
Twoje zbawienie, zależy od Twoich decyzji. A Bóg nie potępia.(nie posyła do piekła) Moje zbawienie zależy od moich decyzji - niby prawda, ale jak przewrotnie sformułowana. Boga usuwa w cień, pozbawia mocy decyzyjnej, a człowieka czyni panem jego wieczności. Będziecie jak bogowie - skąd my to znamy?
7 grudnia 2011, 11:12
Naprawdę istnieją ciekawsze zajęcia niż czytanie GW sprzed lat. Pamiętam inaczej niż Ty: wg mnie GW pisała, że decyzja była związana z wiekiem dziewczyny. <a href="http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html">http://wyborcza.pl/1,91027,5288282,Odmowili_aborcji_zgwalconej_14_latce.html</a> 14-letnia Agata ma prawo do legalnej aborcji, gdyż jej ciąża jest wynikiem gwałtu. Potwierdziła to lubelska prokuratura. Zdecydowanie istnieja ciekawsze i pożyteczniejsze zajęcia niż czytanie GW. Czy wobec tego przyznasz, że GW kłamała w sprawie Agaty?
TT
tylko tyle
7 grudnia 2011, 10:43
klaro bronisz się teraz, przypisując mi stosowanie " dziwnych myślowych łamańcy" Zadałam pytanie, a to czy zechcesz nad nim pomyśleć, zależy od Ciebie. Twoje zbawienie, zależy od Twoich decyzji. A Bóg nie potępia.(nie posyła do piekła) I tu pytania do Ciebie: Dlaczego uważasz moją wiarę, za /wyobrażenia i naciski/i  na jakiej podstawie dokonałaś takiego osądu?
Jadwiga Krywult
7 grudnia 2011, 10:34
To nie ja chciałem wywołać takie wrażenie, to GW podawała że podstawą jest decyzja prokuratury związna z gwałtem nawet po dokoaniu aborcji!!!! Prosze poczytaj! Naprawdę istnieją ciekawsze zajęcia niż czytanie GW sprzed lat. Pamiętam inaczej niż Ty: wg mnie GW pisała, że decyzja była związana z wiekiem dziewczyny.
7 grudnia 2011, 10:24
i jak Kingo? Możliwe, że na początku była mowa o gwałcie, jednak decyzja o aborcji została podjęta nie w oparciu o kłamstwo (a podejrzewam, że takie wrażenie chciałeś wywołać). Jeszcze raz proponuje poczytać GW z tego okresu. To nie ja chciałem wywołać takie wrażenie, to GW podawała że podstawą jest decyzja prokuratury związna z gwałtem nawet po dokoaniu aborcji!!!! Prosze poczytaj!
7 grudnia 2011, 10:21
I to ma znaczyć,, że Pismo jest w "ich styu"? :)))) @klara I po co prowokujesz adamajkisa :-) Zdecydowanie bardziej wole gdy broni rządu, PO, rurociągu i Przydenta Komorowskiego. Niz poświęca energie na wykoślawianie prawd wiary - chyba, ze jako przeciwwaga dla katolika... możemy odbserwować oba odchylenia: Puste niebo  - i  - puste piekło.
Jadwiga Krywult
7 grudnia 2011, 10:21
i jak Kingo? Możliwe, że na początku była mowa o gwałcie, jednak decyzja o aborcji została podjęta nie w oparciu o kłamstwo (a podejrzewam, że takie wrażenie chciałeś wywołać).
7 grudnia 2011, 10:16
@Kinga Zanim zaczniemy długa dyskusje propunję byś sprawdziała w archiwum GW. Cała sprawa rozpeta była w oparciu o fałszywe zeznania dotyczace gwałtu. Dopiero potem okazało się, ze współzycie było wielokrotne i za zgodą obu stron a prawną przyczynę dopuszczalności aborcji zmieniono z gwałtu na czyn zabroniony... i jak Kingo?
K
katolik
7 grudnia 2011, 09:51
Zbawionych w porównaniu z potępionymi będzie niewielu.  Polecam "List do przyjaciół Krzyża" św. Ludwika Marii Grignion de Montfort by pozbyć się złudzeń. Nie ryzykuje się wiecznością.
K
klara
7 grudnia 2011, 09:48
klaro mylisz wiarę, z teoriami o pozytywnym myśleniu. Jeśli tak duży nacisk kładziesz na Bożą sprawiedliwość, pojmując ją "po ludzku", to według tego jak- myślisz? będziesz zbawiona, czy nie? Bardzo trudno się dogadać z kimś, kto tak jak ty stosuje jakieś dziwne łamańce myślowe. Po pierwsze - jeśli przypominam, że Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, to wcale nie oznacza, że kładę na to "duży nacisk". Każdy przymiot Boga jest dla mnie ważny. Po drugie -  na podstawie czego uznałeś, że pojmuję Bożą sprawiedliwość "po ludzku"? Po trzecie - skąd wypływa twoje przekonanie, że zbawienie jest uzależnione o tego, na co człowiek położy nacisk, i jak to będzie pojmował? Sądzisz, że na Sądzie Bożym decyzja będzie zależała od twoich wyobrażeń i "nacisków"? Kto tu myli wiarę z teoriami o pozytywnym myśleniu?
K
klara
7 grudnia 2011, 09:29
Ty chyba jesteś Świadkiem Jehowy. To w ich stylu takie wypowiedzi. Nie kompromituj się Adamajkisie. To słowa św.Pawła - list do Koryntian. On nie był świadkiem Jehowy. ~klaro Ty się nie kompromituj ŚJ korzystają również z Pisma. I to ma znaczyć,, że Pismo jest w "ich styu"? :))))
7 grudnia 2011, 09:23
Jak dla mnie zabrakła w rozważaniu, które skupia się na MIŁOŚCI BOGA do człowieka, połowy ostatniego zdania: "a gdy nie weźmieny..." inaczej pozostaje złudzenie, że pieklo będzie puste (albo wypełnione tylko diabłami) a nasza wola i wybory nie mają znaczenia...
K
katolik
7 grudnia 2011, 09:11
Niebo jest tylko dla wybranych. Mt 7:21 "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/ Kto zna wolę Boga?
TT
tylko tyle
7 grudnia 2011, 08:27
klaro mylisz wiarę, z teoriami o pozytywnym myśleniu. Jeśli tak duży nacisk kładziesz na Bożą sprawiedliwość, pojmując ją "po ludzku", to według tego jak- myślisz? będziesz zbawiona, czy nie? Ja nie mam złudzenia że Bóg jest miłosierny, i kładę nacisk na to, żeby w ważnym momencie sądu, nie zapomnieć błagać o to Miłosierdzie.
RJ
Robert Jęczeń
6 grudnia 2011, 20:28
Jeśli nie byłoby piekła, nie mielibyśmy wyboru, a nie mając wyboru, nie bylibyśmy wolni. Bóg oczywiście jako miłosierny nie chce, by ktokolwiek poszedł do piekła. O Jego miłości świadczy powszechna na niemal całym świecie ewangelizacja, dzięki czemu ludzie, jeśli tylko chcą, mogą wybrać właściwą choć trudną Drogę. Nasze zadanie, żeby nie zniechęcać ludzi do Nas, do Kościoła, ale delikatnie ewangelizować, najlepiej dobrym przykładem. A jeśli już ktoś się uprze, by nie przyjąć Dobrej Nowiny i czynić zło, to jest to jego wybór.
K
klara
6 grudnia 2011, 19:05
problemem nie jest przypisywanie Bogu tylko jednego "atrybutu" jak piszesz klaro, Tylko na co kładziemy nacisk. JA kładę nacisk na Miłosierdzie i ufam, że (...) wejdę do Jego Królestwa. /quote] Problemem jest ludzkie złudzenie, że Bóg się dostosuje do ich nacisków. Pokłosie modnych teorii o pozytywnym myśleniu.
TT
tylko tyle
6 grudnia 2011, 18:52
problemem nie jest przypisywanie Bogu tylko jednego "atrybutu" jak piszesz klaro, Tylko na co kładziemy nacisk. JA kładę nacisk na Miłosierdzie i ufam, że Bóg w Swojej sprawiedliwości spojrzy na mnie z Miłością i Miłosierdziem, i wejdę do Jego Królestwa. Miłosierdzie, jest do pogodzenia tylko z Bożą sprawiedliwością. Sprawiedliwość ludzka, niestety w moim rozumowaniu, nie jest tu do pogodzenia z Miłosierdziem. Dlatego że wymaga kary. Bóg nie chce karać. To ludzie sami się skazują. Albo liczą na to, że zostaną  zbawieni, bez podjęcia wysiłku właśnie tej wąskiej drogi. Wychodzenia z własnego egoizmu.
K
klara
6 grudnia 2011, 17:28
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. Po co się łudzić?????? Ty chyba jesteś Świadkiem Jehowy. To w ich stylu takie wypowiedzi. Nie kompromituj się Adamajkisie. To słowa św.Pawła - list do Koryntian. On nie był świadkiem Jehowy.
K
klara
6 grudnia 2011, 17:23
wobec tego, jak pogodzisz- Miłosierdzie Boże, i brak tego Miłosierdzia(Bóg posyła do piekła?) Ja myśle, że istotnym problemem jest nasze płytkie rozumowanie i poczucie naszej sprawiedliwości. Masz rację. Problemem jest nasze płytkie rozumowanie, bezpodstawnie przypisujące Bogu tylko jeden atrybut - Miłosierdzie. Podczas, gdy on sam nie pozostawia złudzeń - jest też nieskończoną Sprawiedliwością. Taki jawi się na kartach Ewangelii, tak objawia się św. Faustynie: Sekretarko Mojego miłosierdzia, pisz, mów duszom o tym wielkim miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości.(Dz 964-965). Naprawdę tak trudno to pogodzić? Miłosierdzie, które do końca daje czas na nawrócenie i skruchę. I Sprawiedliwość, która nie pozwala na jednakowe potraktowanie kata i ofiary.
TT
tylko tyle
6 grudnia 2011, 16:51
do katolika Ja nie twierdzę,że piekło nie istnieje. Wiem, że jest. Ale wiem też, że Chrystus Zmartwychwstał. A łotr, który wraz Jezusem został ukrzyżowany? A prostytutka, której Jezus odpuścił winy? I wielu innych, którym Chrystus, Bóg okazał Swoje Miłosierdzie? To staranie się, o którym piszesz, chyba nie polega na zaciskaniu zębów, spinaniu się, staraniu, w naliczaniu"punktów" od których ma zależeć czy będę w niebie czy nie. To raczej inny wysiłek.Codzienne decyzje, pójście wąską drogą wraz z Chrystusem. Tak jak On to robił. Brać ten krzyż, a nie tylko dotykać Go paluszkiem. Poczuć wysiłek, krew i pot wychodzenia do innych, do tej różnej biedy. Codziennie nawracacać się. A nie tylko raz, i koniec. aureola. amen. Kiedy idę w mojej codzienności, i wiem że z Chrystusem, to pomimo upadków, grzechu, tego syfu wszelkiego rodzaju,codziennych zmagań, wiem że idę z Nim. I nie ma możliwości, żebym znalazła się w piekle. I tu nie mam żadnego złudzenia.
K
katolik
6 grudnia 2011, 16:21
Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. Po co się łudzić??????
K
katolik
6 grudnia 2011, 16:15
Żeby iść do piekła nie trzeba robić nic. Żeby się zbawić należy się mocno starać. Św. Piotr napisał: "A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?" 1P 4:18. Słowa Pana Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości. "Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą." Mt 7:13 W Dzienniczku św. Faustyny czytamy: W pewnym dniu ujrzałam dwie drogi: jedna droga szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki, i różnych przyjemności. Ludzie szli tą drogą, tańcząc i bawiąc się - dochodzili do końca, nie spostrzegając, że już koniec. Ale na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść; jak szły, tak i wpadały. A była ich tak wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli [mieli] łzy w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A w końcu drogi był wspaniały ogród, przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia, i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach. Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki.To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam: że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. (Dz. 741). Wybór drogi należy do Ciebie.
TT
tylko tyle
6 grudnia 2011, 16:10
drogi katoliku zechciej choć przez chwilę stanąć obok, i przypatrzeć się czy naprawdę żyjesz. A jeśli stwierdzisz że tak, to zechciej proszę spojrzeć jak bardzo możesz bać się piekła. i czy w Twoim słowniku istnieje takie pojęcie jak Miłosierdzie Boże.
K
katolik
6 grudnia 2011, 16:01
"Mniemasz, że żyjesz, a umarłym jesteś" Ap 3:1 Mt 7:21 "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
TT
tylko tyle
6 grudnia 2011, 15:59
adamajkis coś w tym jest. Boża sprawiedliwość, to nie ludzka, a płytkiemu rozumowaniu sami jesteśmy sobie winni.
K
katolik
6 grudnia 2011, 15:53
"Kto wierzy w Niego, nie będzie potępiony; a kto nie wierzy, już został potępiony za to, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego." J 3: 18 Alez się namnożyło fałszywych nauczycieli.
TT
tylko tyle
6 grudnia 2011, 15:51
wobec tego, jak pogodzisz- Miłosierdzie Boże, i brak tego Miłosierdzia(Bóg posyła do piekła?)
6 grudnia 2011, 15:45
katechetko mam nadzieję, że nie katechizujesz tak dzieci w szkołach, strasząc piekłem ;) Czy Bóg, który jest miłosierny posłałby kogoś do piekła? czy miłosierdzie to zsyłanie na wieczną karę? Człowiek, sam siebie osądzi, widząc w Prawdzie, przed Bogiem, swoje życie. Byle tylko wtedy pamiętał że stoi właśnie przed Miłosierdziem. A ty ciągle jeszcze w Starym Testamencie;) Tak, naszą wiarę mamy opierać na Ewangelii. Zwracam uwagę, że przytoczone przeze mnie zdanie pochodzi z Nowego Testamentu. I nie czuję się upoważniona do cenzurowania słów Jezusa, żeby czasem nikogo nie przestraszyć. Mam tylko nadzieję że nie czynisz ztego fragmentu myśli przewodniej Ewangelii
K
katechetka
6 grudnia 2011, 15:37
katechetko mam nadzieję, że nie katechizujesz tak dzieci w szkołach, strasząc piekłem ;) Czy Bóg, który jest miłosierny posłałby kogoś do piekła? czy miłosierdzie to zsyłanie na wieczną karę? Człowiek, sam siebie osądzi, widząc w Prawdzie, przed Bogiem, swoje życie. Byle tylko wtedy pamiętał że stoi właśnie przed Miłosierdziem. A ty ciągle jeszcze w Starym Testamencie;) Tak, naszą wiarę mamy opierać na Ewangelii. Zwracam uwagę, że przytoczone przeze mnie zdanie pochodzi z Nowego Testamentu. I nie czuję się upoważniona do cenzurowania słów Jezusa, żeby czasem nikogo nie przestraszyć.
TT
tylko tyle
6 grudnia 2011, 15:07
katechetko mam nadzieję, że nie katechizujesz tak dzieci w szkołach, strasząc piekłem ;) Czy Bóg, który jest miłosierny posłałby kogoś do piekła? czy miłosierdzie to zsyłanie na wieczną karę? Człowiek, sam siebie osądzi, widząc w Prawdzie, przed Bogiem, swoje życie. Byle tylko wtedy pamiętał że stoi właśnie przed Miłosierdziem. A ty ciągle jeszcze w Starym Testamencie;) Tak, naszą wiarę mamy opierać na Ewangelii.
K
katechetka
6 grudnia 2011, 14:14
 Bóg nie posyła do piekła?  Czy ciągle jeszcze naszą wiarę mamy opierać na Ewangelii? Czy może obowiązują jakieś nowe objawienia, anulujące zapowiedź Jezusa: Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
6 grudnia 2011, 11:43
Skąd przekonanie, iż powtarzać oczywiste prawdy, że jakis typ postepowania jest co do zasady grzechem, moga tylko ludzie bezgrzeszni lub posiadający zbyt wysokie mniemanie o sobie? Skąd przekonanie, że napominać innych moga tylko ludzie bezgrzeszni lub posiadający zbyt wysokie mniemanie o sobie? Wydawalo mi się, ze taki obowiązek spoczywa na wszystkich wierzacych... Skąd osąd, że wezwanie do modliwy za kogoś, jest posyłaniem go do piekła? Skąd przekonanie, że mówić, iż człowikowi grozi piekło za sprzeciwnianie się woli Boga, to posyłanie kogoś do piekła?
M
mikołajkowo
6 grudnia 2011, 10:31
a może odległośc od piekła do nieba, wcale nie jest taka duża?/to prowokacja, ciekawe czy ktoś odpowie;) A tu, znalezione odległość od kryminału do... Po jednej z burd alkoholowych prezydent Jgnacy Mościcki zatelefonował do marszałka Rydza-Śmigłego: -Ten wasz Wieniawa znowu urządził bijatykę w Oazie, spoliczkowali go tam i wyrzucili za drzwi. Co z nim zrobimy? -spytał prezydent. -Ja sam już nie wiem, co z nim zrobić. Wsadzę go chyba do kryminału!-odpowiedział marszałek. -Do Kwirynału- podchwycił przygłuchy Mościcki. -Świetna myśl, szczęśliwa myśl, panie marszałku. Natychmiast wysyłam go do Kwirynału. I tak Wieniawa został w 1938r. polskim ambasadorem w Rzymie.
6 grudnia 2011, 10:23
@Kinga Zanim zaczniemy długa dyskusje propunję byś sprawdziała w archiwum GW. Cała sprawa rozpeta była w oparciu o fałszywe zeznania dotyczace gwałtu. Dopiero potem okazało się, ze współzycie było wielokrotne i za zgodą obu stron a prawną przyczynę dopuszczalności aborcji zmieniono z gwałtu na czyn zabroniony...
6 grudnia 2011, 10:19
 Zawsze zastanawiałem się jaka to pokusa popycha ludzi do wyrokowania o tym czy człowiek trafi do piekła czy nieba, czyżby niepochamowana żądza sądzenia?Nie wiem, nie mam pojęcia.
Jadwiga Krywult
6 grudnia 2011, 10:11
Jesli GW prowadzi akcję oparta o kłamstwo (gwałt, który nie miał miejsca) by doprowadzić do zabójstwa nienarodzonego dziecka Niesłusznie zarzucasz kłamstwo, bo nie było mowy o żadnym gwałcie. Przestępstwem było to, że dziewczyna była zbyt młoda.
6 grudnia 2011, 09:48
@Baniamin Stwierdzenie, żeby modlić się o czyjeś nawrócenie, gdyż może on nie wyjść z piekła, nie jest posyłaniem do piekła. Jest to raczej próba posłania, nawet wbrew obecnej woli danej osoby, do nieba :-) Osobiście nie mam nic przeciwko temu by ktoś, czy nawet cała parafia modliła się o moje nawrócenie i o to bym nie trafił do piekła - intencja Mszy Św. formułowana jest zazwyczaj oględniej ;-) Jesli GW prowadzi akcję oparta o kłamstwo (gwałt, który nie miał miejsca) by doprowadzić do zabójstwa nienarodzonego dziecka (nakłanianie, pomocnictwo) to z cala pewnościa takie działanie jeśli chodzi o fakty wypełnia znamiona grzechu ciężkiego. O możemy stwierdzić, ze tak nie nalezy postępować i może to spowodować problemy na wieczność... O indywidualny grzechu, winie i karze rozstrzygnie Bóg - ew. wcześniej wypowie się spowiednik, jeśli dana osoba będzie się spowiadać. Natomiast czlonkowie Kościła mają obowiązek napominać widząc działania, które obiektywnie sa złe. @o.Mieczysławie Bóg nie posyła nikogo do piekła - tak jak Ojciec napisał posyła go w drogę do nieba. Niestety człowiek może powiedzieć: NIE, tą drogą nie pójdę. I wtedy... człowiek niejako sam skazuje się na piekło(?)... Bóg jako Dobry Ojciec może ratować, ale jeśli do końca usłyszy NIE?
6 grudnia 2011, 09:29
Ale nie brak takich którzy chętnie prorokują dla innych ognie piekielne Gadać każdy może, a jak jest wiesz tylko Ty - Panie Boże.. I pod tym się podpisuję
GK
gadać każdy może
6 grudnia 2011, 09:25
Ale nie brak takich którzy chętnie prorokują dla innych ognie piekielne Gadać każdy może, a jak jest wiesz tylko Ty - Panie Boże..
JS
Jan silny Bogiem
6 grudnia 2011, 09:16
Prawdziwą krzywdę możesz wyrządzić tylko sam sobie. To jest moje myślenie. Moje przeżywanie życia. I moja eteka. Nie może mi nawet mój naj,najbliższy zrobić cokolwiek złego, jeśli będę mieć dostateczną z bliskość z Jezusem. Wtedy przede wszystkim nie pozwolę się deptać, poniżać oszukiwać. Świadomość miłości Jezusa nie pozwoli mi siebie tak nisko wartościować, żeby zgadzać się na kondycję śmiecia. Istnieje coś takiego jak syndrom sztokholmski. Współczesna psychologia, nawet nie odnosząc się do Boga, objaśnia, że kat nie miałby nic do roboty, gdyby mu nie ułatwiały tego jego ofiary. Bierność, dzika nierozumna bierność bardziej niż buszujące w osobach krzywdzicieli zło, czyni piekło na ziemi. W każdym wymiarze. Państwowym i lokalnym, rodzinnym i wspólnotowym. szkolnym, firmowym, stowarzyszeniowym. Wszędzie.
6 grudnia 2011, 09:16
Natomiast czynią to ludzie, posyłając często innych W jaki sposób? Np. w taki  Znany publicysta apeluje, by modlić się o nawrócenie wicenaczelnego "Gazety Wyborczej" Piotra Pacewicza. Tomasz Terlikowski przypisuje mu winę za zabicie dziecka noszonego w łonie nieletniej Agaty. W rocznicę głośnej aborcji, Terlikowski mówi, że Pacewicz "może nie wyjść z piekła". Ale nie brak takich którzy chętnie prorokują dla innych ognie piekielne 
?
?
6 grudnia 2011, 09:08
Natomiast czynią to ludzie, posyłając często innych W jaki sposób?
K
kty
6 grudnia 2011, 08:47
Natomiast czynią to ludzie, posyłając często innych A ma to jakieś znaczenie dla tych posyłanych... Ludzie nie zrobią ci prawdziwej krzywdy. Prawdziwą krzywdę możesz wyrządzić tylko sam sobie.
R
R
6 grudnia 2011, 08:32
"Szalenie" - słowo zmora w wypowiedziach publicznych. Nie można powiedzieć: "Ogromnie", "niezmiernie", "wielce", "nadzwyczaj" itp. Dbajmy o język na Deonie.
6 grudnia 2011, 08:10
Natomiast  czynią to ludzie, posyłając często innych
.
...
6 grudnia 2011, 08:09
"Ale Bóg daje swym dzieciom wolność, czyli możliwość wyboru..." A niegodziwi ludzie nie dają wyboru... BA! szansy nawet na życie... NIENARODZONYM. Takie to bestie!!
TJ
taki jeden
6 grudnia 2011, 07:34
Ludzie sami zamykają się w piekle. Od środka. Razem z wszystkimi swoimi demonami.