Czy piekło będzie zaludnione? - J 3, 16-21

(fot. aftab. / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do Nikodema: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu".

Komentarz do Ewangelii:

Bóg "dał swego Syna Jednorodzonego", aby KAŻDY miał życie wieczne dzięki wierze w Jego Miłość. Taki jest zamiar Boga. On w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia (strącenia do piekła) kogokolwiek. Jesteśmy jednak wolni i możemy ten Boży zamiar zniweczyć. Jeśli zależy nam na życiu w Niebie, a nie w piekle, to w Bogu mamy zdeterminowanego do końca sprzymierzeńca. I tak Go traktujmy: nie jako groźnego strażnika obyczajów, ale jako wielkiego sprzymierzeńca. Jeśli wszyscy ludzie tak Go potraktują, to piekło nie będzie zaludnione.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy piekło będzie zaludnione? - J 3, 16-21
Komentarze (24)
K
katolik
11 kwietnia 2013, 11:49
W piekle jest milardów ludzi bo ludzie wpadaja do piekła jak rzęsisty deszcz. Mt 7:21   "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
K
klara
11 kwietnia 2013, 11:45
Czy piekło będzie zaludnione? A dlaczego to pytanie jest w czasie przyszłym? Czyżby Autor uważał, ze obecnie jest bezludne?
WN
Wybór należy do człowieka
11 kwietnia 2013, 11:33
Oczywiście dla 'prawdziwych katolików' ważniejsze są nagrania Annelise Michel niż nauczanie Kościoła. Kościól o nikim nie wypowiada się, że jest na pewno w piekle. Ale też kościół nie wypowiada się, że na pewno nikogo nie ma w piekle, tylko ostrzega przed piekłem i kiedy na świecie nadmiar złego objawia się Maryja aby ratować, bo ONA ostatecznie wygra walkę z szatanem o dusze ludzkie /Apokalipsa/ A osoby egzorcyzmowane nie udają, Egzorcyzmy Annelise /niewinna dziewczyna przyjęła cierpienia za Niemcy/ jest ostrzeżeniem dla tych co fałszują Słowo Boże, Ewangelię JEZUSA - JAM jest DROGĄ PRAWDĄ i ŻYCIEM  i naginają do własnych żądzy i władzy. Napis umieszczany na dawnych dzwonach kościelnych: "Vivos voco, mortuos plango, fulgura frango" ("Żywych zwołuję, zmarłych opłakuję, gromy kruszę"). Pomiędzy katedrą z ciała, kości i krwi a zwykłym błotem, krąży znikliwa iskra zwana duszą – nie dajmy jej zniknąć.
Jadwiga Krywult
11 kwietnia 2013, 08:08
Anneliese Michel była opętana przez sześć demonów  Hitlera, Lucyfera, Judasza, Kaina, księdza Fleischmana/który żle pełnił swój urząd/  i Nerona. Oczywiście dla 'prawdziwych katolików' ważniejsze są nagrania Annelise Michel niż nauczanie Kościoła. Kościól o nikim nie wypowiada się, że jest na pewno w piekle.
MS
Mold sie !
11 kwietnia 2013, 06:48
@rysiek.bonowski - znajdz w wyszukiwarce: Nowenna do sw.Josemarii Escrivy w intencji pracy. Sw.Josemaria jest patronem bezrobotnych, bardzo skuteczny swiety, prace znajdziesz bardzo szybko.
Ryszard Bonowski
10 kwietnia 2013, 23:48
straciłem zupelnie nadzieję, wiele lat bez pracy, to jest piekło na ziemi, po co żyć?
K
katolik
10 kwietnia 2013, 16:00
Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego musieli mi być posłuszni. To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam: że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. (Dz. 741). "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." Mt 7:21  http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
KN
kinga nie da rady słuchać
10 kwietnia 2013, 15:32
Modne i dzisiaj hasła o „usuwaniu przesądów” i „ciemnogrodzkiej” wierze w istnienie diabła nabierają innego wydźwięku wobec oryginalnego nagrania przebiegu jednego z nich z dnia 10.10.1975 roku. Jako jedyny z serii egzorcyzmów, którym poddawano Anneliese w celu uwolnienia od demonów, jest w ogóle dostępny. W oryginale znajduje się na niemieckiej stronie:  http://www.anneliese-michel.de.ms/ Ktoś zdobył się również na napisanie dokładnego stenogramu tego egzorcyzmu (znajduje się pod tym samym adresem internetowym, zakładka: „kassette”), co umożliwiło wierne tłumaczenie na język polski. Niech to dzieło będzie małym wkładem w wypełnienie wielokrotnie podczas egzorcyzmów powtarzanych z polecenia Matki Najświętszej żądań jak najszybszego rozpowszechnienia ich treści. W tłumaczeniu starano się pomijać dosłowność stosowanych w wypowiedziach demonów przekleństw i ordynarnych słów, ale aby zachować ich prawdziwy wydźwięk zastosowano skróty. Bardzo charakterystyczne jest to, że demony, które podczas egzorcyzmów wciąż przeklinają, w stosunku do Matki Najświętszej – używają zwrotów: „Najwyższa Pani, „Madam”. Niech będzie to jeszcze jeden dowód na autentyczność poznawanych prawd.  Ave Maria…. UWAGA, przed rozpoczęciem słuchania nagrań wskazane jest być w stanie Łaski Uświęcającej oraz odmówić poniższe modlitwy: Modlitwa do Niepokalanej Maryi....
K
klara
10 kwietnia 2013, 15:31
@leszek KKK 1037 Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia. -------------- Więc zdanie "On w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia" jest zgodne z nauką katechizmową. ... Jeśli dla ciebie stwierdzenie, że "nie przeznacza nikogo do piekła" oznacza to samo co "w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia", to może lepiej skonsultuj się z kimś życzliwym zanim coś ogłosisz publicznie.
N
niestety
10 kwietnia 2013, 15:23
Nie wiemy, czy istnieli ludzie, którzy trwali w grzechu śmiertelnym aż do końca życia. Anneliese Michel była opętana przez sześć demonów  Hitlera, Lucyfera, Judasza, Kaina, księdza Fleischmana/który żle pełnił swój urząd/  i Nerona. Piekło nie jest puste, ludzie spadają tam jak śnieg /Fatima, słowa Matki Bożej/
Jadwiga Krywult
10 kwietnia 2013, 14:59
Nie wiemy, czy istnieli ludzie, którzy trwali w grzechu śmiertelnym aż do końca życia.
10 kwietnia 2013, 14:49
KKK 1037 Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia. (...) @leszek Dobrze, że wierzysz w to co Kosciół do wierzenia podaje.
K
katolik
10 kwietnia 2013, 14:35
Dzienniczku św. Faustyny czytamy: W pewnym dniu ujrzałam dwie drogi: jedna droga szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki, i różnych przyjemności. Ludzie szli tą drogą, tańcząc i bawiąc się - dochodzili do końca, nie spostrzegając, że już koniec. Ale na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść; jak szły, tak i wpadały. A była ich tak wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli [mieli] łzy w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A w końcu drogi był wspaniały ogród, przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia, i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest. Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego musieli mi być posłuszni. To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam: że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. (Dz. 741).
wystarczy że na ziemi istnieje
10 kwietnia 2013, 14:19
Wiedz, piekło istnieje nawet tu na ziemi! ...
Maria
10 kwietnia 2013, 14:17
Wiedz, piekło istnieje nawet ty na ziemi! Nie zagłaszczesz tego, który ciebie ściga, Nie zamykaj oczu, czuwaj razem z tymi, Którzy o tym wiedzą, bo przychodzi chwila, Co przemienić może dzień dotąd słoneczny... Wystarczy, że nakarmisz zło, które odżywa... Ze śladu małego, co twe oczy wabi, Urasta tak bardzo i wijąc się, dławi !! Gdzie uciec, gdzie schować się wtedy należy? Ważne... aby w sercu Królem był Przedwieczny!
L
leszek
10 kwietnia 2013, 14:08
KKK 1037 Bóg nie przeznacza nikogo do piekła; dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia. -------------- Więc zdanie "On w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia" jest zgodne z nauką katechizmową. Bóg wzywa wszystkich do świętości, ale sa ludzie, którzy to odrzucają i skazują sami siebie na piekło. Zaś cytat "wielu jest takich takich, którzy przez nią przechodzą" nie oznacza, że łatwiej być potępionym niż zbawionym. Raczej znaczy, że dla tak kochającego Ojca nawet jedna dusza która wybrała potępienie znaczy "wiele, za dużo". 
10 kwietnia 2013, 13:57
Dodam tylko jeszcze, że publikowanie takich artykułów także dla redaktorów portalu (nie tylko dla autora) jest także ryzykowne i, mówiąc eufemistycznie, wątpliwe moralnie
10 kwietnia 2013, 13:55
Ludzie, uświadomcie sobie, ze głoszenie pustego piekła, to nie jest jakiś tam niewinny wyraz wiary w miłosierdzie boże, tylko herezja. A nie muszę chyba mówić czym skutkuje głoszenie herezji. Nie piszę tego, żeby błysnąć wiedzą teologiczną, ale żeby skłonić innych do refleksji. Ja wiem, że we współczesnym, zbyt poprawnym politycznie Kościele straszenie piekłem jest niemodne, ale wmawianie katolikom, że piekło jest puste (więc nie bardzo jest się czego bać, najwyżej się dłużej pocierpi w czyśćcu) to jest chyba kolejna sztuczka szatana. Bóg jest niesłychanie miłosierny, ponieważ najgorszy łajdak, gdu okaże skruchę przed kapłanem (de facto przed Bogiem), trafi do nieba. Czy to dla was za mało?
WW
wierzyć w Miłosierdzie i prosi
10 kwietnia 2013, 12:52
To nie znaczy, że Judasz jest w piekle, może być w wyjątkowo nieprzyjemnym zakątku czyśćca, a może już w niebie. Co różni zdradę Judasza od zdrady św. Piotra? - skutki. Gdy Piotr wypierał się Jezusa, to i tak nie miało to już większego wpływu na Jego losy, natomiast srebrniki Judasza doprowadziły Jezusa na krzyż.  Obaj zatem jednakowo wyparli się Jezusa - co się działo po zdradzie? Zarówno Piotr, jak i Judasz żałowali swojego czynu. Piotr "gorzko zapłakał" (Mt 26, 75; Łk 22, 61), zaś Judasz próbował zwrócić srebrniki arcykapłanom, mówiąc "Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną" (Mt 27, 4). Zatem widać, że po raz drugi postawa Judasza nie różni się wcale od postawy Piotra. Co dalej działo się w ich sercach - nie wiemy -  ich dalsze losy: Piotr został pierwszym Papieżem, a Judasz się powiesił. Skąd taka wielka różnica? Szatan zawsze kusi dwa razy. Pierwszy raz do grzechu. Jeśli mu się uda, a człowiek, który zgrzeszył ma wyrzuty sumienia, wówczas zaczyna się drugie kuszenie. Szatan próbuje wmówić człowiekowi, że jest nic nie warty, że zło, które uczynił jest nieodwracalne i nie ma dla niego powrotu do Boga. Sieje rozpacz i niewiarę w Boże Miłosierdzie. Obaj nie wytrzymali pierwszego kuszenia, obaj żałowali, ale Piotr uwierzył w przebaczenie - nie poddał się drugiemu kuszeniu i to go ocaliło.    
Jadwiga Krywult
10 kwietnia 2013, 10:02
O zdrajcy już Chrystus powiedział: "lepiej by dla niego było aby się był nie narodził". Ja wierzę Chrystusowi. To nie znaczy, że Judasz jest w piekle, może być w wyjątkowo nieprzyjemnym zakątku czyśćca, a może już w niebie.
Bogusław Płoszajczak
10 kwietnia 2013, 09:54
O zdrajcy już Chrystus powiedział: "lepiej by dla niego było aby się był nie narodził". Ja wierzę Chrystusowi.
10 kwietnia 2013, 09:46
Gdyby nie jedno zdanie całe rozważanie byłoby na 5*. Ale... Właśnie to jedno zdanie: "On w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia (strącenia do piekła) kogokolwiek." przepraszam, ale napiszę to: poprzez użyte sformułowanie "nie bierze pod uwagę" jest dla mnie herezją. może tu być: - nie pragnie, - nie zakłada z góry, i wiele innych sformułowań. Według mnie własnie dlatego, że bierze pod uwagę, krzyczy: Uciekajcie się do mojego miłosierdzia.
K
katolik
10 kwietnia 2013, 09:31
Każdy człowiek ma wolną wolę i może wybrać wieczność dla siebie dobrą lub złą. Żeby iść do piekła nie trzeba robić nic. Żeby się zbawić należy się mocno starać. Św. Piotr napisał: 1P 4:18 "A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?" Słowa Pana Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Mt 7:13 "Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą."
K
klara
10 kwietnia 2013, 09:09
I tak Go traktujmy: nie jako groźnego strażnika obyczajów, ale jako wielkiego sprzymierzeńca Ale chyba nie sprzymierzeńca w grzechu? PS. I przestańcie kantować z gwiazdkami.