Czytaj Słowo: Otwórz oczy!
Przeczytałem dziesiąty rozdział Ewangelii według św. Łukasza i słuchałem, co Duch mówi do Kościoła.
To mówi ten, który nie uznał za stosowne korzystać ze swej równości z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjmując naturę sługi. Ten, który ukrył swoje objawienie przed mądrymi i wykształconymi, a uczynił szczęśliwymi tych, którzy są jak małe dzieci.
Znam Twoje przebudzenie, wiem jak wiele twoich dzieci angażuje się w dzieło nowej ewangelizacji. Posyłam Was jak jagnięta między wilki, byście świadcząc o mnie swoim słowem i przykładem, głosili pokój, bo żniwo wielkie, ale robotników mało. Cieszcie się, bo wasze imiona zapisane są w niebie.
Ale mam przeciwko tobie to, że niewdzięczny jesteś i nie doceniasz wielkich dzieł moich, którymi Cię obdarowałem. Gdyby z Tyrze i Sydonie działy się cuda, które pośród ciebie się dokonały, płynąłby od nich nieustanny hymn wdzięczności. Otwórz oczy do patrzenia i uczy do słuchania, bo chcę ukazywać Ci to, co wielu proroków i królów chciało zobaczyć, a nie zobaczyli, co chcieli usłyszeć, a nie usłyszeli.
Bądź jak Marta i Maria. Niech znajdą się pośród Ciebie tacy, którzy bez reszty zasłuchają się w moje słowo i wstawiać się będą za ludem w postach i modlitwach, dniem i nocą. I niech nie zabraknie pośród was i takich, którzy z wrażliwością samarytanina i pracowitością Marty zajmą się głodnymi i spragnionymi, nagimi i chorymi. Niech Marta nie zazdrości Marii, ani Maria nie wynosi się na Martę, ale niech się wzajemnie wspierają, mając tę drugą za wyżej stojącą od siebie.
Paweł Kozacki OP - przeor krakowskich dominikanów
Tekst pochodzi z adwentowego cyklu "Czytaj Słowo" dostępnego tutaj. Codziennie ukazują się tam również rozważania "Co Bóg mówi do mnie" i komentarze biblijne.
Skomentuj artykuł