#Ewangelia: co zrobić, by twoje serce nie stało się piekłem?
Jeśli w naszym wnętrzu nie panuje dobro, to jest ono swoistym piekłem, a Bóg w piekle być może. Przekonaj się, jak wpuścić do swojego serca Miłość, którą Jezus chce ci dziś objawić.
Słowa Ewangelii (J 14, 21-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie».
Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?»
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».
Drzwi naszych serc mają klamkę tylko od środka [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Jeśli będziemy zachowywać naukę Jezusa, wtedy przyjdzie On do nas razem z Ojcem i Obaj zamieszkają w nas w jakiś wyjątkowy sposób. Czy to będzie nagroda za dobre sprawowanie? Raczej nie. Po prostu bez zachowywania nauki Jezusa, czyli życia Ewangelią, nie jesteśmy dla Boga dobrym mieszkaniem. Jeśli w naszym wnętrzu nie panuje dobro, to jest ono swoistym piekłem, a Bóg w piekle być może.
To jednak bez wątpienia nie oznacza, że jeśli nie zachowujemy nauki Jezusa, to jesteśmy Mu obcy. Jesteśmy Mu bliscy zawsze. On wtedy "stoi u drzwi i kołacze" (por. Ap 3, 20). Drzwi naszego serca mają klamkę tylko od środka. Naciśnięciem tej klamki jest nasza decyzja, by żyć Ewangelią. Wtedy Jezus wchodzi do nas i "wieczerza" z nami (por. Ap 3, 20).
Słowo, które nie jest dla ciebie [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł