#Ewangelia: co zrobić, żeby pójść do Nieba?

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?"

Jezus mu rzekł: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę". On Mu rzekł: "Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości". Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną". Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: "Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego". Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: "Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego". A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: "Któż więc może się zbawić?"

Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe".

DEON.PL POLECA

Komentarz do Ewangelii:

Jakże wielu jest ludzi, którzy mówią sobie: "Na pewno pójdę do Nieba, bo nie kradnę, nie zabijam, nie cudzołożę, chodzę do kościoła i modlę się od czasu do czasu". Tymczasem do Nieba nie idzie się w nagrodę za dobre sprawowanie. Analizując wnikliwie nauczanie Jezusa można wręcz odnieść wrażenie, że w tej kwestii dobre sprawowanie ma znaczenie zdecydowanie drugorzędne. Co więc jest najważniejsze? To, jacy jesteśmy wewnętrznie. Ktoś może bowiem sprawować się dobrze na przykład tylko dlatego, że boi się kary. W Niebie zaś nie będzie już żadnej groźby kary i taki człowiek, "spuszczony z łańcucha", zacząłby czynić zło i Niebo przestałoby być Niebem.

Istotną cechą takiej wewnętrznej przemiany, która potrzebna jest do życia w Niebie, jest choćby wolność od dóbr doczesnych (nie tylko materialnych), czyli takich, których nie da się zabrać ze sobą po śmierci. Przywiązanie do rzeczy doczesnych wiąże nas z tym światem, czyniąc wręcz jego niewolnikiem. Dlatego nawet gdy to przywiązanie nie wyrządza nikomu krzywdy, jest dla nas złe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: co zrobić, żeby pójść do Nieba?
Komentarze (6)
IN
~Imiennik Nazwiskowy
10 listopada 2022, 23:38
Dziękuję.Teraz się boję już nieco mniej. Piekło to rzecz straszna nadal lecz i tak jestem dobrej myśli i postaram się dojść do Nieba.
FF
fiki fiki
17 stycznia 2021, 17:06
tylko nie liczni wejda do krolestwa
FF
fiki fiki
17 stycznia 2021, 17:05
moj dziadek miawia ze nie ma nieba ze umieramy i nie ma nic ja mu nie wierze nie kazdy tam wejdzie jestemy tam chwile natomiast co mowił jezus to mu wierze piekło jest na ziemi niestety
M
Mariusz
26 maja 2016, 12:25
Ani ty ani prostestanci nie maja racji o "prawie" (Dekalogu) pisał św Paweł w swoich listach. A zwłaszcza w 1 Kor 13 " Hymn do miłości". Pamiętajmy że misja Mesjasza było zbawienie, uwolnienie uzdrowienie. Od wszystkiego i każdego co nas zniewala lub co przeszkadza nam cieszyć się ppełną wolnością i miłością dlatego świetnym uzupełnieniem w/w fragmentu jest przypowieść o dobrym samarytaninie. Więc 10 przykazań to poprostu za malo. Kolejna sprawa to fakt że rzeczywiście zostaniemy zbawieni z wiary ale.. i tu jest chaczyk wiary potwierdzonej uczynkami  bo "złe duchy też wierzą i drżą.." Natomiast genialnie ilustruje to obraz Sądyu Ostatecznego  dlatego  odsyłam do Ewangeli św Mateusza 25; 31-46 !!!!!!!!!!!!   
QQ
q q
23 maja 2016, 20:07
Jezus zaczyna od Dekalogu, bo to fundament dostępny wszystkim ludziom dobrej woli i w tym fundamencie zaczątek i elementarz wiary. Tylko ci którzy zgodnie z nim postępują są w stanie prawdziwie (nie na pokaz) iść za Chrystusem do Nieba.  Ktoś kto teraz boi się kary i idzie za Jezusem, w Niebie otrzyma nagrodę i bać się przestanie, bo zobaczy twarzą w twarz Pełnię Prawdy. Herezją jest twierdzenie, że nasze postępowanie, brak przestrzegania Dekalogu nie ma znaczenia. Tak głoszą protestanci. 
J W
23 maja 2016, 09:10
"Złote uzdy nie czynią konia lepszym" *** rześkiego dnia! -:)