#Ewangelia: czy Pan Jezus był agresywny

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: "Oto mój Sługa, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą".

Rozważanie do Ewangelii

       

Pan Jezus jest bardzo radykalny i bezkompromisowy, ale faktycznie nigdy nie krzyczał w sposób agresywny i nie spierał się z nikim w sposób gwałtowny. Radykalizm nie wymaga agresji. Ludzie często używają agresji dla stworzenia pozoru radykalizmu, ale Jezus do nich nie należy.

       

Radykalizm i bezkompromisowość Jezusa idzie w parze z wyrozumiałością i z umiejętnością dostrzegania "knota tlejącego", czyli najmniejszego dobra w człowieku. Warto nauczyć się tego od Mistrza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: czy Pan Jezus był agresywny
Komentarze (4)
19 lipca 2016, 16:06
"Pan Jezus jest bardzo radykalny i bezkompromisowy, ale faktycznie nigdy nie krzyczał w sposób agresywny i nie spierał się z nikim w sposób gwałtowny." Widzę, że piszący nie zna Ewangelii, lub chce przedstawić Jezusa jako człowieka miłego, któremu obce są negatywne emocje. A jest to nieprawda (choć pewnie niewielu katolików miała możliwość kiedykolwiek o tym usłyszeć), oprósz gwniwu w świątyni. Tymczasem w jednym z najstarszych znanych mauskryptów, kodeksie Bezy, we fragmencie dot. uzdrowienia trędowatego czytamy: "„A Jezus, rozgiewawszy się, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony!" duża różnica w porównaniu z: "„A Jezus, zlitowawszy się, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony!" Czemu się rozgniewał? Bo wcześniej, człowiek ów podchodzi do Jezusa ostrożnie i mówi: "jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić". Jezus wpada w gniew, bo to oczywiście, że chce, że może i że posiada moc, by to uczynić! Uzdrawia go zatem, ale wciąż poirytowany, każe iść precz. Jezus wpada w gniew, ilekroć ktoś kwestionuje jego chęć, zdolności, albo niezbędną do uzdrawiania boską moc.
19 lipca 2016, 16:28
Natychmiast po uzdrowienu każe trędowatemu iść precz :„I zgromiwszy go natychmiast go odprawił”. Jest to przykład w jaki sposób zapisy sterowały wizerunkeim Jezusa. Te pierwsze pokazywały ludzkie zachowania i takie emocje jak rozgniewanie, gniew, zniecierpliwienie i złość. Kolejne już ten wizerunek wygładzają.  To są właśnie pewne zmiany/zakłamania wprowadzane by kreować idealny wizerunek Jezusa.  Ale jest fragment który jest dziwnie pomijany przez Kościół, choć fragment ten wprost pokazuje, że Jezus był humorzasty i potrafił się wkurzać. (Mk 11; 12-14) Nazajutrz, gdy wyszli oni z Betanii, uczuł głód. A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, podszedł ku niemu zobaczyć, czy nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści, gdyż nie był to czas na figi. Wtedy rzekł do drzewa: «Niech nikt nigdy nie je owocu z ciebie!» Słyszeli to Jego uczniowie. i dalej (Mk 11;20-21): Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: «Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło». Jezus wkurzony na drzewo, które nie ma owoców a które chciał on zjeść  sprawia, że drzewo uschło. Tym to dziwiniejsze, że Jezuzs powinien wiedzieć, że to tej porze roku figa nie daje owoców. Bóg który nie wie, że drzewo nie owocuje o tej porze? Dziwaczne prawda? No chyba, że Jezus żadnym Bogiem nie był a jedynie zrobiono z niego Boga. 
17 lipca 2016, 16:33
"Pan Jezus jest bardzo radykalny i bezkompromisowy, ale faktycznie nigdy nie krzyczał w sposób agresywny i nie spierał się z nikim w sposób gwałtowny." Serio? nigdy sie nie uniósł? Nigdy nie skrytykował w sposób nieładny? Nigdy nie wziął odwetu? A może jednak ktoś sprostuje te informacje i napisze, ajk było w rzeczywistości (oczywiście rzeczywistości opisanej w Ewangeliach).
Z
Zofia
17 lipca 2016, 00:08
Słuszny gniew może być wybuchem ale wcale nie oznacza agresji. Agresja jak uwazam jest patologią. Słuszny gniew w obliczu zła jest konieczny. oznacza odwagę. determinację w obronie dobra