#Ewangelia: duszą jest miłość
Prawdziwym życiem jest właśnie Miłość. Człowiek bez Miłości to człowiek jakby bez duszy ("bezduszny"), czyli jakby martwy.
[Mt 16, 24-28]
Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w królestwie swoim».
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Co jest ową duszą człowieka, którą należy chronić i która jest cenniejsza niż "cały świat"? Czy to jest jakaś efemeryczna część człowieka, niewytłumaczalnie połączona z naszym ciałem? Absolutnie nie! Człowiek jest jednością psychofizyczną. Cały z natury jest i ciałem, i duszą.
Dusza to raczej Miłość, bo dusza to synonim życia, a prawdziwym życiem jest właśnie Miłość. Człowiek bez Miłości to człowiek jakby bez duszy ("bezduszny"), czyli jakby martwy. Jeżeli duszą jest Miłość, to nic dziwnego, że jest ona bezcenna, zgodnie z nauczaniem Jezusa.
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł