#Ewangelia: jak bardzo kocham Jezusa?
- Mój współbrat bardzo się zdziwił, gdy zobaczył, że ja gryzę Komunię Świętą. Robię tak ponieważ przemówiły do mnie kiedyś słowa wypowiedziane przez Jezusa w jednej z Ewangelii - mówi znany dominikanin.
Słowa Ewangelii [J 6, 52-59]
Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.
[Wojciech Jędrzejewski OP]:
[Komentarz Mieczysław Łusiak SJ]:
Pewnego razu była sobie Miłość. Mieszkała w domu usłanym gwiazdami i przyozdobionym promykami słońca. Nadszedł dzień, w którym Miłość zapragnęła piękniejszego mieszkania. Czyż nie dziwny pomysł jak na Miłość?
I uczyniła ziemię, a na ziemi uformowała ciało i tchnęła w nie życie. Żywą istotę, którą stworzyła na swoje podobieństwo nazwała człowiekiem. W nim to, we wnętrzu jego serca, Miłość zbudowała sobie dom: malutki, ale pełen życia; niezastąpiony, wciąż niespełniony, tak jak sama Miłość.
Tak oto Miłość zeszła do ludzkiego serca i wcisnęła się tam cała, aby w nim zamieszkać. Tam - w samym środku.
Jednak któregoś dnia człowiek zaczął zazdrościć Miłości. Zapragnął przywłaszczyć sobie dom, w którym ona zamieszkała. Chciał go mieć tylko dla siebie.
Tak oto człowiek wyrzucił z serca Miłość! Zaczął więc napełniać swoje serce wszystkimi bogactwami tego świata. Ono jednak wciąż pozostawało puste. Nawet wszystkie skarby ziemi nie były w stanie wypełnić owej pustki. Smutny człowiek zdobywał w pocie czoła pożywienie. Wciąż był głodny, a jego serce pozostawało okrutnie puste.
Pewnego dnia człowiek postanowił podzielić się własnym sercem z innym stworzeniem żyjącym na ziemi. Dowiedziała się o tym Miłość. Przyoblekła się w ciało, aby podbić serce człowieka. Lecz człowiek rozpoznał Miłość i przybił ją do krzyża. I dalej w pocie czoła trudził się, aby zdobyć pożywienie.
Wtedy Miłość przybrała postać pokarmu. Przemieniła się w chleb i pokornie czekała. Kiedy zgłodniały człowiek go zjadł, Miłość powróciła do swego domu, do serca.
Odtąd serce człowieka jest pełne życia, bo życie - to Miłość.
(Anonimowy poeta brazylijski)
Skomentuj artykuł