#Ewangelia: Jezus zaprasza cię w tajemniczą podróż życia
- W trzeciej klasie liceum byłem pod dużym wpływem braci protestantów, którym zawdzięczam miłość do Bibilii i równocześnie stało się coś niezwykłego - opowiada Wojciech Jędrzejewski OP.
Słowa Ewangelii [J 6, 51-58]
Jezus powiedział do Żydów:
«Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało wydane za życie świata».
To było pragnieniem Jezusa [komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego SJ]
Jezus obecny w chlebie i winie
Wiara w realną obecność Boga pod postacią chleba i wina jest ze wszech miar słuszna. Wypływa choćby ze słów dzisiejszej ewangelii. Czy na podstawie tej wiary możemy jednak sądzić, że ktoś, kto nie wierzy w Jezusa (tak zwany "niewierzący, a praktykujący") przyjmuje na mszy Ciało Jezusa, gdy przystępuje do Stołu Pańskiego? Raczej nie.
Kiedy Jezus mówi: "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym", to zapewne ma na myśli nie tylko zjadanie przez człowieka Chleba Eucharystycznego, ale całe jego życie wewnętrzne, jego stosunek do Boga i ludzi, przyjęcie przez niego Ewangelii i jego wiarę w nią. Eucharystia nie jest magiczną czynnością zapewniającą nam życie wieczne, ale źródłem i szczytem chrześcijańskiego życia. Innymi słowy, nie przyjmujemy Komunii św. jeśli na co dzień nie prowadzimy chrześcijańskiego życia. Nie musi bynajmniej przejawiać się to doskonałością moralną, ale na pewno przejawia się ciągłym wysiłkiem lepszego naśladowania Jezusa.
Skomentuj artykuł