#Ewangelia: kto sam skazuje się na potępienie?

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Słowa Ewangelii [Mt 21, 33-43. 45-46]

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:

«Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.

Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna.

Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?»

Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze».

Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: "Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach". Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce».

Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.

Bóg o nas walczy [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Mogłoby się wydawać, że gospodarz-właściciel winnicy z powodu chciwości tak uporczywie starał się odebrać "plon jemu należny". Bardziej prawdopodobne jednak wydaje się, że chodziło mu o ocelenie rolników-pracowników winnicy (no i samej winnicy). Świadczyłoby o tym to, że jako ostateczność wysłał do winnicy nie uzbrojonych ludzi, tylko własnego syna, ciągle wierząc w ich opamiętanie. Gdyby mu nie zależało na owych rolnikach nie ryzykowałby życiem swojego Syna. Oni jednak odrzucili miłość gospodarza.

Na potępienie wieczne skazuje się tylko ten, kto odrzuca Bożą miłość (miłosierdzie). Bóg walczy o zbawienie każdego człowieka za cenę życia własnego Syna.

Nie próbuj uciekać [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: kto sam skazuje się na potępienie?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.