#Ewangelia: Na kogo czeka Niebo?

(fot. miyeong / flickr.com / CC BY 2.0)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do faryzeuszów: "Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody.

Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz, i został pogrzebany.

Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: «Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu».

Lecz Abraham odrzekł: «Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać».

DEON.PL POLECA

Tamten rzekł: «Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki».

Lecz Abraham odparł: «Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają». «Nie, ojcze Abrahamie, odrzekł tamten, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą». Odpowiedział mu: «Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą»".

Komentarz do Ewangelii

Rzecz jasna, Pan Jezus nie chce nam powiedzieć, że w naszym życiu im gorzej jest, tym lepiej i że "świetna zabawa" jest z natury zła. Powinniśmy jednak pamiętać, że wszelka pomyślność i radość jest darem Boga, a nie powinna stawać się naszym celem. Faktycznie, zionie ogromna przepaść między tymi, dla których przyjemne życie jest celem, a tymi, którzy poprzez trudy i cierpienia wydoskonalili się w miłości. Ci pierwsi po śmierci cierpią straszne męki, bo śmierć pozbawia ich wszystkiego, co mieli i co uczynili podstawą swojego szczęścia. Szczęście nie może być celem życia człowieka, może być tylko jego owocem. Na tych, którzy za wszelką cenę chcą być szczęśliwi, czeka piekło. Niebo czeka na tych, którzy za wszelką cenę chcą kochać.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: Na kogo czeka Niebo?
Komentarze (13)
5 marca 2015, 20:02
Kochani, kiedy kochamy, pomagamy innym i jesteśmy szczęśliwi - już jesteśmy w Niebie. Niebo to stan świadomości i jest dostępne dla wszystkich.
ND
Nowa droga....
5 marca 2015, 14:40
Abracham, to Stary Testament . Pan Jezus Zbawiciel jest Nowym Testamentem i Zbawieniem.
ND
Nowa droga do BOGA
5 marca 2015, 14:44
To Pan Jezus Zbawiciel otworzyl Niebo dla czlowieka
M
Marcin
5 marca 2015, 14:00
"Na tych, którzy za wszelką cenę chcą być szczęśliwi, czeka piekło. Niebo czeka na tych, którzy za wszelką cenę chcą kochać."
M
Marcin
5 marca 2015, 14:04
Albo inaczej: Biedni i bogaci, którzy za wszelką cenę chcą być szczęśliwi, czeka piekło. Niebo czeka na biednych i bogatych, którzy za wszelką cenę chcą kochać. I tak można dalej: zamiast biedni i bogaci czytać brzydcy i piękni, wysocy i niscy.. :-)
M
Maria
5 marca 2015, 12:20
Przypowieść bardzo upraszcza. Żeby człowiek coś chociaż zrozumiał. Nie ma takich, którzy całe życie przeżyliby bez cierpienia. Ale są tacy, którzy tego najbardziej pragną, którzy jedno czym żyją to "osiągnąć to szczęście i odnaleźć miłość". Są tacy, którzy otrzymuja cierpienie i jedynym czym się kierują to wyjść z cierpienia i znowu móc konsumować, znowu korzystać, cieszyc się życiem. Hap, hap, hap. Biedak z przypowieści cierpiał z powodu całkowitej obojętności - a obojetność bogacza wynikała nie z czego innego jak z zanurzenia się po uszy w kasie, przyjemnościach. W życiu bywa, ze ktoś nie ma aż tak ogromnej kasy ale jedno czym się wzrusza, czym się kieruje to zdobywać, korzystac z niej. Ludzie obok to jedynie po to, żeby ew. z nich korzystać np donosić na nich.Po prostu środki do celu. Bez wartości jest życie nastawione na konsumpcję. Ale nijak sie tego konsumentowi nie wytłumaczy, nie przekona się go.
Z
załamany
5 marca 2015, 10:32
"Na tych, którzy za wszelką cenę chcą być szczęśliwi, czeka piekło." Jest mi bardzo przykro, że mając 26 lat muszę zrezygnować z poszukiwaniu żony. Chciałbym osiągnąć to szczęście i odnaleźć miłość, ale właśnie dowiedziałem się, ze pójde do piekła skoro chce tu na ziemi być szcześliwy z kobietą, rodziną... i jak tu przeżyć na tym świecie, po co Bóg stworzył kobiete, seks i inne pociechy, skoro trzeba być nieszczęśliwym, by być w Niebie. przykre.
O
ona
5 marca 2015, 10:48
~załamany: "niebo czeka na tych , którzy za wszelką cenę chcą kochać" nikt Ci nie każe zrezygnować z poszukiwania żony, znajdź ją i kochaj całym sercem, wtedy będziesz szczęśliwy i jeżeli będziesz ją prawdziwie kochał to masz szansę na niebo oczywiście jak jeszcze wypełnisz pierwsze przykazanie miłości
M
Marcin
5 marca 2015, 14:41
Złośliwie powiem: przykre, albo się dostosujesz albo.. wiesz ;-). A tak poważnie to wyrzec się wszystkiego co ziemskie, co odsuwa się od Pana Jezusa, zaufaj Mu, a wtedy.. (pogadamy ;-) a co Ci będę mówił ;-).
A
Aneta24
5 marca 2015, 19:04
"piekło czeka tych, którzy za wszelka cenę chcą być szczęśliwi" tutaj się rodzi pytanie w jaki sposób szczęśliwi.. otórz piekło dla tych tych, ktorzy szczęścia szukają w bogaceniu się dla siebie samych. Tak jak bogacz był szczęśliwy w swym dostatku, nie zwrócił uwagi nawet na biedaka. I takie szczęście jest potępiane przez Boga.  ZAŁAMANY @ to, że chcesz być szczęśliwy w małżeństwie, nie jest grzechem, bo to szczęście dasz drugiemu człowiekowi - przez miłość. Chcesz być szczęśliwy przez miłość i co najważniejsze do kogoś, chcesz coś komuś dać. Bogacz nie dał biedakowi nic!  Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że nie każdy bogaty będzie potępiony, to zależy w jaki sposób to bogadztwo wykorzystuje. Ja też chcę być bogata, ale nie dla siebie:) celem mojego bogacenia się jest inny człowiek, chciałabym kiedyś wspomóc rodziców finansowo, dać ludzią pracę, i pomagać ubogim i bezdomnych... ale bogata nie będę, bo głównie sposobność do bogacenia się mają ludzie jak wspomniany "bogacz", czyli tacy, którym zależy na zysku dla siebie samych/
IJ
i jak tu żyć..
5 marca 2015, 09:00
Zastanawie mnie to bardzo. Jednym los układa się tak, że są bogaci, dobrze im się wiedzie, a innym wręcz przeciwnie i nie mają na to wpływu. Człowiek biedny jest biedny bez wyboru, napewno chciałby posmakować życia bogacza, ale jest bezradny w swojej biedzie i taki idzie do nieba, a ten któremu się powiodło - raczej nie wyrzeknie się bogactwa - taka natura człowieka. I ma iść do piekla? tylko dlatego, że Bóg miał dla nich inne plany.  Założe się, że biedny, który wygrałby 10 mln w totolotka chciałby polepszyc swoje życie, wiec wniosek jest taki: Biedy idzie do Nieba, ponieważ Bóg miał dla niego taki plan, a on sam nie wybrał takiej drogi, bo był bezradny w swojej biedzie, gdyby miał wybór napewno wolałby być bogaty.  Bogaty idzie do piekła, bo dobrze mu się powiodło w życiu, taki plan Bóg miał dla niego.    Ponoć dostał swoje nagrody za życia. To dlaczego Bóg nie odwrócił jego losu w ten sposób, żeby te nagrody dostał po śmierci? przecież to własnie one są najwazniejsze. Czy Bóg wybiera kogo nagrodzic za zycia, a po smierci do piekla, a kogo nagrodzic po smierci dajac mu życie w nędzy..? pogubiłem się... :(
K
KeyPi
5 marca 2015, 09:15
Moim zdaniem "pogubiłeś się" bo kładziesz nacisk na niewłaściwą rzecz. Ta przypowieść nie jest o bogactwie i biedzie. Ta przypowieść jest o bogaczu, który nic nie zrobił żeby pomóc innym, a miał do potrzebującego dosłownie krok. Nie możesz mieć do siebie pretensji że urodzileś się bogaty. Że wygrałeś w totolotka. Że masz smykałkę do interesów i zarabiasz milion złotych rocznie. To byłoby bez sensu - masz rację. Problemem bogacza w przypowieści jest to, że zatrzymuje wszystko dla siebie tylko po to, żeby się dobrze bawić. To nie ma nic wspólnego z planem Bożym. To jego własny wybór. Jeżeli masz szczęście i posiadasz jakieś talenty (w tym bogactwo), to plan na ciebie jest jeden: idź, dziel się nimi i kochaj innych. Wiem, łatwiej powiedzieć niż zrobić...
MF
Magdalena Fabiszewska
5 marca 2015, 21:27
Pracuje dla jednego z najbogatszych ludzi na swiecie ,ogladam codziennie miliony euro zatapiane w ciuchach,przyjemnosciach ....Bog dal nam wolna wole,talenty aby byly wykorzystywane zgodnie z Jego wola...Egoizm ,znieczulenie ,perfekcja to ogladam zawodowo. Tak czesto wszyscy dorzymy do bogactwa i powiem Wam jak Bog mi Swiatkiem tam prawdziwego szczescia nie ma bo ta moze dac tylko Jezus i Jego obecnosc ,wiem bo doswiadczylam dzieki 16 lat modlitwy mojej cioci :)