Ewangelia nas ratuje - Mk 16, 15-20

(fot. Peat Bakke / flickr.com / CC BY)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus ukazawszy się Jedenastu rzekł do nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie".

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.

Rozważanie do Ewangelii

"Kto nie uwierzy, będzie potępiony". Oczywiście nie za karę. Potępienie jest naturalną konsekwencją odrzucenia Ewangelii. Bez Ewangelii, czyli Dobrej Nowiny o zbawieniu przez Jezusa - Syna Bożego, nie ma przed człowiekiem innej perspektywy jak potępienie. Jest tak dlatego, bo każdy człowiek prędzej czy później stanie wobec rzeczywistości swoich win i wobec własnej niedoskonałości. Tej rzeczywistości może zaradzić tylko to, co zawiera Ewangelia - prawda o Bogu kochającym człowieka aż do szaleństwa Krzyża. Jeśli człowiek odrzuci tę prawdę, wybierze potępienie.

Głośmy więc Ewangelię z całych swoich sił, ale wpierw pozwólmy, by ona przesiąkła do samej głębi naszych serc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ewangelia nas ratuje - Mk 16, 15-20
Komentarze (1)
M
Maria
25 kwietnia 2013, 10:19
"Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu." Można podważyć: jak iść na świat? nierealne. Gdzieś na Grenlandię? Można przytaknąć: me otoczenie, dzieciaki, znajomi, przyjaciele to mój  świat cały. Także sama dla siebie jestem światem. Nie da się głosić Ewangelii gadką cienką jak nić pajęcza. Pod każdym słowem samotności przestrzeń cierpienia, udręki,wyrzeczenia. Każde cierpienie, udręka, wyrzeczenie, choć bolesne, miłością przesycone jak słońca promieniem upragnionym. Wtedy głoszenie nie tekst dyktanda, wtedy głoszenie, choćby kalekie jak wierszyk przyjaciela jednak prawdziwe.  Przez Pana samego potwierdzone.