#Ewangelia: ostrzeżenie Boga dla tych, którzy mają dużo pieniędzy

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP / Grzegorz Kramer SJ

Chciwość, niekoniecznie musi wyrażać się w dobrach materialnych. Ona jest raczej postawą, która wyraża się w tym, że człowiek swoje szczęście upatruje w tym by "mieć", a nie w tym, by "być". To taki rodzaj szczęścia, w którym, dopiero spełnienie, takiego czy innego, pragnienia pozwala mi być szczęśliwym.

[Ewangelia]

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem».

Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?»

DEON.PL POLECA

Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia».

I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: "Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów". I rzekł: "Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!" Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?"

Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga». (Łk 12, 13-21)

[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

[Komentarz Grzegorza Kramera SJ]

Można odnieść wrażenie, że dzisiejsza Ewangelia to nic innego jak manifest życia nierealnego, byle jakiego, oderwanego od tego, co nazywamy rzeczywistością dnia codziennego. Czy Jezus chce powiedzieć, że materialne dobra są nic nie warte?

Jak, w ciężkiej walce o zapewnienie bytu swoim bliskim, o poprawianie jakości życia, ustosunkować się do takich słów? Udawać, że ich nie było? Że posłuchaliśmy pobożnych życzeń, ale żyć i tak trzeba? Klucz do dobrego zrozumienia tej Ewangelii, zawiera się w dzisiejszym: "uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości".

Chciwość, niekoniecznie musi wyrażać się w dobrach materialnych. Ona jest raczej postawą, która wyraża się w tym, że człowiek swoje szczęście upatruje w tym by "mieć", a nie w tym, by "być". To taki rodzaj szczęścia, w którym, dopiero spełnienie, takiego czy innego, pragnienia pozwala mi być szczęśliwym. To może być 1000$, ale i relacja z określoną osobą, posiadanie konkretnych umiejętności, czy wyglądu. To może być pragnienie posiadania racji, doprowadzenia rozmówcy w takie miejsce, w który tamten wyjdzie z konfrontacji przegrany.

Chciwość, wyrażająca się w postawie uczynienia siebie panem i władcą swojego życia. Muszę panować nad wszystkim, za wszelką cenę.

Chciwość, chęć posiadania, panowania za wszelką cenę, prowadzi do tragedii. To, co miało być środkiem do osiągnięcia celu (miłość siebie, bliźniego i Boga), staje się celem. Ten przymus, zaczyna nami kierować i nas ogranicza. To wtedy właśnie zaczynają się nasze racjonalizacje. Nie pomogę innym, bo mi nie starczy; nie bierzemy ślubu, bo ciągle nie mamy na wesele; dziecko, owszem, ale, kiedy się dorobimy. Wtedy zaczyna się zazdrość i nieufność wobec nam bliskim.

"Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy". Nic innego w tym zdaniu nie ma, jak to, że mamy mieć dystans, do tego, co zebraliśmy. Mamy zbierać, mamy budować spichlerze, mamy zarabiać pieniądze i gromadzić je na koncie, ale mamy mieć do nich dystans. To jest dość ryzykowna postawa, bo czasem trzeba sobie, innym i Bogu zaufać, ale to naprawdę działa.

Lekarstwo na chciwość zwie się wdzięczność.

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Ten człowiek z tłumu przyszedł do Jezusa w sprawie sporu z bratem o spadek po rodzicach. Czasem przychodzimy jednak do Boga w sprawach dużo poważniejszych konfliktów, także tych międzynarodowych. "Boże, zażegnaj ten spór! Zakończ tę wojnę!" - mówimy. Ale także w tych sprawach Bóg odpowiada: "Któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?"

Czy to oznacza, że Bóg jest obojętny wobec naszych kłótni? Absolutnie nie! On przyszedł przemienić nasze serca - uzdrowić je z chciwości. Gdy to się dokona, nie będzie już wojen, ani innych sporów. A jeśli Bóg gasiłby wszelkie wojny na świecie bez przemiany naszych serc, wówczas w miejsce jednej zaraz powstawałaby następna. Takie postępowanie Boga byłoby po prostu bezmyślne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: ostrzeżenie Boga dla tych, którzy mają dużo pieniędzy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.