#Ewangelia: to sprawia, że z ludzkich twarzy spadają maski [WIDEO]

(fot. shutterstock.com)
/ Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jeruzalem człowiek imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela; a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni.

A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

«Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
które przygotowałeś wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela».

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą - a Twoją duszę miecz przeniknie - aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Łk 2, 22-35

Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP:

Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Kiedy będziemy gotowi powiedzieć tak jak Symeon: "Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju"? Kiedy będziemy gotowi na śmierć? Może nigdy, bo ciągle będziemy mieli coś jeszcze do zrobienia. Tymczasem jeśli "ujrzymy Boże zbawienie" gotowi będziemy na śmierć. Nie oznacza to, że nie będziemy już potrzebni na świecie, ale tak naprawdę to życie nie ma nam już wtedy właściwie nic do zaoferowania.

To właśnie zrozumiał Symeon: jeśli poznałem Jezusa, to co mi może jeszcze dać ten świat? Kto pozna Jezusa, staje się wolny od tego świata, a to oznacza, że staje się wolny naprawdę. Poznanie Jezusa jest największym osiągnięciem człowieka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: to sprawia, że z ludzkich twarzy spadają maski [WIDEO]
Komentarze (1)
M
Maria
29 grudnia 2017, 13:07
Tylko Jezus sprawi, że poznam Go. Oczywiście, wtedy będę chcieć jeszcze bardziej być blisko przy Nim. To też Jezus we mnie zadziała.  Jezus bez ułamku sekundy pragnie  nasze, ludzkie oczy - oczy duchowe - otworzyć na Niego, tylko nie ma w nas dostatecznie intensywnej, prawdziwej chęci na to, nie ma naszego prawdziwego TAK. Jest ganianie tu i tam jest gaanie z tym i owym, narzekanie, obawianie się itd. Bez końca. Mało, dostanie się od Jezusa intensywny znak, że jest w nas, że działa dla nas, sprawia cud, a człowiek zapomina niemal w tej samej chwili, kiedy go dostaje. Znów się zaczyna gonić za Bóg wie czym...