#Ewangelia: w ten sposób najczęściej łamiemy przykazanie

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: "Nie zabijaj!"; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: "Raka", podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego.

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.

Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza».

DEON.PL POLECA


Mt 5, 20-26

Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ:

Dlaczego nienawiść, skłócenie, osądzanie czy pogarda do drugiego człowieka jest łamaniem przykazania: "Nie zabijaj"? Ponieważ w ten sposób wprawdzie nie zabijamy nikogo, ale zabijamy relacje międzyludzkie. A człowiek jest stworzony do relacji. Bez tego nie może żyć, a już na pewno nie będzie szczęśliwy. Dotyczy to również nas samych - w ten sposób zabijamy siebie.

Nie chodzi więc o to, abyśmy skrupulatnie pilnowali jakich dokładnie używamy słów w rozmowie z innymi (czy nie są zbyt ostre), ale o to, byśmy całym sobą starali się budować jak najlepsze relację z innymi. Pamiętajmy jednak, że "do tanga trzeba dwojga" - jeśli drugi człowiek też nie zapragnie zgody, to do pojednania nie dojdzie.

Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: w ten sposób najczęściej łamiemy przykazanie
Komentarze (1)
10 marca 2017, 08:01
Chrześcijańskie, katolickie dopełnienie piątego przykazania jest proste do zrozumeinia, zdecydowanei zas trudniejsze do zrealizowania. Stąd proby stepienia tego (a takze innnych) przykazań. To nie jest opowiastka o blizej nieokreslonych relacjach międzyludzkich. To jest proste stwierdzenie że gniew zabija drugiego człowieka. Co gorsze dla nas, nasz dar niesiony Bogu jest bezwartościowy, gdy ktoś ma coś przeciw nam.