Każdy ma swoją drogę - J 21, 20-25

(fot. Zach Dischner / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr obróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi, i powiedział: "Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?"

Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: "Panie, a co z tym będzie?"

Odpowiedział mu Jezus: "Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną". Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: "Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego?" Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.

Komentarz do Ewangelii:

Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać.

Każdy z nas ma swoją własną, niepowtarzalną drogę do Nieba. Dlatego nie powinniśmy nigdy porównywać naszej drogi z drogą kogoś innego, tak jak Piotr, który pytał Jezusa: "Panie, a co z tym będzie?" Nie ma lepszych i gorszych dróg do Nieba. Są tylko te własne - te, które mamy. Czyjaś droga nigdy nie będzie pasować do nas, nawet jeśli mamy inne zdanie, bo odnosimy wrażenie, że czyjaś droga jest łatwiejsza. "Co tobie do tego", że komuś jest łatwiej! Żyj SWOIM życiem, nie czyimś.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Każdy ma swoją drogę - J 21, 20-25
Komentarze (4)
J
jarekkk
18 maja 2013, 13:51
dobry komentarz!!!!
A
A.
18 maja 2013, 12:34
Może czytają komentarze nauczyciele religii, czy mogą napisać dlaczego tak chętnie wpisują dzieciakom jedynki za brak pracy domowej? To często rodzice muszą wyszukać informacji na zadawane tematy.Dzieci nie wiedzą co mają wpisywać w podsumowaniu sprawdzającym pod koniec rozdziału-  jest to kilkanaście punktów. Zadawanie tylu lekcji ze wszystkich przedmiotów, to każdego dnia zajmuje sporo czasu, również rodzicom. Myślę, że nauczyciele mają za dużo wolnego czasu odpłatnego, a za mało wyrównują poziom w klasie i często jest to tak tłumaczone, że trzeba samemu nabiedzić się i tłumaczyć dziecku z " polskiego na nasze". Przecież nauczyciele sa to ludzie z umiejętnościami przekazywania wiedzy,wiec raczej  kompetentni? To samo jeśli chodzi o poziom języków obcych, czy trzeba dzieci zapisywać na zajęcia pozalekcyjne, bo zaczną odstawać od swoich rówiesników, które taką możliwość prywatnych lekcji posiadają? Na żadne kwaity w tym roku nie składam się i tak macie państwo dużo przywilejów.
N
nie
18 maja 2013, 09:32
Niesakramentalni też mają swoją drogę do nieba: najpierw zdradzają i porzucają małżonka, a potem przez modlitwę i błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem "wzrastają w świętości"
18 maja 2013, 09:18
Każdy z nas ma swoją własną, niepowtarzalną drogę do Nieba Naprawdę? Jezus jest drogą, prawdem i zyciem. (J 14,4–6). Nie ma innej drogi do Nieba.