Najlepszy projekt na życie - Mt 16, 24-28

(fot. Remigiusz Agatowski / (CC BY-NC 2.0) / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?

Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim".

Komentarz do Ewangelii:

DEON.PL POLECA

Owszem, pójście za Jezusem dużo kosztuje. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo jak mawiał Jan Paweł II, to co ma wartość, dużo kosztuje. A pójście za Jezusem ma wielką wartość. Kto idzie za Jezusem, ogromnie dużo zyskuje. Przede wszystkim zyskuje niesamowitego przewodnika i mistrza. Zyskuje więc ogromną mądrość. I bardzo dobry projekt na życie. Projekt nie gwarantujący wprawdzie szybkiej i łatwej przyjemności, ale za to gwarantujący prawdziwe szczęście.

Idźmy więc za Jezusem. I nie zrażajmy się tym, że nie zawsze uda nam się przy Nim wytrwać. Gdy stracimy Go z oczu, wróćmy. On zawsze będzie czekać.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najlepszy projekt na życie - Mt 16, 24-28
Komentarze (1)
M
Maria
8 sierpnia 2014, 20:57
Owszem, pójście za Jezusem dużo kosztuje. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo jak mawiał Jan Paweł II, to co ma wartość, dużo kosztuje. Pierwszy raz nie zgadzam się z komentarzem. Pójście za Jezusem potrzebuje naszego świadomego wyboru. Przyjęcie Go za wszystko w swoim życiu. Straszny ciężar bierze się - będąc tego nieświadomym - rezygnując z Boga jako z podstawy sweogo życia , największej wartości życia. Wybiera się zamiast Boga człowieka, karierę, itd. Potem się wali wszystko na czym się zabazowało. Cierpienie dotyczy każdego człowieka. Tylko nie każdy przyjmuje je jako krzyż, ns wzór Jezusa. Prawda, właściwy  wybór kosztuje. Nie ma się zwykle pojęcia jak wspaniałe otrzyma się od Boga dary, siłę do niesienia krzyża, cos bardziej fantastycznego niż powszechnie pojmowane szczęście, otzryma się pokój ducha.