Nie prowokujmy Boga! - Łk 9, 51-56

(fot. tamaki / Foter / Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 2.0 Generic / CC BY-NC-ND 2.0)
Mieczysław Łusiak SJ

Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy.

Widząc to uczniowie Jakub i Jan rzekli: "Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?" Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka.

Komentarz do Ewangelii:

DEON.PL POLECA

Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego.

Kiedy sami coś przeskrobiemy, wówczas szybko wzmagamy naszą pobożność, w nadziei, że Bóg przestanie się gniewać. Tymczasem On z gniewem nie ma nic wspólnego. Karanie człowieka za czynione zło jest ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby Bogu do głowy.

Nie prowokujmy Boga do gniewu, bo On się - na szczęście - nie da sprowokować.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie prowokujmy Boga! - Łk 9, 51-56
Komentarze (7)
O
o-sho
12 maja 2014, 09:09
W Ewangelii czytamy : " A słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas... Wszystko przez Nie się stało; a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła." (J 1,14; 3-6). Patrz na ciemności. Wkrótce zobaczysz światło. Patrz w milczeniu na wszystkie rzeczy. Wkrótce zobaczysz Słowo. Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas... Budzi litość widok usilnych starań tych, którzy chcą przemienić na nowo ciało w słowo. Słowa, słowa, słowa...                                                              ANTHONY DE MELLO SJ-                                                                               ŚPIEW PTAKA"  
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
11 maja 2014, 20:02
Gdzie moderator (administrator?)? Dlaczego mimo zgłoszeń nie usuwa głosów drastycznie zaprzeczających nauce KK? Czy popiera sianie zamętu? A może chce zebrać gromy posianej burzy? Cenzury wprawdzie nie ma, ale siła internautów jest potężna.
K
klara
11 maja 2014, 14:38
A od kiedy to człowieczek jest w stanie tak kategorycznie orzekać, co może a co nie może Bogu "przyjść do glowy"?
M
Maria
11 maja 2014, 14:13
Pan Bóg nikomu nie wymierza kary, nikogo nie potępia. To człowiek wybiera dobro lub zło i ponosi konsekwencje każdego wyboru, każdej decyzji. A trwając w złu sam siebie potępia. Maria
T
tom
11 maja 2014, 10:33
W dzienniczku Św. Fustyny, jest taki fragment, gdy Fustyna pyta Jezusa dlaczego są źli ludzie na ziemi i nie sa  za o ukarani. Jezus jej odpowiada, że na ukaranie kogoś ma cała wieczność (bo prawdziwą karą jest brak łączności z bowigiem w niebie), a na zbawienie tylko krótki czas jego życia. Więc lepiej zająć się staraniem o jego zbawienie a nie karaniem. Poza tym gdy modlimy się "i odpusć nam nasze grzechy tak jak i my odpuszcamy naszym winowajcom", to mam wrażenie że chyba nikt nie che by Bóg modlitwy te traktował poważnie, skoro sami ciągle żądanmy kary dla innych i zemsty.  Przecież wszyscy musielibyśmy zostać wielo, wielo krotnie potępieni. Myślmy co mówimy do Boga, bo jeszce się może spełnić to czego sami nieustannie się domagami. Surowej, szybkiej i "sprawideliwej" odpłaty a każde nasze wykroczenie.
G
Gregory
10 maja 2014, 17:53
Mocne!
O
Ola
10 maja 2014, 10:56
Dziękuję za te słowa. Uświadomiły mi bardzo ważną rzecz.