Nie zrozumiesz siebie bez Chrystusa - Mt 16, 13

Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy, za kogo Mnie uważacie?"

Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.

Oto i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".

Bł. Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie "błąka się" po świecie, nie wiedząc dokąd idzie.

DEON.PL POLECA


Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście "odkryć Go". Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie zrozumiesz siebie bez Chrystusa - Mt 16, 13
Komentarze (2)
I
Iwona
29 czerwca 2012, 11:27
Bardzo jestem wdzieczna Panu Jezusowi, że sam pozwala mi poznawać siebie - Jego dobroć, Jego miłosierdzie, Jego miłość, Jego wierność, pomimo moich niewierności. Tak głęboko mnie wzrusza, niejednokrotnie do łez. Poznawanie Go w mojej sytuacji, grzesznego człowieka w świecie, to taka radość przez łzy. Uwielbiam Cię Panie, że Ty pozwalasz siebie poznawać, że Ty sam objawiasz prawdę o sobie i o nas ludziach. Choć nie wiem jeszcze do końca kim jestem, to wierzę i ufam Tobie, Twojej milości, Twojemu światłu, że Ty to wiesz i nie pozwolisz mi się ani zagubić, ani zginąć, bo Ty  jesteś moją warownią, ucieczką i mocą w potrezbie. Kocham Ciebie. Moją radością jest należeć do Ciebie. Jak Jan Ewangelista pragnę powiedzieć o sobie, 'uczennica, którą kocha Jezus'. Chwała Panu!
B
Bożena
29 czerwca 2012, 08:21
warto osobiście " ODKRYĆ GO"- odkrywam Jezusa codziennie na nowo, TO jest Niesamowite jak mnie prowadzi i do mnie mówi.Odkrywa Siebie "po kawałku" , "po troszę" cobym ja maluczki człowieczek potrafiła GO pojąć. Chwała JEGO WIELKOŚCI:)