Potrzebni są święci, nie reformatorzy!- Mt 7,1-5

(fot. PotironLight/flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim wy sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: «Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka», gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata".

DEON.PL POLECA

Rozważanie do Ewangelii

Tak naprawdę zmienić można tylko siebie. Owszem, czasem trudno nie zauważyć zła czynionego przez innych, ale skoro tak trudno zmienić siebie, to o wiele trudniej drugiego człowieka. Dlatego powinniśmy zmieniać tylko siebie. Możemy pomóc innym w wewnętrznej przemianie, ale tylko wtedy, gdy nas o to poproszą. Jeśli ktoś nas o to prosi, to zapewne widzi, że mamy coś, czego ten ktoś potrzebuje. Dlatego może nam się przytrafić, że pomożemy drugiemu człowiekowi stać się lepszym, ale tylko dzięki osobistemu duchowemu bogactwu. O takie bogactwo powinniśmy się więc starać.

Świat nie potrzebuje reformatorów, ale świętych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Potrzebni są święci, nie reformatorzy!- Mt 7,1-5
Komentarze (5)
T
tom
27 czerwca 2014, 22:37
Ale taki sposób interpretacji nie może prowadzić do relatywizmu moralnego (mam nadzieję). Dlaczego jak widzę zło lub doświadczam zła od innych  mam o tym nie mówić, domagać się naprawienia szkód i ukarania takiej osoby. Jeśli tylko mówimy prawdę a nie plotkujemy, to chyba ok. Ale skoro mnie osądzą tak jak ja osądzam innych, to nawet jeśli komuś wyrządzę zło i będę musiał ponieć tego konsekwencję to chiałbym by pamiętano o moich dobrych uczynkach i zachowaniach. Jeśli zatem mowimy o kimś źle bo zrobił coś złego (a nie plotkujemy), postarajmy się też powiedzieć o nim coś dobrego.
P
Przemek
23 czerwca 2014, 09:16
Większość świętych to reforamtorzy - choć nie każdy reforamtor to święty... Potrzebujemy świętych reforamtorów!
Rafał Dąbrowa
23 czerwca 2014, 08:44
To nie jest wcale tak, że człowiek zmienia siebie. Człowiek nie jest w stanie siebie zmienić. Może co najwyżej chcieć się zmienić. Ale to właśnie bycie z innymi zmienia człowieka. Relacje zmieniają człowieka. Osoba będąca w złym towarzystwie zmienia się na gorsze. A gdy żyje w relacji z Bogiem, ma możliwość, ma szansę zmienić się na lepsze. Gdy na przykład zaufa Bogu w tym, by nie osądzać innych - staje się lepsza. Bo osądzanie innych nie robi nic dobrego.
K
klara
23 czerwca 2014, 09:45
Osoba będąca w złym towarzystwie zmienia się na gorsze. - ciekawe co by na to powiedział św.brat Albert kiedy mieszkał z menelami.
J
johanna
23 czerwca 2014, 10:36
"To nie jest wcale tak, że człowiek zmienia siebie. Człowiek nie jest w stanie siebie zmienić. Może co najwyżej chcieć się zmienić. Ale to właśnie bycie z innymi zmienia człowieka".  (?) - niezupełnie tak jest. Mądrość ludowa głosi, że dobrego i karczma nie zepsuje, a złego Kościół nie naprawi. Nikt nie może dokonać zmiany w człowieku, tylko on sam (plus łaska Boża, jesli zechce z niej skorzystać, ale to też jego wybór). Własnie dlatego każdy ponosi indywidualną odpowiedzialność za siebie. Nie ma tłumaczenia, że był zły, bo źli ludzie go otaczali. Każdy jest wyposażony w sumienie, rozum i wolną wolę.