Potrzebuje Cię Jezus, aby kochać - Mk 2, 13-17

(fot. flickr.com/ by More Good Foundation)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną". On wstał i poszedł za Nim.

Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Było bowiem wielu, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie spośród faryzeuszów widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: "Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?"

Jezus usłyszał to i rzekł do nich: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

Rozważanie do Ewangelii:

DEON.PL POLECA

Kluczem do zrozumienia postawy Jezusa opisanej w dzisiejszej Ewangelii jest prawda, że On potrzebuje nas, aby nas kochać, a nie po to, byśmy my Go kochali. Szczęściem dla Boga jest obdarowywać nas miłością. Gdy odwzajemniamy Jego miłość, Jego szczęście jeszcze bardziej się wzmaga, ale tylko dlatego, że nasza miłość do Niego jest czymś niesamowicie dobrym dla nas.

Kto kocha, ten naprawdę żyje. A kiedy miłość ma szanse zaistnieć najpełniej? Gdy jest ukierunkowana na kogoś, kto niczego nam nie daje w zamian. Nie dziwmy się więc, tak jak faryzeusze, że Bóg kocha grzeszników (choć nie kocha, rzecz jasna, grzechu).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Potrzebuje Cię Jezus, aby kochać - Mk 2, 13-17
Komentarze (3)
NP
Natchnione przez Boga
19 stycznia 2013, 22:49
(...) Czy starczy wszystkim mądrości, by to na czas pojąć? ... Komu światło świeci za dnia ten nie zgubi drogi. Mądry człowiek idący w długą podróż, wyrusza wcześnie rano, bierze ze sobą kompas, latarkę z zapasem baterii. Głupi człowiek idzie bez przygotowania, z nadzieją na szczęście. Podobnie jest z wiarą. Jeden posiada głęboką więź z nadprzyrodzonym Duchem Bożym, często się modli i stara się być coraz lepszym naśladowcą JHS. Drugi chodzi do Kościoła na mszę raz w Niedzielę, po czym wracając do rzeczywistości - angażuje się w to od czego ucieka/ła przed mszą i z czego się spowiadał ! Mądry jest ten co chodzi za dnia i drogi w nocy ma rozświetlone. Głupi idąc na mszę przez chwilę otrzymuje światło, by wychodząc z Kościoła zgasić je swoim grzechem, gdyż grzech oddala nas od Boga. Mądry odkrywa, że Światło Ducha Świętego daje łaskę, jest skarbem którego nikt wyrwać mu niemoże, dba o to światło i podtrzymuje je, modląc się. Królestwo Boże osiągną mądrzy Duchem, głupich zaś ominie nagroda, bo światła nie mieli i zgubili drogę do zbawienia.  
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
19 stycznia 2013, 12:56
Ludzie na ziemi są w każdej chwili zagrożeni grzechem, utratą łaski prowadzącej ku Życiu. Nasza miłość do Boga nie jest więc zupełnie bezinteresowna. Dzięki niej otrzymujemy prawdziwe Życie. Nie ma w tej interesowności nic złego, raczej ocalająca mądrość. Przez skażenie grzechem tracimy życie (wieczne) i nie ma innej Drogi, by je odzyskać, jak tylko z miłością zanurzyć się w Bogu. Czy starczy wszystkim mądrości, by to na czas pojąć?
M
mysz
19 stycznia 2013, 12:13
Kochaj mnie Jezu najmocniej jak możesz!