Poznajmy Boga osobiście! - J 1, 19-28

(fot. michael_sharman / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: "Kto ty jesteś?", on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: "Ja nie jestem Mesjaszem".

Zapytali go: "Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?" Odrzekł: "Nie jestem". "Czy ty jesteś prorokiem?" Odparł: "Nie!" Powiedzieli mu więc: "Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?" Odpowiedział: "Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz".

A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: "Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?" Jan im tak odpowiedział: "Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała".

Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu.

Komentarz do Ewangelii:

Jest na świecie wielu wspaniałych, także pod względem świętości i zjednoczenia z Bogiem, ludzi. Nikt z nich jednak w jakimś istotnym stopniu nie dorównuje Jezusowi. Warto słuchać ludzi, którzy znają Boga lepiej niż my i już zjednoczyli się z Nim bardziej niż my. Nic jednak nie zastąpi osobistego i bezpośredniego kontaktu z Jezusem. Tylko On objawia nam Boga w całej okazałości.

Bóg chce, abyśmy znali Go "z pierwszej ręki", dlatego stał się człowiekiem i zamieszkał wśród nas. Korzystajmy z tego! Można poznać Boga osobiście, a skoro tak, to nie poprzestawajmy na tym, co inni o Nim mówią. Uczmy się modlitwy, czyli osobistego kontaktu z Bogiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poznajmy Boga osobiście! - J 1, 19-28
Komentarze (5)
M
Maria
2 stycznia 2014, 21:34
"Iwono.." ja to wiem, ale gdyby mi dano wybór stać czy klęczeć przy balaskach to nie miełabym problemu podobnie jak Ty, ale gdy ks. stoi stopień wyżej i nie ma ministranta z paterą podkładaną wiernemu aby nie upuścił przypadkiem - to ja klękając stwarzam temu księdzu niewygodę i niebezpieczeństwo przechylenia kielicha. A w tej sprawie; stać czy klęczeć nie jest dowolność tylko dopuszcza się postawę stojącą gdy panuje ścisk lub gdy są kałuże albo gdy wierny jet kaleką.A śp.kard. Wyszyński przestrzegał przed zobojętnieniem w tych sprawach.
I
Iwona
2 stycznia 2014, 12:40
Ja też sobie bardzo cenię Rekolekcje Ignacjańskie ale i na nich ubolewam jest błąd podawania Komunii Świętej na stojąco.Skoro i tam pośpiech ważniejszy jest niż Bóg - to gdzie jest miejsce, w którym Bóg jest najważniejszy?... "Mario, Mario... ". Myśle, że o ile forma przyjmowania Komunii św. dopuszczona i stosowana przez Kosciól to nie ma nad czym ubolewać. Problem ani w rekolekcjach, ani w pośpiechu... Czy gdybyś uklękła przyjmując hostię, to by Ci kapłan kazał wstać albo jej nie podał? Widziłałam, że niektore osoby klękały i w ten sposób przyjmowały komunię i nikt im tego nie wyrzucał... Zatem chyba do siebie skieruj swoje zastrzeżenia, że nie mialaś dość odwagi aby zrobić coś innego niz większość i klęknąć przed hostią, pomimo, że czulaś taka potrzebę.
AF
Antonina Fey
2 stycznia 2014, 09:20
 Nic jednak nie zastąpi osobistego i bezpośredniego kontaktu z Jezusem  -to i to- Uczmy się modlitwy, czyli osobistego kontaktu z Bogiem -zabiore sobie na dzisiejszy dzien.  Dobrego dnia zycze wszystkim!
M
Maria
2 stycznia 2014, 09:12
Ja też sobie bardzo cenię Rekolekcje Ignacjańskie ale i na nich ubolewam jest błąd podawania Komunii Świętej na stojąco.Skoro i tam pośpiech ważniejszy jest niż Bóg - to gdzie jest miejsce, w którym Bóg jest najważniejszy?
I
Iwona
2 stycznia 2014, 09:01
Pewnie sa różne miejsca, sytaucje, gdy można poznać Boga. Ci, ktorzy Go poznali mówią, ze jest we wszystkim... Ale od czegoś trzeba zacząć... Dla mnie takim "poczatkiem znajomosci" z Bogiem stały sie Rekolekcje Ignacjańskie. A potem juz z ich perspektywy dostrzgałam, że i w przeszłosci Bog wiel był przy mnie, tylko byłam wcześniej na to ślepa i glucha... Dlatego słowo początek i znajomosć umieścilam w cudzyslowiu. Bo On zna mnie od bardzo dawna... i gdy zaczęłam Go poznawać, to jak Kogoś Nieznajomego, ale i znanego zarazem :). Chwała Panu!