Poznanie Boga to sprawa serca - Mt 11, 25-30

(fot. sxc.hu)
Mieczysław Łusiak SJ

W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić.

Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".

Rozważanie do Ewangelii

Słowa uwielbienia skierowane przez Jezusa do Ojca nie oznaczają, że Bóg objawił się tylko ludziom niewykształconym. Słowa te wskazują raczej na to, że od ludzi prostych Bóg zaczął swoje objawienie się światu. Chciał zapewne pokazać w ten sposób, że nie trzeba być człowiekiem wykształconym, co w tamtych czasach oznaczało człowieka z wyższych sfer, by poznać Boga i wejść z Nim w bliską relację. Pod względem możliwości poznania Boga już tu na ziemi i zjednoczenia się z Nim wszyscy są równi. Poznanie Boga to bowiem głównie sprawa serca, a nie intelektu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poznanie Boga to sprawa serca - Mt 11, 25-30
Komentarze (4)
A
alter
29 kwietnia 2013, 19:43
Poznanie Boga, czy doświadczenie Boga ? Doświadczenie Boga (w pokorze serca) może zacząć drogę Jego poznawania nie tylko sercem ale także umysłem w ciszy nasłuchiwania !
Alicja Snaczke
29 kwietnia 2013, 17:53
Pan Jezus dziękuje Ojcu za ludzi prostego serca, takiego serca, które jest otwarte na Boże działanie i spragnione miłości. Miłość daje, i wciąż rozdaje Pan Bóg, trzeba mi tylko woli przyjęcia i uwielbienia Pana za ten dar. Niech tak się stanie.
I
Iwona
29 kwietnia 2013, 14:23
Myślę, że wobec Bożej mądrości to wszyscy jesteśmy głuptaskami i prostaczkami, nawet najmędrsi z nas. Bóg choć taki mądry i silny, wobec człowieka tej swojej wielkiej przewagi nie wykorzystuje, wręcz przeciwnie ze swojej strony robi wszystko,żeby ten dystans zmniejszać, by być nam bardziej bliski. I w tym człowiek powinien Boga naśladować, zwłaszcza wobec osób, które zostaly mniej obdarowane łaską rozumu czy umiejętności.
WO
wykształcony, oby prostaczek
29 kwietnia 2013, 08:43
Dziękuję za rozważanie. Szymon Apostoł (Zelota - być może były faryzeusz) i Mateusz Ewangelista byli prawdopodobnie ludźmi wykształconymi. Podobnie jak później - św. Paweł. Naszemu Panu nie chodzi o wykształcenie, lecz o pokorę. Prostaczek to ktoś, kto widzi własną małość, w opozycji do człowieka pysznego.