Radość z zaludniania nieba - Łk 15, 1-10

(fot. Ewen Roberts / flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: "Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi".

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: "Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: «Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła».

Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.

Albo jeśli jakaś kobieta mając dziesięć drachm zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: «Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam».

Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca".

Komentarz do Ewangelii:

Dlaczego "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia"? To jest, owszem, powód do radości, gdy zdrowieje chory człowiek, ale czy nie byłoby większą radością gdyby ten człowiek w ogóle nie zapadł na żadną chorobę?

Wytłumaczenie tej nielogiczności jest tylko jedno: wszyscy zgrzeszyliśmy, wszyscy pogubiliśmy się jak te owce czy drachmy. Tylko aniołowie w niebie są bez grzechu. No i Bóg sam.

Stąd ta radość. Bez nawrócenia (odnalezienia się) nie będzie w niebie żadnego człowieka. Każdy musi przez to przez przejść. A każde nawrócenie jest jak narodziny dziecka. Ileż radości, kiedy rodzi się człowiek! A ile smutku, gdy się nie rodzi, gdy rodzi się martwy!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Radość z zaludniania nieba - Łk 15, 1-10
Komentarze (3)
K
Kate
6 listopada 2014, 09:53
bardzo dziwny komentarz, nic nie wnosi co nie byłoby oczywiste przez wszystkich i dla wszystkich...
O
O-sho
6 listopada 2014, 09:58
...Tak jak i cała Ewangelia - jest oczywista dla wszystkich. Tylko czy wszyscy zyjemy zgodnie z jej zasadami - to jest pytanie
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
6 listopada 2014, 14:19
Przypowieść o zagubionej owcy bardzo koresponduje z przypowieścią o miłosiernym ojcu i powrocie marnotrawnego syna. Marnotrawnego syna możemy śmiało utożsamić z zagubioną owcą. Wielka radość ojca z powrotu syna wydaje się nam niezrozumiała, gdy patrzymy na nią oczami syna "poprawnego". Ale czy nie chcielibyśmy być tak szukani i tak witani, gdy nam zdarzy się pobłądzić. Dramat jest nie wtedy, gdy pobłądzimy, ale wtedy gdy uważamy siebie za sprawiedliwego. To największy błąd. Wtedy karłowaciejemy i zamykamy się na radość miłości.