Radykalizm nie wymaga agresji - Mt 12, 14-21

(fot. gianluca_cozzolino / Foter / CC BY-NC-ND)
Mieczysław Łusiak SJ

Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali.

Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: "Oto mój Sługa, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą".

Komentarz do Ewangelii:

Pan Jezus jest bardzo radykalny i bezkompromisowy, ale faktycznie nigdy nie krzyczał w sposób agresywny i nie spierał się z nikim w sposób gwałtowny. Radykalizm nie wymaga agresji. Ludzie często używają agresji dla stworzenia pozoru radykalizmu, ale Jezus do nich nie należy.

Radykalizm i bezkompromisowość Jezusa idzie w parze z wyrozumiałością i z umiejętnością dostrzegania "knota tlejącego", czyli najmniejszego dobra w człowieku. Warto nauczyć się tego od Mistrza.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Radykalizm nie wymaga agresji - Mt 12, 14-21
Komentarze (4)
G
Gosia
20 lipca 2013, 13:09
Zdenerwowanie a agresja to sa dwie rozne rzeczy.
T
tak
20 lipca 2013, 12:05
czy ksiądz Łusiak SJ pisze własną Ewangelię, albo własną religię? Chciałbym szczerze zrozumieć dlaczego niektórzy księżą manipulują Pismem Świetym, dlaczego pewne fakty pomijają a innym nadaja zbyt wielkie znaczenie? Co jest podstawą tej wybiórczości?
C
chciałbym
20 lipca 2013, 09:49
Pan Jezus jest wiarygodny. Nie potrzebował akcentować prawdy podnoszeniem głosu, krzykiem, ponieważ potwierdzał ją czynami, odwagą, której nikt nie był w stanie się przeciwstawić. Chciałbym by moje życie było równie wiarygodne.
EO
Ewelina o.
20 lipca 2013, 09:43
Pytanie do autora tego tekstu: a co z J 2, 13-16, czy to znaczy że Jezus łagodnie wywracał stoły i rozrzucał pieniądze i łagodnie "splótł bicz ze sznurów" ? Nie jestem za agresją, ale miejmy w pamięci że Jezus jest i Bogiem i człowiekiem i na podstawie tego fragmentu śmiem twierdzić że Jezus bywał agresywny, co nie znaczy że my mamy tacy być, ale nie piszmy że nigdy nie krzyczał, bo Biblia stawia nam przed oczami fakty. Biorę pod uwagę że mogę to źle rozumieć, proszę o komentarz