Rozbieżność interesów - Mt 11, 28-30

(fot. Steve Rhode / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus przemówił tymi słowami: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie".

Komentarz do Ewangelii:

Tu niestety następuje pewna "rozbieżność interesów" między nami a Panem Bogiem. My oczekujemy od Boga ulgi, pomniejszenia trudów, wyeliminowania przeszkód. Bóg natomiast przychodzi do nas, aby nas pokrzepić - chce dać nam siłę do pokonania trudności.

Zwycięzcą nigdy nie będzie ktoś, kto nie wystartował w zawodach. Zwycięży ten, kto podjął trud zawodów i okazał się najsilniejszy. Bóg chce, abyśmy okazali się zwycięzcami. Jeśli nie będziemy zwycięzcami, będziemy przegranymi. Dlatego nie zwolnienia z trudów, ale siły potrzebujemy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozbieżność interesów - Mt 11, 28-30
Komentarze (3)
Maria
13 grudnia 2012, 22:33
Do Przyjaciela... Jest gdzieś miłość na tej ziemi... Nie tak blisko, lecz jest co dnia. Jest gdzieś serce... zapomniani Tacy, których wiatr mi porwał? Dnia za mało, różne sprawy Przemieniają dnia godziny. I tak mało w nich zabawy, I tak mało czasem siły. Słońce ciągle i wytrwale Kolor ziemi pokazuje. Ty chcesz widzieć tylko szary, Na tęczowo ci maluje... Jest i serce tych, co dają! Dzielą się, jak chlebem swoim. W Panu Pokój!.. W Panu mało? Więcej będzie, jak dasz swoje...
P
przyjaciel
13 grudnia 2012, 17:36
~Elżbieta Popowska "Nad drzwiami celi" "Wisi nad drzwiami celi zrobiony z chleba - Krzyż... Koi serc naszych smutki, myśli unosi wzwyż... Kto go zawiesił? ... Nie wiem... Gdym weszła, już tu był, Wziął mnie pod swoją opiekę, krzepił, dodawał sił... Przestałam czuć się samą, znikł w duszy wszelki lęk, Nasz los okrutny, twardy - dziwnie mi jakoś zmiękł.
Maria
12 grudnia 2012, 10:54
Jeszcze tyle przeszkód, tyle trzeba znosić... Niby koniec widać, niby jest wytchnienie - Nowy dzień nastaje, nowe w nim cierpienie. Ukojenie Panie od Ciebie przychodzi... Zda się, nową siłę w Tobie znajdujemy W tych dniach, które trudne, wszak z Tobą idziemy. I choć łza niejedna, już wypływać nie chce, Myśli  tylko zmywa i rozdrażnia serce... W tych dniach, które trudne, z TOBĄ my będziemy...