Wiara jest pokorna - Mt 8, 5-11

(fot. sxc)
Mieczysław Łusiak SJ

Prawdziwa wiara zawsze wiąże się z pokorą. W prawdziwej wierze nie znajdziemy nigdy nawet cienia postawy roszczeniowej wobec Pana Boga: "Jestem wierzący, więc Bóg powinien mi bardziej sprzyjać".

Gdy Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, mówiąc: "Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi". Rzekł mu Jezus: "Przyjdę i uzdrowię go".

DEON.PL POLECA


Lecz setnik odpowiedział: "Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a sługa mój odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: «Idź», a idzie; drugiemu «Chodź tu», a przychodzi; a słudze: «Zrób to», a robi".

Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: "Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim".

Komentarz do Ewangelii:

Prawdziwa wiara zawsze wiąże się z pokorą. W prawdziwej wierze nie znajdziemy nigdy nawet cienia postawy roszczeniowej wobec Pana Boga: "Jestem wierzący, więc Bóg powinien mi bardziej sprzyjać". Prawdziwa wiara to świadomość, że wszystko co mam jest "zasługą" Bożej Miłości, a nie moją. Pokora nie oznacza, że "przepraszam, że żyję". Oznacza po prostu, że staję w prawdzie. Nie można, jak mówi św. Ignacy z Loyoli, "panoszyć się w cudzym gnieździe" i uważać, że Bóg działa w moim życiu z powodu moich wysiłków i że zapracowałem sobie na Bożą przychylność.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wiara jest pokorna - Mt 8, 5-11
Komentarze (5)
Maria
3 grudnia 2012, 12:56
Gdy stawiasz siebie na miejscu pierwszym Pewien, że sobie zaufać możesz, Wiedz, że nie jesteś od Boga większym! Sam Bóg doświadczyć pokusą może... Twoje milczenie, serca pokora – Otworzy drogę Boga do Ciebie, Jak do Najświętszej... Miłość cię woła! Uniż się, ukaż przed Bogiem nędzę... "Modlitwa pokornego przenika obłoki"   /Syr 35,17/
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
3 grudnia 2012, 11:51
Zbyt często pokora oznacza -nie wychylaj się, nie dyskutuj, nie można.Stąd pokorni niczego nie zmienią,ale owi szaleni buntownicy.Pokora oznacza- pogódź się z tym ,czego nie zmienią żadne czyny i myśli, to jest bielmo modlitwy.Wiara a drzewo figowe,wiara co góry przenosi. Wierzę,że jesteś Boże. Bo tak wierzą wszyscy. To prawda, że pokorni niczego nie zmienią. Nieprawdą jest, że szaleni buntownicy sami mogą coś zmienić. To Bóg zmienia co chce i kim chce. Gdzie potrzebna jest pokora, posyła pokornych. Gdzie potrzebna jest radykalna zmiana, posyła szalonych buntowników, którzy w pokorze zawierzyli Bogu swe dzieło. Tak więc: >>Prawdziwa wiara zawsze wiąże się z pokorą. W prawdziwej wierze nie znajdziemy nigdy nawet cienia postawy roszczeniowej wobec Pana Boga: "Jestem wierzący, więc Bóg powinien mi bardziej sprzyjać".<<
O
ok
3 grudnia 2012, 11:39
teresa to o czym piszesz, to strach, i jakiś lęk. Pokora, jest odważna. Bo pokora, to prawda. ( A nie siedzenie cicho, i przyzwalanie na istniejące kłamstwo) Nie wszyscy wierzą, że Bóg istnieje.
T
teresa
3 grudnia 2012, 10:54
Zbyt często pokora oznacza -nie wychylaj się, nie dyskutuj, nie można.Stąd pokorni niczego nie zmienią,ale owi szaleni buntownicy.Pokora oznacza- pogódź się z tym ,czego nie zmienią żadne czyny i myśli, to jest bielmo modlitwy.Wiara a  drzewo figowe,wiara co góry przenosi. Wierzę,że jesteś Boże. Bo tak wierzą wszyscy.
O
ok
3 grudnia 2012, 08:58
ale popadać w drugą skrajność też nie jest dobrze. Wiara,to nie żadna"zasługa" tylko dar.