Wszystko dopiero się zacznie - Łk 6, 20-26

Mieczysław Łusiak SJ

W owym czasie Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

"Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.

Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy was zelżą i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

DEON.PL POLECA

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom".

Komentarz do Ewangelii:

Dlaczego, według słów Jezusa, lepiej jest być ubogim, głodnym, płaczącym i znienawidzonym, niż bogatym, sytym, śmiejącym się i chwalonym? Dlatego, że mając wiele na tym świecie, mimo woli rezygnujemy z wieczności. Po prostu zapuszczamy korzenie tu, na tym świecie. A to jest najgorsza rzecz, jaka może nam się przytrafić.

Nie o to więc chodzi w tej dzisiejszej Ewangelii, że im gorzej tym lepiej, ale o to, że trudności, przeciwności i niepowodzenia na tym świecie dużo częściej przyczyniają się do naszego otwarcia się na życie wieczne niż to, co łatwe i przyjemne. Innymi słowy: nie bójmy się trudności! One wychowują nas do życia w Niebie, a to jest celem życia na tym świecie. Kto uważa, że życie na tym świecie jest godnym człowieka celem, ten podobny jest do kogoś, kto przyszedł do filharmonii na koncert, ale go nie wysłuchał, bo zadowolił się samym strojeniem instrumentów przez orkiestrę i wyszedł zanim się wszystko zaczęło.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wszystko dopiero się zacznie - Łk 6, 20-26
Komentarze (19)
M
Magdalena
12 września 2013, 22:41
Do ~jana, Nie piszesz prawdy, bo Pan Jezus broni godności kobiety, a Ty, który mienisz Jego umiłowanym uczniem nie dość, że od tygodni wymyślasz inwektywy uderzające właśnie w godność kobiety, to teraz jeszcze okazujesz pychę spodziewając się z mojej strony osobistego zainteresowania…
M
Maria
12 września 2013, 12:14
Biedni i zagubieni, ci jedni nigdy cię nie opuszczą. Biedni i zagubieni zawsze ci towarzyszyć będą. Chyba że czasu zabraknie ci, chyba że ktoś zaszczytniejszy okaże się cenny ponad niewiedzieć zgoła co! Lecz wtedy na samotność nie narzekaj. Nie marudź, że brak miłości, żeś zagubiony, biedny...
M
Magdalena
12 września 2013, 10:48
Do ~jana, To pisz prawdę,…albo nie pisz wcale.
M
Magdalena
12 września 2013, 09:08
Do~jana, …DEON to nie biuro matrymonialne.
M
Magdalena
11 września 2013, 21:52
Do ~jana, Zaakceptuj fakt, że DEON to portal katolicki.
A
Adrian
11 września 2013, 13:13
Nie powienienem był pisać, że jesteś leniem, ale zrobiłem to rozmyśle, chcialem Cie sprowokować abyś zadziałał, lub też nie, emocjami. Boo tylko wówczas mogłem poznać ciebie bardziej i nabrac przekonania do twojej osoby tym samym próbowałem trafić do twojego układu limbicznego od tej strony negatywny, bylo to celowe. Przeczytaj swoje posty, tak dokładnie najlepiej jak już ochloniesz. Nie wszystko co napisałeś poddaje negacji. ale to nie miejsce i czas na pisanie elaboratów. Pozatym, którz tak naprawdę ma rację jak nie sam Bóg, który nas później osądzi. Upieram się dalej przy tym, że Cię szanuję bracie ale z twoim zdaniem w wielu kwestiach się nie zgadzam. Uciekam, pozdrawiam wszystkich i przepraszam że zamieniłem dośc niechcący, tez w pewien sposób poddając się emocjom to forum w słowna przepychankę. Psując innym ekturę czytania.
A
Adrian
11 września 2013, 12:49
Druga część komenatrza, daje wiele światła na moje spojrzenie. Jest to moje zdanie i chciałbym aby każdy jednak po swojemu przeanalizował dzisiejszą ewangelię. Mianowicie. Jezus mówi o wielu trudnościach, które niekoniecznie muszą wystąpić naraz u każdego z nas, któż by to wytrzymał, ktoś zamożny przeżywa odrzucenie związane z niezrozumieniem, ktoś biedny głud itd. Ważne jest to, że jeżeli znosimy ten trud każdy swój i cierpienie będąc włączonymi w Ciało Chrystusa i ze względu na niego, Bóg nam błogosławi i nie jest ono bez sensu, dzięki niemu wzrastami. Kiedyś zastanawiałem się nad słowami "łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu do królestwa niebieskiego" (cyt. z pamięci) Napewno są dwa wymiary spojrzenia, doslowne - bogactwo, ukryte - przywiązanie do kogoś lub czegoś i stawianie tego nad Boga. Biorąc jednak te słowa, dosłownie to i tak jest nadzieja. Jezus nie powiedział kategorycznie, że jest to dla bogatego niemozliwe. Zwrócił jedynie uwagę na wielką trudność dokonania tego czynu. Takie jest moje zdanie, co wy o tym myślicie?
P
Paweo
11 września 2013, 12:29
Adrian Gdybyś jeszcze wyłuszczył dlaczego według Ciebie w tym fragmencie Jezus mówi akurat o ubóstwie duchowym byłoby super, chociaż ...i tak Twoje ostatnie słowa o trudnościach w dążeniu do prawdy jakie wynikają z materialnego bogactwa napełniają mnie nadzieją. Pzdr & Pax
A
Adrian
11 września 2013, 12:04
Paweo, masz rację wiele razy słowa nie tylko wskazują na stan ducha ale również na materię i uważam stan materialny bycia bogatym za utrudnienie w dążeniu odkrycia prawdy o Jezusie, ale w tamtym poscie odniosłem się stricte do wypowiedzi naszego kolegi stawiając przeciwwagę, która byłaby dobrym punktem do odnalezienia wspólnego mianownika. Pozostaje z modlitwą i za Ciebie a wszczególności za siebie.
A
Adrian
11 września 2013, 11:58
:) widzę, że bardzo dotknęły Cie moje słowa, to znaczy, że jakąś pradę one o tobie ukazuję. Naprawdę Cię szanuję jako człowieka, dziecko Boże i uważam Cię za brata. Dlatego bo bratersku zwracam Ci uwagę w radykalnie ostrych słowach bez wazeliny (które nie każdy umie przyjąć bez emocji), że po prostu dużo piszesz a wartości, te prawdziwe z tego nie wynikają. wybieram: • szacunek -  uznanie - uznaje twoje zdanie, ale skoro wypowiadasz się publicznie a ja sie z nim nie zgadzam i uważam że twoje pobutki nie są sluszne i prawdziwe również wyrażam sie publicznie oczywiście narażając się na niezrozumienie. Sorry ale nie kupiłeś patentu, i do jego odkrycia masz jeszcze daleką drogę. P.S. i kolejna rzecz w której sie mylisz, nie jestem księdzem.
S
sfistack
11 września 2013, 11:36
Ale człowiekowi, jaki by nie był szacunek się należy. Nie złu ale człowiekowi. Bo nie siedem razy ale siedemdziesiąt siedem razy. Jak siebie samego! Nie. Proszę Cię - nie wyjaśniaj mi czym jest szacunek! K - dziękuję Ci bardzo. Od wielu lat szukam tego obrazu. Nie znam tutułu ani autora wiec, no sam rozumiesz .. czego szukać jak nic nie wiem. :-) Myślę, że teraz już znajdę. Pozdrawiam
K
K.
11 września 2013, 11:22
~sfistack  Autorem obrazu jest Karl Bloch.
S
sfistack
11 września 2013, 10:59
"Ja Ducha Świętego mam w sobie i jestem w PRAWDZIE OJCA PANA JEZUSA CHRYSTUSA" "I bez szacunku ." A to ciekawe.... Ja dalej pytam czy wiecie kto jest autorem tego obrazu?
P
Paweo
11 września 2013, 10:22
Adrian@ chyba trochę przeszarżowałeś. zaraz pewnie powiesz, że za każdym razem gdy Jezus w Piśmie mówi o ubóstwie i bogactwie ma na myśli jedynie tę duchową stronę. módl się za kolegę, za mnie też ale nie zapominaj o sobie.
S
sfistack
11 września 2013, 10:19
Ojej, ludzie - nie wiecie kto jest autorem tego obrazu?  Od lat go szukam. Proszę o pomoc. I z góry dziękuję :-)
A
Adrian
11 września 2013, 09:59
Dla mnie ~jan z całym szacunkiem do twojej osoby, jesteś leniem, któremu nie chce się głębiej zastanowić nad istotą tematu, tylko liże temat po wierzchu i bierze z niego tylko to co jego własne egocentryczne ja mu podpowiada, dopasowując do tego jeszcze fragmenty z Pisma Św, wyrwane z kontekstu. Bycie ubogim lub bogatym w rozumieniu Jezusa to nie stan naszego majątku tylko naszego ducha. Wyjdź z tego zaślepienia otwórz się na działanie Ducha Św. i nie siej herezji wśród ludzi. Dość świat miesza nam w głowach, stań na wysokości zadania i godności prawdziwego ucznia Chrystusa. I niech w końcu zakróluje w twojej skorupie, którą nazywasz sercem. Życzę Ci tego i będę modlił się za Ciebie. Nie żartuję będę modlił się o światło dla twojej osoby.
11 września 2013, 09:00
Jakże piękne i poukładane jest nasze życie. Wiara, religia, praca, rozrywka maja swoje miejsce.  Układamy sobie ten własny świat z wielu klocków. I przychodzi od czasu, do czasu takie Słowo, które wprost podważa tę układankę. Jako to, błogosławienie biedni, a biada bogaczom? Przecież nie tak powinno być, przecież pracuje, chce się dorobi, mieć, posiadać, chcę coś zawdzięczać sobie, swoim talentom, swojej ciężkiej pracy. Takie Słowo, jak dziś burzy tą moją układankę. Ale przecież jest sposób, aby zachować swój świat, trzeba zracjonalizować Słowo. Nadać nowy, pasujący wymiar, przecież to nie tak jak napisano, ale tak jak mi wygodniej powinno brzmieć. I jak dziś z ciekawości przeczytałem kilka różnych komentarzy do Słowa, to dokładnie widać. Wielu szuka racjonalności, wytłumaczenie, dopasowania Słowa do świata.
Jadwiga Krywult
11 września 2013, 08:35
To trochę też generalizowanie Nie ma tu generalizowania. "Nie o to więc chodzi w tej dzisiejszej Ewangelii, że im gorzej tym lepiej, ale o to, że trudności, przeciwności i niepowodzenia na tym świecie dużo częściej przyczyniają się do naszego otwarcia się na życie wieczne niż to, co łatwe i przyjemne." Nie wiem, dlaczego zdanie 'ubodzy częściej żyją po Bożemu' jest odczytywane jako 'nie istnieją bogaci żyjący po Bożemu'.
P
Patryk
11 września 2013, 07:35
To trochę też generalizowanie i uważam, że trzeba do słów Ewangelii podchodzić mądrze. Jeśli ktoś jest bogaty dzięki własnej skromności, oszczędności i ciężkiej pracy, to chyba właśnie żył w taki sposób, jaki podoba się Bogu. Bogactwo może iść w parze z dobrym życiem.