Wyciągaj rękę do Boga! On czeka - Mk 3, 1-6

(fot. gregg.jenkinson/flickr.com/CC)
Mieczysław Łusiak SJ

W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.

On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: "Stań tu na środku". A do nich powiedział: "Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?" Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: "Wyciągnij rękę". Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

Rozważanie do Ewangelii

Zanim przyszedł Jezus ludzie myśleli, że Bogu trzeba wiele dać, aby On dał coś im. (Dziś też jeszcze wielu tak myśli). Dlatego zabraniali chorym przychodzić do Jezusa w szabat po zdrowie. Szabat miał być czymś w rodzaju daniny składanej Bogu. Tymczasem Jezus w szabat powiedział do człowieka z uschłą ręką (który wcale nie prosił o uzdrowienie), by wyciągnął rękę. Rękę wyciąga się po coś - by coś otrzymać, by prosić o dar. Przez to uzdrowienie Jezus chciał nam powiedzieć, że zawsze jest pora na to, by Go prosić o to, co jest dla nas bardzo ważne. I że Jego przychylności nie trzeba sobie kupować.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wyciągaj rękę do Boga! On czeka - Mk 3, 1-6
Komentarze (4)
Maria
22 stycznia 2014, 23:50
Brakowało mi Ciebie, maciejko. ... Jestem tu od czasu do czasu. Dziękuję i pozdrawiam :)
MK
Małgorzata Krzysztoń
22 stycznia 2014, 19:38
Brakowało mi Ciebie, maciejko.
Maria
22 stycznia 2014, 09:49
Przymusowe oddalenie, Cisza w domu i leżenie Staje się nieznośne nieraz, Gdy wraz z ciszą duch umiera! Nie zastąpi nic spotkania, Ni telefon, ni czytania... Nawet w miejscu tu, gdzie piszę, Słychać tylko głuchą ciszę! Dzwonek o poranku budzi, Niepotrzebnie wszak się trudzi… By zobaczyć, jak za oknem Tworzą się niewielkie sople, Jak przechodzi ktoś skulony Mrozem w styczniu zadziwiony, By usłyszeć własny kaszel, Poczuć magię złych wydarzeń? NIE, to nie tak! Chwila mija, Chociaż trudna, jest w niej siła! Z oddalenia widać wiele, Prostsze staje się wspomnienie... Czasem czyjaś pamięć cieszy, Ktoś zatroszczy się, bo wierzy Tak jak ja, w sensowne trwanie, Boże nad nami czuwanie!
M
Magdalena
22 stycznia 2014, 09:35
…Panu Bogu należy wiele dawać,  zwłaszcza w niedzielę – serce i czas człowiekowi.