Majówka na DEON.pl - 03.05.2013
Przychodzimy do Maryi, Matki Pocieszenia, do nowosądeckiego sanktuarium, by wypowiedzieć wszystko, czym żyjemy, nasze radości i nadzieje, smutek i trwogę ludzi cierpiących i ubogich (por. Gaudium et spes, 1). W miesiącu maju pragnie-my odkryć Maryję, która była zwyczajną galilejską dziewczyną, ale jednocześnie wybraną i ukochaną przez Boga. Ona jest nam wszystkim bliska jak matka pochylona nad swym chorym dzieckiem, pełna ufności w niezawodną pomoc Boga. Maryja, umocniona codziennym spotkaniem z Bogiem, nie rezygnowała z wypełnienia wielkich pragnień. Powierzajmy się Tej, która jest Ucieczką Strapionych.
Dlatego prośmy Maryję, Matkę Pocieszenia: obdarzaj nas duchem prostoty, gdy podobnie jak Ty powierzamy się Bogu. Razem z Tobą pragniemy odkrywać, że wszystko w naszym życiu staje się proste, gdy przestajemy udawać, gdy nie uśmie-chamy się fałszywie, gdy z życzliwością patrzymy na każdego człowieka, który jest dzieckiem ukochanym przez Boga.
Maryjo, spraw, by na nowo kościelne dzwony w połu-dniowej porze przypominały nam o modlitwie Anioł Pański. Matko nasza, Ty w swoich ramionach trzymasz Jezusa, a gdy Jego nie ma w Twoich rękach, jak na cudownym obrazie no-wosądeckiego sanktuarium, wtedy wyruszasz razem z nami w drogę, by Go wytrwale szukać i odnaleźć. Wieczorem, kiedy milknie gwar ludzi i hałas maszyn, samochodów, przytulaj nas do swego Niepokalanego Serca, byśmy tak jak Ty jedynie w Bogu szukali uciszenia i w Nim pokładali nadzieję.
Maryjo, Ty jesteś Matką Bolesną nieustannie stojącą pod krzyżami świata. Jesteś także Matką rodzącej się nadziei i rado-ści na rozstaju ludzkich dróg, gdy prowadzisz nas na spotkanie z Jezusem Zmartwychwstałym. Wyproś nam u Niego potrzebne łaski, byśmy nigdy nie poddali się beznadziejnej rozpaczy, smutkowi i zwątpieniu. Tak bardzo szukamy radości i ukojenia poza Bogiem i czasem poświęconym na modlitwę. Narzekamy, że jesteśmy wciąż zabiegani i niejeden z nas ubolewa, że nie starcza mu czasu na spotkanie z Panem. Maryjo, Matko cierpli-wa i konsekwentnie wypełniająca wolę Boga, uśmiechnij się do nas, jak to uczyniłaś podczas pierwszego spotkania z Bernadetą w Lourdes w pamiętnym roku 1858. Jakże potrzebujemy Two-jego uśmiechu, by na nowo zaufać Bogu, zawsze pamiętając o Jego ojcowskiej miłości. Naucz nas, jak w historii naszego ży-cia odczytywać Boży plan zbawienia.
W te majowe wieczory, gdy jasną zielenią jaśnieją wzgórza i pola, codziennie pragniemy odmawiać Litanię loretańską na cześć Matki Bożej. Wypowiadając w niej kolejne wezwania, odkrywamy Jej duchowe bogactwo, które może stać się także naszym udziałem w tajemnicy Kościoła. My także - jak Ona, możemy być napełnieni łaską; możemy pocieszać strapionych, wspierać wiarę wątpiących; być gwiazdą zaranną nadziei dla pogrążonych w smutku; wprowadzać pokój w nasze serca. Pro-śmy Służebnicę Pańską, byśmy jak Ona z prostotą zawsze mó-wili Bogu "tak".
Skomentuj artykuł