Marcin Zieliński: Zrób te trzy kroki, by poradzić sobie z problemem, który cię przerasta
- Co robić, gdy masz problem i nie wiesz, jak z niego wyjść? Słowo Boże daje bardzo konkretne wskazówki - mówi Marcin Zieliński. - Każdy z nas zmaga się z czymś w życiu, a Bóg podpowiada nam trzy bardzo praktyczne kroki, które należy wtedy wykonać.
O tym, jakie wskazówki daje nam Bóg, gdy jesteśmy w trudnej sytuacji, mówił ewangelizator w "Kwadransiku ze Słowem", odwołując się do Listu św. Pawła do Filipian.
Co robić, gdy znajdujemy się w trudnej sytuacji?
- Każdy z nas z czymś się zmaga w swoim życiu: to walka z chorobą, troska o najbliższych, może dzieje się coś w pracy, w rodzinie. Słowo Boże daje bardzo praktyczne rozwiązanie, ale jedną rzeczą jest je znać, a inną stosować w życiu. Bóg wie, że jesteśmy ludźmi, i daje nam konkretne wskazówki, jak sobie radzić w sytuacjach, które nam się przydarzają - mówi Marcin Zieliński.
Co robić, kiedy znajdujemy się w trudnej sytuacji? Gdy pojawia się coś, co trzeba przezwyciężyć, ale jesteśmy za słabi, żeby sobie z tymi poradzić? Czytając List do Fiipian, ewangelizator pokazuje odpowiedź: to trzy kroki, które trzeba wykonać, by przestać się zamartwiać i poczuć pokój w sercu.
Krok pierwszy: raduj się, bo Bóg ma już rozwiązanie
- Pierwszy krok: "radujcie się zawsze w Panu". To słowo "zawsze" jest kluczowe, bo łatwo jest czasami radować się w Panu, kiedy w naszym życiu dzieją się same dobre rzeczy i wszystko idzie zgodnie z planem. Wtedy łatwo jest radować się w Panu, cieszyć się i być entuzjastycznym w swojej modlitwie i nastawieniu do życia - mówi Marcin Zieliński.
Jak zauważa, trudność pojawia się dopiero wtedy, kiedy nie wszystko idzie zgodnie z naszymi oczekiwaniami. I dopiero wtedy zaczyna się tak naprawdę życie człowieka wiary, który raduje się wtedy, gdy okoliczności naprawdę nie sprzyjają nie z powodu okoliczności, ale dlatego, że tak mu mówi Słowo Boże.
- Bóg mówi: raduj się, bo Ja już mam wyjście, mam już rozwiązanie, Ja mam już pomysł na tę sytuację. Trzeba teraz użyć wiary, żeby w momencie trudu, kiedy nic się nie klei, zacząć Boga wielbić, za to, na co liczymy, uwielbiać Go, zanim to rozwiązanie zobaczą nasze oczy. To jest krok pierwszy według świętego Pawła: "radujcie się zawsze w Panu" - wyjaśnia Marcin Zieliński.
Krok drugi: podziękuj Bogu za to, o co prosisz, zanim to dostaniesz
Jak podkreśla ewangelizator, drugim krokiem według świętego Pawła jest to, by się ani trochę nie martwić. Choć znamy ten werset w tłumaczeniu "o nic się zbytnio nie troskajcie", w oryginale nie ma słowa "zbytnio" i słowa z Listu do Filipian brzmią: "o nic się nie troskajcie".
- Chodzi o to, żeby nie martwić się ani trochę. nie dawać sobie przestrzeni nawet na małe zmartwienie, bo ono potrafi zepsuć cały pokój w naszym sercu. Zupełnie o nic się nie martwicie, ale w każdej waszej sprawie przedstawiajcie wasze prośby Bogu w modlitwie i błaganiu. Czyli to, co jest twoim zmartwieniem, o co się boisz - przedstaw Bogu w modlitwie i błaganiu, by On zainterweniował w tej sytuacji. Tam, gdzie sam sobie dzisiaj nie radzisz. gdzie wołasz o uzdrowienie, o potrzeby finansowe, o swoją rodzinę, o bliskich - zachęca ewangelizator.
Czy da się połączyć błaganie z dziękczynieniem? Wydaje się to nieco sprzeczne, bo jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że najpierw prosimy, a potem, gdy już dostaniemy to, o co prosiliśmy, wtedy dziękujemy. Jednak święty Paweł ze swojego doświadczenia wiary podpowiada nam co innego.
- Jak to można połączyć: błaganie z dziękczynieniem? Przecież albo błagam, albo dziękuję, bo podziękuję, jak przyjdzie rozwiązanie - mówi Marcin. -Bóg mówi nam zupełnie co innego: zacznij prosić i już od razu dziękować. Podziękuj przez wiarę za to, czego jeszcze nie widzisz, jeszcze zanim to zobaczysz. To jest modlitwa człowieka wiary, który dziękuje i uwielbia, zanim otrzyma. I to jest bardzo konkretna wskazówka: zacznij dziękować Bogu za to, co przed chwilą było przedmiotem Twojej prośby.
Krok trzeci: pokój serca, którego nic nie zniszczy
Co jest w trzecim kroku, kiedy radujesz się w każdym położeniu, prosisz Boga o rozwiązanie swojego problemu i dziękujesz Mu za to, że już je dla ciebie ma, choć jeszcze go nie zobaczyłeś? Wtedy nadchodzi czas na trzeci krok, który nie jest już naszym działaniem, ale owocem wiary.
- Owocem jest krok trzeci: pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł. Taki pokój, którego nie da ci nic na tym świecie, który przewyższa wszelkie zrozumienie. Taki rodzaj pokoju Bóg ci obiecuje i taki rodzaj pokoju "będzie strzegł waszych myśli i serc w Chrystusie Jezusie" - mówi Marcin Zieliński. - Po tym zobaczysz, że modlitwa jest wysłuchana, zanim jeszcze zobaczysz rezultat, że zalewa cię podczas modlitwy głęboki pokój. To jest ogromna moc modlitwy uwielbienia. Pokój, którego nie miałeś wcześniej i żadne ludzkie zapewnienia nie mogły ci go dać.
Posłuchaj całego nagrania:
Źródło: Marcin Zieliński / YouTube.com / mł
Skomentuj artykuł