Na dobranoc i dzień dobry - Mk 16, 15-20

(fot. Mukumbura / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Pójść i głosić Ewangelię wszędzie…

Ostatni rozkaz

Jezus ukazawszy się Jedenastu rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.

Opowiadanie pt. "Klucz do nieba"

Ostatnie chwile życia słynnego kaznodziei, dominikanina Jana Baptysty Lacordaire (1802 - 1861) urastają do rangi symbolu. Z wykształcenia prawnik leżał nieprzytomny na łożu śmierci. Majaczył. Czuwający przy nim brat zakonny usłyszał, jak misjonarz wychodzi w malignie na ambonę i głosi kazania.

Wreszcie Lacordaire obudził się i spokojnie zapytał: - Bracie, podaj mi misyjny krzyż, podaj mi, umieram.- Ojcu nie wolno umierać - brat na to - wszystkie ambony Francji czekają na ojca.- Bracie, podaj mi krzyż. Umieram - powtórzył prośbę misjonarz. Wziął w ręce podany mu krzyż i wpatrzony w niego powtarzał:- Panie otwórz mi, Panie otwórz mi...Głowa zakonnika opadła bezwładnie na poduszkę. Nie żył. Krzyż był mu kluczem do nieba.

Refleksja

Iść i głosić Ewangelię - łatwo się mówi, ale bardzo ciężko się realizuje to ważne zadanie codzienności. Naszemu przepowiadaniu towarzyszyć mają też znaki, które niestety przez nas wypatrywane, nie pojawiają się od razu jako jawne znaki rzeczywistości Boga. To stwarza w nas wrażenie, że nie jesteśmy wysłuchani przez Tego, który obiecywał nam swoją obecność "na wieki"…

Jezus jest wciąż wśród nas obecny przez przepowiadanie, naukę, Ewangelię i Eucharystię, gdzie w sposób szczególny jest wśród nas obecny namacalnie i realnie. Mamy wielkie możliwości głoszenia Jego samego poprzez sprawowanie sakramentów, ale też głoszenia jak bardzo dla nas jest ważne osobiste spotkanie z Nim samym w słowie i codzienności… 

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy łatwo dziś iść i głosić Ewangelię?
2. Jakie są największe trudność, aby dziś głosić Ewangelię?
3. Jak usłyszeć Jezusa w naszym życiu?

I tak na koniec...

Nie można głosić słowa świętego, nie uświęciwszy przedtem choć trochę własnej duszy (Mikołaj Gogol)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mk 16, 15-20
Komentarze (2)
PP
parole, parole, parole
24 kwietnia 2013, 23:06
gdybym miał większe plecy też bym tak pisał o 'misjach' - jaka nomenklatura, lub co mi do głowy wpadnie. Wszystko piękne, ewangelia, Pan Jezus, po prostu "otrworzyć i wszystko jasne" - po co się trudzić głebszym poznawaniem Go - jak sie popełni błedy i przy okasji "swoją ewangelią" ale zamiast pomóc to "dołoży" - no cóż: "nic się nie stało" - powiedziane bądzie "miłosierni". I tak w kółko. Kiedyś miałem okazje zastępować wielkich misjonarzy - przez dobrych parę lat, w parafiach, szpitalach, sanktuariach, domach opieki i nauczyłem się, że są "prace misyjne" "dla siebie" jak i te, które trzeba wykonać - niestety często ci pierwsi 'nie chcą palcem ruszyć" by się w nich bradziej angażować - wolą o nich pisać, czy rozprawiać przy okazji wiedząc, że jest "drugie dno" wielu spraw w których można używać takiego "języka misyjnego", czy religijnego tak samo dobrze jak i innego na świecie. Cóż, takie jest życie, choć świat szybko i to weryfikuje. Z jednym się zgadzam, że świat potrzebuje Ewangelii - tej która przemawia do serca, pozostaje w nim, przemienia go i daje mu szczęście.
C
czytelnik
24 kwietnia 2013, 22:22
nie musisz nieść Pisma Świętego i głosic innym,wystarczy rano przeczytać fragment aby pokazać w czasie dnia że wyszłeś dziś z Panem wśród ludzi,SPRÓBÓJ-naprawde działa