Na dobranoc i dzień dobry - Mk 6, 7-13

(fot. Gphoto / Foter / CC BY-SA)
Mariusz Han SJ

Rozesłać swoich uczniów…

Rozesłanie Dwunastu

Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien.

I mówił do nich: Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich. Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Opowiadanie pt. "O Panu Jezusie, Piotrze i jarmarku" 

Dawno,, dawno temu, gdy Pan Jezus z Piotrem przemierzali na piechotę ziemię, trafili do małego miasteczka, w którym akurat odbywał się jarmark. Ach, co to był za jarmark! Kolorowe kramy, mały cyrk objazdowy, strzelnica, karuzela, kapela ludowa, wata cukrowa na patyku...Mistrzu - prosił Piotr z dziecięcą prostotą - nie miałbyś nic przeciwko temu, abym się trochę rozerwał?- A, idź! - powiedział łagodnie Jezus.

A wieczorem apostoł opowiadał szeroką, epicką frazą, jak to ludzie bawili się świetnie przy wspaniałej pogodzie. Jakby na marginesie zapytał Pan, czy mówiono również o Nim. Piotr zaprzeczył jednoznacznym ruchem głowy.

Następnego dnia znaleźli się w kolejnym miasteczku, na podobnym jarmarku. I znów w starym Piotrze załopotało serce dziecięce, a Pan pozwolenia na rozrywkę i tym razem nie skąpił. Wieczorem przyszła tak samo kolej na zwierzenia. Apostoł był wściekły, bo z rozrywki nic nie wyszło: zabawę popsuła pogoda - cały dzień lało jak z cebra.

I tym razem Jezus był ciekaw, czy ktoś o Nim rozmawiał.- Rozmawiał?! - zawołał podniecony Piotr. - Wołali za Tobą, Mistrzu, wszyscy głośno wyzywali na Ciebie za kiepską pogodę.

Refleksja

Wielu z nas miało zapewne marzenie, aby być wzorem dla innych. Wiemy też, że zrealizowanie takiego zamierzenia nie jest łatwe, bo przecież któż z nas nie potrzebuje nieustannego nawrócenia. Tymczasem chętniej nawracamy innych, niż siebie samego. Ideały zatem często giną w marzeniach, których potem w ogóle nie realizujemy. W konskekwencji tego, nie potrafimy cieszyć się tym, co robimy i jak żyjemy…

Jezus był wzorem dla swoich uczniów. Jednak wiemy, że w ich godzinie próby nie pomogło im to, aby zaświadczyć o swoim Mistrzu. Lęk i pycha wzięły bowiem górę nad ideałami i miłością do Tego, który był dla nich wzorem do naśladowania. Mieli jednak odwagę głosić Jego naukę, gdy był wśród nich na co dzień. Warto być ze swoim Mistrzem, gdy ten dodaje nam odwagi. Dlatego tak ważna jest dziś modlitwa, która pomaga nam z Nim stale przebywać…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jak być wzorem dla innych ludzi?
2. Dlaczego każdy z nas potrzebuje nawrócenia?
3.  Dlaczego potrzeba nam wciąż modlitwy?

I tak na koniec...

Stawiać sobie wysokie wymagania. Mały ideał niczego nie stworzy. Dzisiejszy ideał człowieka to wzór średniości, przeciętności i tzw. normalności (Anna Kamieńska)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mk 6, 7-13
Komentarze (2)
JS
Jurek S
6 lutego 2014, 08:38
Piękną odpowiedź jak być wzorem dla innych ludzi, jak być mężczyzną (w moim przypadku) daje w dzisejszym I czytaniu Dawid na łożu śmierci w zaleceniu dla syna Salomona: Ty zaś bądź mocny i okaż się mężem! Będziesz strzegł zarządzeń Pana, Boga twego, aby iść za Jego wskazaniami, przestrzegać Jego praw, poleceń i nakazów
M
monika
5 lutego 2014, 22:47
wszystko pięknie, ładnie napisane...tyle tylko, że stawiać sobie wysokie wymagania można jedynie wtedy, gdy uzna się w sobie pychę i wejdzie w pokorę, czyli... stanie się w prawdzie wobec siebie w relacji do Chrystusa. Gdy będzie inaczej, te wysokie wymagania nas zmiażdżą i zamiast żyć pełnią duchową, będziemy pełzać i zadręczać się, że nie jesteśmy w stanie wykonać i dokonać tego, co sobie postawiliśmy jako wymaganie. A nawet jak staniemy na uszach to może się okazać, że realizując wysokie wymagania weszliśmy w bylejakość...