Na dobranoc i dzień dobry - Mt 18, 12-14

(fot. photosavvy / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
Mariusz Han SJ

Zbłądzić jest rzeczą ludzką…

Owca zabłąkana

Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.

Opowiadanie pt. "O pasterzu i dziurze w płocie"

Jedna z owiec pasących się na łące odkryła w płocie dziurę i przedostała się na zewnątrz. Uradowana wolnością pognała przed siebie. Szła bez opamiętania, aż zbłądziła.

W pewnej chwili poczuła niebezpieczeństwo: spostrzegła, że tropi ją wilk: Przeraziła się o własną skórę. Próbowała przyspieszyć, ale wilk dotrzymywał kroku. Biegła tak i biegła, aż w końcu odnalazł ją pasterz. Pasterz wziął ją na ręce i ostrożnie przyniósł do stada.

Dziury w płocie jednak nie naprawił do tej pory, aczkolwiek wszyscy mu o tym przypominają.

Refleksja

Wystarczy, że człowiek "zaśnie" i straci z horyzontu twórcze działanie Pana Boga, a zaczyna działać w nim lęk. Ten lęk prowadzi nas tam, gdzie nie chcemy iść. Zło przejmuje inicjatywę i życie staje się dla takiego człowieka jednym wielkim utrapieniem. Szatan bowiem wmawia człowiekowi, że nic nie można już zrobić…

Chrystus wie, że "zabłąkać się" jest ludzką sprawą. Chrystus jest realistą. On wie, że człowiek szczególnie wtedy potrzebuje pomocy. Codziennie spotykamy się z głośnym lub cichym wołaniem o pomoc. Czasami pomożemy, bo tak trzeba, czasami zaś nie, bo nie potrafimy lub nie możemy, bo jest bezsilność wobec faktów i realiów życia. Pamiętajmy zwłaszcza wtedy, że jest Ktoś, kto zawsze pomoże…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Na czym polega widzenie twórczego działania Boga?
2. Na czym polega "twórcze" działanie szatana?
3. Na czym polega nasza współpraca z Bogiem?

I tak na koniec...

"Kiedy twórca nie pamięta swych dzieł i odróżnia je tylko po stylu i myśli - jest geniuszem czasu; gdy zaś stworzył tylko jedno dzieło, które dotarło wszędzie - jest geniuszem chwili" (Władysław Grzeszczyk, Parada paradoksów)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 18, 12-14
Komentarze (9)
M
malinnna
8 grudnia 2014, 22:23
Najtrudniejszy dla mnie fragment Ewnagelii. "cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały"... nigdy nie mogę tego zrozumieć...
K
Konrad
8 grudnia 2014, 23:14
To chyba łatwiej przyswoić w innej przypowieści o podobnym przekazie, w której kobieta gubi pieniądze a później je znajduje. A przecież to bardzo zwyczjne dla nas - kiedy zgubię dychę i niespodziewanie ją znajdę to sprawi mi ona większą przyjemność niż zała kasa którą mam na koncie. Oczywiście nie dla tego, że pieniądze na koncie są mniej ważne.
AC
Anna Cepeniuk
9 grudnia 2014, 14:03
Dla mnie też.... Bo to niestety trudno zrozumieć...albo się wcale nie da... Jak może być 1>99, 1>9 i inne? W jednych z rekolekcji w Watykanie (opublikowanych w formie książki) rekolekcjonista w odniesieniu do tego fragmentu powiedział, że Pan Jezus z matematyką i ekonomią naszą ziemską miałby problem... Napewno by jej nie zdał...!?.. I to wyjaśnienie bardzo mi się spodobało.... Ja akurat z matematyką nie miałam problemów.... to mam problem ze zrozumieniem "Bożej logiki"...
R
rafi
9 grudnia 2014, 14:49
Tak, Boża miłość jest nielogiczna. Dlatego właśnie można przekonać się że jest prawdziwa. Logika jest logiką, a miłość - miłością. Prawidziwa miłość czyni wiele wbrew logice.
R
rafi
9 grudnia 2014, 14:52
Co nie znaczy że Boża miłość nie jest mądra. Logika a mądrość to też dwie różne rzeczy.
M
malinnna
10 grudnia 2014, 10:57
Dzięki Konrad za porównanie, myślę, że jest dość wytłumaczające :)
mm
8 grudnia 2014, 21:47
Dzięki!
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
10 grudnia 2012, 22:27
A co zrobić jeśli jak się czyta piękne słowa Ewangelii, nie czuje się ich wogóle? Tzn, że nie czuję dobroci ojca? @MC Słowa to słowa. Jeśli uważasz, że są piękne, to znaczy, że je czujesz. Nie ustawaj w czytaniu: z czasem wszystko się rozjaśni i powiąże w urzekające piękno rodzące zachwyt i miłość. Zadziała Duch Święty.
M
MC
10 grudnia 2012, 21:44
A co zrobić jeśli jak się czyta piękne słowa Ewangelii, nie czuje się ich wogóle? Tzn, że nie czuję dobroci ojca?