Odłącz się od peletonu i znajdź sens

(fot. Piotr Żak)
Ksiądz Jacek WIOSNA Stryczek

Ks. Stryczek: - Dla mnie sens jest wszystkim, bezmyślność - niczym.

Rodziców Martynki łączy już tylko zbieranie złomu i 6 dzieci - 3 w domu dziecka, 3 u matki. W tym Martynka - urocza blondynka z zadartym noskiem i w dziurawych trampkach. Mieszkają w szarym blokowisku, gdzie betonowa płyta sięga nieba. Dlatego Martynka tak pragnie kolorów. Na nie w domu też nie ma pieniędzy. Kredki, farbki, kolorowy papier to dla niej odległe marzenia. Gdy wolontariuszka AKADEMII PRZYSZŁOŚCI przynosi je na zajęcia, dziecko rzuca się jej na szyję.

Martynka jest jednym z 1 800 tegorocznych podopiecznych AKADEMII PRZYSZŁOŚCI - siostrzanego programu SZLACHETNEJ PACZKI. Trafiają do niej dzieci z biednych rodzin, najgorsze w szkole. Przez rok pracy z tutorem - wolontariuszem, uczą się wygrywać i dostrzegać swoje mocne strony.

DEON.PL POLECA

W domku z garażu

Jest też Antoni i Domicela - starsze małżeństwo mieszkające w domku z garażu pośrodku lasu pod Warszawą. Samotni, schorowani, bez bieżącej wody, z górą recept co miesiąc, na które nie starcza pieniędzy. Największa próba miłości? Jedną zimę przetrwali na worku ziemniaków. Ich życie zaczęło się zmieniać dwa lata temu, gdy odnaleźli ich wolontariusze SZLACHETNEJ PACZKI.

W pomoc zaangażowało kilkadziesiąt osób. Znalazł się hydraulik, który bezpłatnie podłączył wodę. I studniarz, który za darmo wykopał studnię głębinową. Ktoś inny zajął się jedzeniem i środkami czystości, podgrzewaczem wody i pompą. Wymieniać można w nieskończoność.

Prawdziwe spotkanie

Ale najważniejsze, że ci ludzie zostali wyrwani z samotności. Ma ich kto odwiedzić, zapytać "Jak się macie?", przywieźć zakupy albo połamać się opłatkiem.
Podobnie w Akademii, dla Martynki najważniejsze było to, że została zauważona, że ktoś chciał poświęcić jej swój czas i uwagę.

To właśnie prawdziwe spotkanie z drugim człowiekiem może być szansą na zmianę. Zarówno dla potrzebującej rodzin, zdołowanego dziecka, jak i dla tych, którzy udzielają im wsparcia. Takiego wsparcia, które pomoże im zacząć radzić sobie w życiu. Bo tylko taka pomoc, która jest mądra, nie demoralizuje. Ma sens.
Dla mnie wszystko musi mieć sens, nie potrafię robić czegoś tylko dlatego, że robią to inni. Dlatego wszystkie projekty, które prowadzę powstały w Strefie Podwyższonego Sensu.

Strefa Podwyższonego Sensu

Strefa Podwyższonego Sensu to przestrzeń w której zwykle przebywam. Już od dawna nie rozumiem, dlaczego tylu ludzi bezmyślnie powiela działania innych. Jakby sens, a nawet nakaz robienia czegoś wynikał z tego, że robią to inni. Zapewne dzieje się tak dlatego, że nasz świat nie postępuje tak szybko naprzód, a my powtarzamy te same błędy. Nie robimy rzeczy sensownych, bo łatwiej podążać czyimiś śladami. I dlatego ślepo akceptujemy tę wytyczoną już drogę, zastany stan rzeczy.

Bezmyślność nie jest cechą wrodzoną. Jest wyborem, który ułatwia przejście przez życie bez narażania się ludziom wokół. Bezmyślność jest pokusą, by nie tracić zbyt dużo energii. Bo mózg, pracujący mózg, sporo jej zużywa.

Kiedyś przyszło mi żyć w świecie, w którym się źle czułem. I tak podejrzewałem, że wszystko, co jest mi narzucane jako jedyny słuszny tok rozumowania, jest jakimś zakłamaniem. Że idea pomagania to nie to, że idea relacji międzyludzkich jest nie taka, że idea dobra jest inna.

Widząc bezsens tego, co robią wszyscy, postanowiłem oderwać się od peletonu. Nieważne, czy do przodu, czy na koniec albo w bok. Zdecydowałem, że samemu sprawdzę to, w co wierzą ludzie.

I systematycznie te stereotypy, którymi mnie karmiono, rozmontowuję.

Jestem myślicielem

To ludzi boli i denerwuje, bo myśleli, że zarabianie czy pomaganie polega na czymś innym. Wiem, że to proces bolesny, ale to jak z oczyszczaniem rany - jak nie jest oczyszczona do końca, to zakażenie się w niej cały czas rozwija. Nie mam potrzeby mówienia ludziom, co mają robić. Mogę im jedynie pomóc, jeśli chcą. Co z tego mam? Ludzie stają się fajniejsi, a mój świat jest dzięki temu atrakcyjniejszy.

Jestem bardziej myślicielem niż działaczem. Moje ideały wprowadzam w realne życie i sprawdzam, czy działają. I codziennie na nowo jest weryfikuję. To w strefie podwyższonego sensu napisałem moją pierwszą książkę o pieniądzach, to tu powstała SZLACHETNA PACZKA oraz AKADEMIA PRZYSZŁOŚCI.

Dla mnie sens jest wszystkim, bezmyślność niczym. Ze Strefy Podwyższonego Sensu pozdrawia ks. Jacek WIOSNA Stryczek

Kup pierwszą książkę ks. Jacka WIOSNY Stryczka "Pieniądze. W świetle Ewangelii. Nowa opowieść o biedzie i zarabianiu" KUPUJĘ >>

WALKA Z BIEDĄ TRWA. JEDEN ZA WSZYSTKICH, WSZYSCY ZA JEDNEGO!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odłącz się od peletonu i znajdź sens
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.