Józef i Maryja. Miłość bez seksu?

(fot. shutterstock.com)
Ewa Bartosiewicz RSCJ

Maryja i Józef to musiała być naprawdę ciekawa para. Byli małżeństwem, a jednak nie do końca żyli jak małżeństwo. W Kościele wierzymy w dogmat, który mówi o dziewictwie Maryi przed, w trakcie i po urodzeniu Jezusa.

Jakoś nigdy nie miałam wątpliwości co do tego, że Jezus mógł się począć bez udziału mężczyzny - mocą Ducha Świętego. Z niezachwianą wiarą przyjmowałam też myśl, że Jezus mógł przyjść na świat, nie naruszając dziewictwa swojej mamy. Kiedyś jednak wydawało mi się bardzo podejrzane, że Józef i Maryja żyli, dalej nie współżyjąc ze sobą, i nie mieli kolejnych dzieci.

Podstawowe pytanie, które możemy sobie zadać, brzmi: "dlaczego?". Nie znajdziemy na nie odpowiedzi w Piśmie Świętym. Nie wiemy, z jakich powodów Józef i Maryja - wzór rodziny - mieliby żyć jak brat z siostrą, podczas gdy współcześnie Kościół uznaje za nieważne małżeństwo, które nie zostało skonsumowane. Powstają też kolejne pytania - w jaki sposób żyli razem? Czy się całowali? Co było granicą ich bliskości?

DEON.PL POLECA

Zagłębianie się w te zawiłości i szczegóły nic jednak nie wnosi do naszego rozumienia miłości, a przecież o to powinno nam chodzić. W wielu sferach naszego życia zdajemy się często zatrzymywać nad tym "ile można?" i "gdzie zaczyna się grzech?". Tymczasem Boga zupełnie takie pytania nie interesują.

On zawsze chce, żebyśmy żyli w pełnej jedności z Nim, a wszystko, co nas od Niego oddala, powinniśmy odrzucać. Wszystko, łącznie z naszą seksualnością, może prowadzić nas do Boga, a może też bardzo skutecznie wieść nas w przeciwnym kierunku. Co więcej, to mogą być bardzo różne drogi dla każdego z nas.

Możemy więc zastanawiać się, dlaczego Maryja pozostała dziewicą, ale to wcale nie oznacza, że to byłaby najlepsza droga dla każdego z nas. Myślę, że warto się zastanowić, co ważniejszego pokazuje nam Święta Rodzina, zupełnie nie wchodząc w ich relację seksualną. Chociażby to, że w miłości liczy się coś więcej - czułość, o której tak często przypomina nam papież Franciszek, wzajemna troska o siebie, głęboka przyjaźń, która pozwala nam całkowicie otworzyć się na drugą osobę.

Szczególnie dzisiaj potrzebujemy prawdziwych relacji - ludzi, którzy nas zrozumieją i będą nadawać na podobnych falach. Maryja i Józef dają piękny przykład posłuszeństwu słowu Boga. Józef wziął do siebie Maryję, a potem razem uciekali do Egiptu, by chronić Jezusa. Musieli wspólnie przejść bardzo wiele i uczyć się coraz bardziej ufać sobie nawzajem.

Niech Józef i Maryja będą dla nas dziś inspiracją w tworzeniu relacji opartych na miłości. Takich, w których dobro drugiego stawiamy ponad własne. Takich, w których potrafimy mądrze wyrażać nasze uczucia, naszą seksualność, dzielić się tym, co mamy w na samym dnie serca. Wszystko we właściwym miejscu i czasie. Bóg będzie nam podpowiadał, jak najlepiej taką miłość realizować konkretnie w naszym życiu. Nie chodzi bowiem o to, by kogoś naśladować, ale o to, by znaleźć swoją najlepszą drogę do samego źródła miłości, którym jest Bóg.

* * *

Uwierz jak Maryja - to cykl tekstów siostry Ewy Bartosiewicz RSCJ. W każdy wtorek Adwentu będziemy publikować kolejny komentarz do Ewangelii, w której opisane zostały działania i myśli Maryi przed przyjściem Jezusa na świat.

>> Przeczytaj także: Nie pragnij cudów w swoim życiu. To same kłopoty

S. Ewa Bartosiewicz - zakonnica ze Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa (Sacre Coeur), prowadzi bloga Spojrzenie Serca - siostraewa.blog.deon.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Józef i Maryja. Miłość bez seksu?
Komentarze (13)
Ł
Łukasz
7 stycznia 2017, 17:25
Cały film Józef i Maryja (2016) dostępny do pobrania oraz online z polskimi napisami http://seansik24.pl/filmyonline/jozef-i-maryja-2016-napisy-pl/
WS
Werset Skryba
14 grudnia 2016, 15:41
Marka 3:31-35 (Wujek 1962): „I przyszła matka jego i bracia, a stojąc przed domem, posłali po niego, wołając go. A rzesza siedziała około niego, i powiedziano mu: Oto matka twoja i bracia twoi są przed domem, szukają cię. I odpowiadając im, rzekł: Kto jest matka moja i bracia moi? A spoglądając na tych, którzy około niego siedzieli, rzekł: Oto matka moja i bracia moi. Albowiem kto by czynił wolę Bożą, ten jest bratem moim i siostrą moją i matką”. (Uwypuklono tu wyraźnie różnicę między rodzonymi braćmi Jezusa, a braćmi duchowymi, czyli jego uczniami. Nikt nie twierdzi, że wypowiedzi Jezusa na temat jego matki nie należy rozumieć dosłownie. Czy wobec tego konsekwentne jest rozumowanie, że jego rodzeni bracia nie byli jego rodzonymi braćmi, tylko kuzynami? Kiedy chodziło o dalszych krewnych, a nie o braci, używano innego greckiego słowa [syggenòn], na przykład w Łukasza 21:16).
WS
Werset Skryba
14 grudnia 2016, 15:40
Czy Maria na zawsze pozostała dziewicą? Mat. 13:53-56 (Kowalski): „Gdy Jezus ukończył tę przypowieść, odszedł stamtąd. Przybył do swego rodzinnego miasta i nauczał w tamtejszej synagodze. Zdumieni ludzie pytali: ‚Skąd bierze mu się ta mądrość i moc czynienia cudów? Czyż nie jest on synem cieśli? A matce jego czyż nie jest na imię Maryja? A braciom [gr. adelfoí] jego: Jakub, Józef, Szymon i Juda? Czyż wszystkie siostry [adelfaí] jego nie są tu, między nami?’” (Czy na podstawie tego tekstu można dojść do wniosku, że Jezus był jedynym dzieckiem Marii, czy raczej że miała ona jeszcze innych synów oraz córki?) W New Catholic Encyclopedia (1967, t. 9, s. 337) przyznano, że jeśli chodzi o greckie słowa adelfoí i adelfaí, użyte w Mateusza 13:55, 56, to „za czasów ewangelisty oznaczały one w greckojęzycznym świecie rodzonego brata i rodzoną siostrę i tak je rozumiał grecki czytelnik. Na fakt ten zwrócił uwagę pod koniec IV wieku (ok. 380) w nieistniejącej już rozprawie Helwidiusz, żeby przez przypisanie Maryi innych dzieci oprócz Jezusa uczynić ją wzorem dla matek licznych rodzin. Św. Hieronim, kierując się tradycyjną wiarą Kościoła w nieustające dziewictwo Maryi, napisał przeciwko Helwidiuszowi traktat (383 po Chr.) zawierający wyjaśnienie, (...) które do tej pory cieszy się popularnością wśród uczonych katolickich”.
WS
Werset Skryba
14 grudnia 2016, 15:36
Czy Maria rzeczywiście była dziewicą aż do narodzenia Jezusa? W Łukasza 1:26-31 (Kowalski) czytamy, że anioł Gabriel przyniósł następującą nowinę dziewicy imieniem Maria: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, i dasz mu imię Jezus”. W wersecie 34 czytamy: „A Maryja rzekła do anioła: ‚Jakże się to stanie, skoro męża nie znam [„nie znam współżycia z mężem”, BT, wyd. I; „nie współżyję z mężczyzną”, NŚ]?’” W Mateusza 1:22-25 (Dąbrowski z łaciny) dodano: „A to wszystko stało się, aby się wypełniło, co jest powiedziane od Pana przez Proroka mówiącego: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwą imię Jego Emanuel, co się wykłada: Bóg z nami. A Józef powstawszy ze snu uczynił, jako mu rozkazał anioł Pański, i przyjął żonę swoją. I nie poznał jej [„nie obcował z nią”, Bw; „nie współżył z nią”, Wp], aż porodziła syna swego pierworodnego, i nazwał imię jego Jezus”. Czy to jest rozsądne? Dla Stwórcy ludzkich narządów rozrodczych doprowadzenie w sposób nadprzyrodzony do zapłodnienia komórki jajowej w łonie Marii na pewno nie było niemożliwe. Jehowa cudownie przeniósł siłę życiową i wzór osobowości swego pierworodnego niebiańskiego Syna do łona Marii. Za pomocą swej czynnej siły, swego świętego ducha, czuwał nad rozwojem dziecka w łonie Marii, dzięki czemu narodził się człowiek doskonały (Łuk. 1:35; Jana 17:5).
7 grudnia 2016, 17:54
Wiadomo, że wywody o dziewictwie Maryi biorą się z błędu tłumaczenia, które to tłumaczenie (Wulgata) przez wieki była podstawowym tekstem na którym swoje rozważania opierali różni kościelni teologowie (pseudonauka). Rozważania oparte na błednych tekstach z góry są błędne. I tak właśnie jest z Maryją. (Swoją drogą to była dość patologiczna rodzina). Co do tłumaczenia to "Vogels obliczył, że Hieronim zmienił tekst czterech Ewangelii w 3500 miejscach".
K
Krzysiek
7 grudnia 2016, 08:10
Taki artykuł to gdybanie o niczym. To co zostało pisane w Piśmie to jest dla nas ważne, a to co nie zostało opisane nie ma raczej dla nas większego znaczenia (z punktu widzenia wiary).
7 grudnia 2016, 21:46
Cały fragment dot. narodzin Jezusa to jedno wielkie zmyślenie tzw. wątek baśniowy. Więc jakieś wędrowanie, szopa, narodziny, przybycie mędrców ze wschodu, rzeźneiwiniątek to ściema. Więc nie jest prawą, że "To co zostało pisane w Piśmie to jest dla nas ważne".
ZL
z l
6 grudnia 2016, 20:32
"Możemy więc zastanawiać się, dlaczego Maryja pozostała dziewicą, ale to wcale nie oznacza, że to byłaby najlepsza droga dla każdego z nas. Myślę, że warto się zastanowić, co ważniejszego pokazuje nam Święta Rodzina, zupełnie nie wchodząc w ich relację seksualną. 53 Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd. 54 Przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? 55 Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam16, a Jego braciom17 Jakub, Józef, Szymon i Juda? 56 Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc ma to wszystko?» 57 I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». 58 I niewiele zdziałał tam cudów, z powodu ich niedowiarstwa. ««  Mt 13  »»
7 grudnia 2016, 08:17
Wiadomo, że wywody o dziewictwie Maryi biorą się z błędu tłumaczenia, które to tłumaczenie (Wulgata) przez wieki była podstawowym tekstem na którym swoje rozważania opierali różni kościelni teologowie (pseudonauka). Rozważania oparte na błednych tekstach z góry są błędne. I tak właśnie jest z Maryją. (Swoją drogą to była dość patologiczna rodzina). Co do tłumaczenia to "Vogels obliczył, że Hieronim zmienił tekst czterech Ewangelii w 3500 miejscach". 
ZL
z l
7 grudnia 2016, 09:49
Bazyli przeczytaj : http://www.kosciol.pl/article.php/20050615162201645
ZL
z l
7 grudnia 2016, 09:51
Jakub Sprawiedliwy, brat Jezusa Chrystusa (ok. 20 p.n.e.-62 r.)
7 grudnia 2016, 17:54
Znam te informacje, pozdrawiam.
6 grudnia 2016, 19:19
Małżeństwo nieskonsumowane, prawnie nazwane ratum et non consumatum, jest ważne w Kościele. Nie jest tylko absolutnie nierozerwalne, bo z ważnych przyczyn papież może je rozwiązać (rzadko się zdarza, ale jednak).