Rozmowa kwalifikacyjna św. Piotra
Uczniowie poznali Pana po obfitym połowie i pełni wzruszenia zjedli z Mistrzem wspólny posiłek. Wyobrażam sobie, że przy śniadaniu, do którego zasiedli, odbywały się przeróżne rozmowy, ale tylko jedna jest upamiętniona. Piotr - uczeń, który ma zostać Pasterzem Kościoła, jest na rozmowie kwalifikacyjnej.
Głównym kryterium nie jest ani jego doświadczenie, ani ukończone fakultety, ale wewnętrzna motywacja. Jezus pyta Piotra trzykrotnie, czy ten Go miłuje i Pan powierza mu swoje owce, gdyż dostrzega w nim gorliwość i serce pełne oddania.
Kiedy poznałam Grzesia, nie ważne dla mnie były jego fakultety, to czy może zapewnić rodzinie godziwy byt, czy jego przeszłość. Istotą było dla mnie to, czy prawdziwie mnie miłuje - taką jaka jestem, czy chce mnie poznawać i zestarzeć się razem ze mną. Jako psycholog marudziłam mu dużo o emocjach, o ich wyrażaniu i o tym, że trzeba ze sobą rozmawiać. Ale dzięki temu wiemy dziś, że warto spoglądać na to, co dzieje się w nas z różnych stron i dyskutować o tym. A każda rozmowa to okazja, by poznać się jeszcze lepiej.
Jezu, Przedziwny Doradco, Boże Mocny, Odwieczny Ojcze i Książę Pokoju, Ty, który najbliższej nocy narodzisz się dla każdego z nas jeszcze raz, spraw, byśmy otwierali przed Tobą drzwi naszych domów, zapraszali Cię do stołu i naszych rozmów każdego dnia.
Na stronie czytajslowo.dominikanie.pl znajdziesz wszystkie rozważania z cyklu Czytaj Słowo. Codziennie 3 różne komentarze do fragmentów Ewangelii św. Jana.
Skomentuj artykuł