S. Chmielewska o migrantach na granicy: naszym obowiązkiem jest podać rękę ofiarom

Fot. naTemat.pl / YouTube.com
siostramalgorzata.chlebzycia.org / tk

Siostra Małgorzata Chmielewska poświęca się niosąc pomoc ubogim. Jest przełożoną polskiej Wspólnoty Chleb Życia walczącej o poprawę życia najbiedniejszych. Siostra Chmielewska aktywnie działa także w mediach. Na swoim blogu pisze m.in. o losie migrantów koczujących na granicy polsko-białoruskiej.

W jednym z pierwszych wpisów, dotyczących migrantów na granicy, siostra Chmielewska zauważa, że „bez względu na to, kto gra w tę okrutną grę człowiekiem, naszym obowiązkiem (ludzi przyzwoitych) jest podać rękę ofiarom”.

„Nie uratujemy wszystkich. Pan Bóg tego od nas nie oczekuje. Możemy uratować tych, którzy stają na naszej drodze. Pan Bóg przysyła ich nam jak proroków. Aby się okazało, kim jesteśmy my” – pisze s. Chmielewska.

Obojętność wobec migrantów

W kolejnym blogowym tekście poświęconym sytuacji na granicy, s. Chmielewska zauważa obojętność niektórych ludzi wobec migrantów. „Myślałam o tych, którzy w przygranicznych lasach są od wielu dni zmarznięci, chorzy, bez gorącego posiłku. Normalka? NIE. Jesteśmy jako państwo i społeczeństwo nienormalni i niemoralni. Bo gdyby politycy wiedzieli, że nam wszystkim się to nie podoba, prędziutko by zmienili taktykę i pozwolili ratować ludzi. Bo tych co chcą, jest niemało” – pisze zakonnica.

DEON.PL POLECA

Siostra Chmielewska nie zgadza się „na traktowanie ludzi jak śmieci przerzucane z kąta w kąt lub wymiatane na podwórko sąsiada”.

Przełożona Wspólnoty Chleb Życia dziękuje tym, którzy zdecydowali się nieść pomoc koczującym na granicy polsko-białoruskiej. W blogowym wpisie zwraca się także do osób zarówno wierzących, jak i niewierzących. „Tylko prawdziwa, ludzka solidarność i poczucie braterstwa - wspólnoty losów mieszkańców Ziemi może nas uratować” – twierdzi zakonnica.

Polacy również byli migrantami

S. Chmielewska zauważa w innym tekście, że również „miliony Polaków od XIX wieku emigrowało nie tylko z powodów politycznych, lecz przede wszystkim za chlebem”.

„Wystarczyłoby tak niewiele. Zjednoczyć siły ludzi dobrej woli, organizacji i władzy i opracować sensowny plan wsparcia ludzi zamkniętych w diabelskim, przygranicznym kotle, z poszanowaniem prawa, z dbałością o bezpieczeństwo granic, zamiast spektaklu przemocy, pogardy i cierpienia” – dodaje siostra Chmielewska.

Źródło: siostramalgorzata.chlebzycia.org / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

S. Chmielewska o migrantach na granicy: naszym obowiązkiem jest podać rękę ofiarom
Komentarze (8)
FP
~Fredro Peres
31 grudnia 2021, 11:12
„Tylko prawdziwa, ludzka solidarność i poczucie braterstwa - wspólnoty losów mieszkańców Ziemi może nas uratować” – twierdzi zakonnica. Pani Chmielewska chce zastąpić humanitarną działalnością wszelkie przejawy wiary chrześcijańskiej w jedynego Zbawcę Jezusa Chrystusa. Wprowadza w błąd ludzi używanie przez nią i tytułowanie jej "Siostrą". Nie jest zakonnicą.
JZ
~Jan Zygus
31 grudnia 2021, 10:13
Volenti non fit iniuria (łac. chcącemu nie dzieje się krzywda) a przecież oni sami zdecydowali się na wyjazd ze swoich domów.
WB
~Włodek Bełcikowski
10 listopada 2021, 17:45
Jeśli masz relację z Jezusem będziesz wiedział co należy zrobić! Siostra Chmielewska ma !
ES
Ewa Sadura
10 listopada 2021, 09:29
Już mnie to wkurza, przeciez część z tych ludzi przyjechała celowo żeby wprowadzić zamieszki. Ci co przyjechali 08.11 to w większości mężczyźni dobrze ubrani , młodzi, zostawili w domu matki, dzieci, cały majątek i przyjechali na polska granicę walczyć o swoje życie, biedne sieroty, może choć oni przetrwają. Niektórzy się zafiksowali na tej chęci bycia matką Teresa z Kalkuty i się kompromitują w tej swojej dobroci sabotujac własne Państwo.
ZB
~Zezok Brezok
9 listopada 2021, 21:22
Migranci w kurtkach za 4000? Chyba powinno nam pomaga bo niewielu Polaków stać na taki zakup
KP
~Katolik Przedsoborowy
10 listopada 2021, 09:34
Ja bym ich chętnie odstawil za zachodnią granice , dziwię się rząd nie wykorzystuje tego politycznie w relacjach z unią. Z drugiej strony rząd ma zajęcie i czuje się potrzebny, a my mamy spokój od jedynej słusznej choroby . Gratuluję głupoty siostro !!!
YY
~Yola Yola
11 listopada 2021, 08:03
A co by Pan wziął z domu, gdyby brał Pan wszystko? Proszę prześledzić historię migracji, zazwyczaj wyprzedaje się wszystko i rusza w drogę z pieniędzmi i bagażem podręcznym. A propos kurtki - nie ma znaczenia ile kosztowała przy takich warunkach pogodowych, każda jest mokra i w każdej jest zimno. Radzę nie słuchać reżimowej propagandy polskiej czy białoruskiej, ale po prostu wczuć się w sytuację drugiego człowieka. I okazać człowieczeństwo. Jeśli jest Pan chrześcijaninem to miłość Boga i bliźniego jest fundamentem wiary.
IW
~Igor Welyhorski
9 listopada 2021, 19:07
Nie rozumiem tekstu "Pan Bóg przysyła ich nam jak proroków"Jak by imigracja była w drugą stronę -trupów myślę było by więcej.Polski żołnieży bardzo tolerancyjni wykonują polecania rządu.A w politycę trochę trzeba mieć rozumu .S. Chmielewska nie może wypowiadać się w ten sposób chociaż migranci oszukanę i nie powiodło się- naprawdę szkoda.