Spowiedź "od święta"

(fot. Lawrence OP/flickr.com)
Mirosław Bożek SJ

Warto sobie uświadomić, że okazją do tego sakramentu pojednania nie mają być święta, ani taka czy inna rodzinna uroczystość - czyjś chrzest, ślub czy pierwsza komunia. Spowiadamy się nie z powodu świąt, ale z powodu naszego grzechu

Wśród wspomnień mojego taty z czasów PRL-u jest i takie, że pojawił się w Polsce pomysł, by na wzór innych krajów komunistycznych, znieść również i u nas świętowanie Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Ponoć zaprotestował przeciw temu ówczesny Pierwszy Sekretarz PZPR, Władysław Gomułka - ze względów… higienicznych. Stwierdził, że nie można zlikwidować tych świąt, ponieważ dzięki nim przynajmniej dwa razy do roku ludzie robią generalne porządki: bez nich utonęlibyśmy w brudzie!

Ta historia przypomina mi się za każdym razem, kiedy patrzę na długie kolejki, które ustawiają się do konfesjonałów tuż przed świętami. Najwyraźniej również w sprawach duchowych bez świąt utonęlibyśmy w brudzie. Spora bowiem część tych, którzy ustawiają się w przedświątecznych kolejkach, zwraca się do księdza słowami: "Moja ostatnia spowiedź była przed poprzednimi świętami".

DEON.PL POLECA

Ta grupa przychodzi do spowiedzi przed świętami, a potem już ich w konfesjonale nie ma. Tymczasem warto sobie uświadomić, że okazją do tego sakramentu nie mają być święta, ani taka czy inna rodzinna uroczystość - czyjś chrzest, ślub czy pierwsza komunia. Spowiadamy się nie z powodu świąt, ale z powodu naszego grzechu. Przytaczając jeszcze raz "względy higieniczne", o których mówił towarzysz Gomułka, również nie z powodu świąt mamy się myć i sprzątać, ale dlatego, że jesteśmy brudni i mamy w domu bałagan.

To ze względu na takich penitentów "od święta" powstało jedno z przykazań kościelnych mówiące o tym, żeby spowiadać się przynajmniej raz w roku. Wielu z nich czuje satysfakcję z tego, że spełnili swój "katolicki obowiązek". Warto sobie jednak uświadomić, że to przykazanie jest w istocie dramatycznym wołaniem o to, żeby uchronić ludzi przed duchową zapaścią albo nawet śmiercią. Znów porównując to z higieną, jest rozpaczliwym wezwaniem: "Weźże się człowieku umyj choć raz do roku!"

W sprawach ducha stawka jest jednak dużo wyższa, niż tylko odrażający smród niemytego ciała. To sprawa życia i śmierci. Z jednej strony jesteśmy zachęcani do regularnej spowiedzi nawet z grzechów powszednich. Nie jest ona wtedy konieczna ze względu na możliwość przystępowania do Komunii Świętej - choć do tego tylko ją nieraz sprowadzamy. Służy ona jako pomoc w duchowym wzroście, umocnienie w dobru - wsparcie w uzdrowieniu z tego, co nas duchowo "kaleczy". Warto przy tym pamiętać, że nawet drobne skaleczenie, jeśli je zaniedbamy i pozwolimy, żeby się rozwinęło w zakażenie, może prowadzić do poważnych konsekwencji.

Jednak w przypadku grzechów śmiertelnych spowiedź jest już nie tyle uzdrowieniem, co "wskrzeszeniem" z duchowej śmierci. Ktoś, kto popełnia taki grzech (w poważnej sprawie, w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie), powinien czym prędzej (a nie na święta!) postarać się o sakramentalną spowiedź. Jeśli tego nie zrobi, ryzykuje swoim życiem - wiecznym!

Można mówić - w stylu Gomułki - że nie jest źle, jeśli przynajmniej od święta wiele osób przypomina sobie o duchowym oczyszczeniu. Potrzebujemy jednak przypominać sobie nawzajem, że duchowego oczyszczenia, uzdrowienia, wskrzeszenia potrzebujemy kiedy tylko pogrążamy się w duchowym brudzie, chorobie, śmierci.

O. Mirosław Bożek, jezuita. Obecnie pracuje duszpastersko wśród Polonii w Chicago - w Jezuickim Ośrodku Milenijnym. Pisze m.in. dla "Katolika", polskojęzycznego miesięcznika archidiecezji Chicago. Więcej o nim można znaleźć na stronie: http://www.jezuici.org/bozek

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spowiedź "od święta"
Komentarze (38)
A
artur
22 października 2014, 15:00
Mówienie o spowiedzi jak o jakiejś magii która wymarze moje grzechy jest wielkim nieporozumieniem. o. Mirosław może takie bajki dzieciom opowiadać przed 1 komunią. Najistotniejsze jest aby było poczucie, że źle postępuję, chęć naprawy krzywd i rzeczywiste wdrożenie tego w życie. Bez tego to mamy później kolejki do spowiedzi osób, którzy wierzą w magię konfensjonału. Idą, słuchają pukania w kiosk i czują że spłynęła na nich łaska Boga, że grzechy zostały odpuszczone. Tak to nie działa. Ja mam działać i naprawiać swoje życie, zadośćuczyniać jeśli zawiniłem. Działać a nie wierzyć w magiczne rozgrzeszenie.
O
olo
22 października 2014, 15:10
wobec tego przeczytaj artykuł z deonu "Spowiedź i co dalej?" - o. Biela Polecam!
P
picassojerzy
11 listopada 2014, 11:09
Nikt nie mówi o spowiedzi jako o magii. Ksiądz jest pośrednikiem to jednak Bóg odpuszcza grzechy w sakramencie pokuty. Jednak gdy te grzechy wyznajemy i za nie żałujemy
A
Arvinger
31 sierpnia 2014, 20:54
@jan777 List Św. Jakuba Apostoła 5:16 - Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Św. Jakub naucza więc, że mamy wyznawać grzechy konkretnej osobie, a nie tylko Bogu w modlitwie. Co do Jn 20:23, skąd twierdzenie, że Apostołowie nigdy nie wykorzystali tej jurysdykcji? Dzieje Apostolskie opisują tylko część ich działań ewangelizacyjnych, o działalności wielu Apostołow dowiadujemy się niewiele. Zresztą Piotr majac klucze do nieba i moc zawiązywania i rozwiązywania (Mt 16:18-19) mógł przekazać tę jurysdykcję już za swojego życia innym osobom poza Apostołami. Także przytoczony przeze mnie wers Listu Św. Jakuba wskazuje, że spowiedź nie odbywała się tylko do uszu uczniów Jezusa. Spowiedź była zresztą praktykowana we wczesnym Kościele, pisał o niej już Tertulian (155 - ok. 225 n.e.) - wyglądała wtedy inaczej niż dziś, była publiczna (zmieniono to z powodu skandalów wybuchających w społecznościach chrześcijańskich przy publicznym wyznawaniu grzechów).
F
franek
28 sierpnia 2014, 12:22
To żeś się Janie 777 nawypinał i nadymał. Mnie wystarczy że piszesz o sobie jakobyś świetnie rozumiał Pismo, a ubliżasz innym którzy Twoim zdaniem wypisują głupoty. Ta pycha nie może byc od Pana. Nawróc się!
I
illud
20 sierpnia 2014, 22:57
Gdyby ktoś nie zauważył, zaznaczam, że wszystko, co pisze @jan777 jest sprzeczne z wiarą katolicką. Więcej, jest to całkowicie sprzeczne ze Słowem Bożym (na które wyżej wymieniony się powołuje). Nie mam siły tego wszystkiego tłumaczyć, za dużo zdążył napisać. "Żelazna logika" połączona z jego własną, bezpodstawną interpretacją Pisma Świętego (tak, on nie odwołuje się do treści, a do swojej interpretacji) prowadzi go do zgubnych i bezsensownych wniosków.
A
aeternitas
20 sierpnia 2014, 23:01
Myślę, że każdy to zauważył. W Kościele Katolickim - Kościele Jezusa Chrystusa działa Duch Święty, który jako jedyny ma prawo interpretować Pismo Święte - On nas wszystkiego nauczy (por. J 14, 26)
C
Credo
20 sierpnia 2014, 23:07
Pismo Święte o naukach @jan777: "Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki. Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom" (Hbr 13, 8-9)
W
Wojciech
22 sierpnia 2014, 07:47
Chłopie Ty nie pisz < nas> tylko was. Lepiej idź poświęcić wiadra i grabie za nie wielką opłatą.
:
:)
11 listopada 2014, 07:49
:)
CM
co mówią święci
20 sierpnia 2014, 22:54
Nauka moralna Święty Wojciech tak się przeraził ciężkim konaniem niedbałego biskupa Dytmara, który na łożu śmierci wyrzucał sobie zdrożności, jakich się dopuszczał na swym urzędzie, że oblókł się we włosiennicę i obchodząc kościoły czynił surową pokutę. Jakże okropny musi być zgon dla samego grzesznika, jeżeli świadka jego boleści moralnych tak może przestraszyć! Dla świętego Wojciecha żywa pamięć tej okropnej śmierci była bezustanną podnietą do sposobienia się przez całe życie na śmierć bez wyrzutów sumienia. I ty, Czytelniku miły, użyj tego wybornego środka i rozważ sobie, jak straszliwy czekałby cię koniec, gdybyś życia twego nie wiódł zgodnie z przepisami, jakie nam zostawił Jezus Chrystus. Modlitwa Twoje miłosierdzie, prosimy Cię Panie Jezu Chryste, niech nam wyjedna święty Wojciech, biskup i Męczennik, abyś nam i grzechy nasze litościwie odpuścił, i łask, o które prosimy, udzielił. Przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Amen.
Z
Zocha
18 sierpnia 2014, 20:21
Ponieważ spowiedź "douszna" została wprowadzona w naszym Kościele dopiero w 7 wieku, bodajże w Irlandii(?), to jestem ciekawa jak KK się rozwijał wcześniej? Jak sobie ludzie radzili?
K
ksiądz
19 sierpnia 2014, 13:40
Trochę wcześniej.
Z
Zocha
28 sierpnia 2014, 09:14
Kiedy?
:
:)
28 sierpnia 2014, 11:40
?
:
:)
30 sierpnia 2014, 14:36
:)
:
:O
30 sierpnia 2014, 15:20
:S
I
Ika
5 maja 2014, 12:09
Będę zjadliwa i mocno ironiczna - ciekawe, że nikt z komentujących jeszcze nie zarzucił Ojcu Mirosławowi, że powołuje się na Gomułkę. No no... 
J
Johny
9 listopada 2013, 23:00
Słyszałem już wiele razy, że najlepiej spowiadać się co 2 - 3 tygodnie. Zaiste nie wiem o czym miałbym księdzu opowiadać tak często, bo jak ktoś pracuje na 2 etaty żeby koniec z końcem związać, to i za bardzo nie ma kiedy zgrzeszyć. I zawsze wtedy przypomina mi się znana fraszka Kochanowskiego...
A
ano
31 października 2013, 14:35
szkoda tylko, że brakuje księży, którzy doceniają ten sakrament a nie tylko odbębniają obowiązek... ...
G
gugu
31 października 2013, 14:17
jak grzech śmiertelny to od razu do spowiedzi? Hmm ale osoby mieszkające z partnerem do ślubu nie moga otrzymać odpuszczenia grzechów? Czy mimo to powinny chodzić do spowiedzi? Mogą... Ale nie otrzymają rozgrzeszenia, ponieważ nie spełniają warunków spowiedzi (postanowienia poprawy, nadal trwając w grzechu). Otrzymają je, gdy przestaną razem mieszkać lub tuż przed ślubem. 
:
:)
30 sierpnia 2014, 12:04
:)
A
aga
1 października 2013, 17:01
szkoda tylko, że brakuje księży, którzy doceniają ten sakrament a nie tylko odbębniają obowiązek...
2
2a2a
3 kwietnia 2013, 09:37
Ja niechce sie wymadrzac ale to co napisal p.Slawek dla mnie jest normalne i oczywite.!!! Prawda jest ze spowiedz nas oczyszcza i lepiej nam sie zyje...mowie tu o kazdym czlowieku ktory jest wierzacy Katolik, Ja we wczesniejszych doroslych mlodych latach swojego zycia chodzilam do spowiedzi z 3 razy do roku, zylam w grechachaz dostalam wezwanie bo tak to nazwalam sobie od Boga by sie oczyscic i zaczac od nowa taka druga szanse w moim zyciu.... i  dokonalam spowiedzi szczerej z mojego zycia i poczulam sie lzejsza i spokojniejsze a co za tym idzie dostrzegam wieksza pomoc od BOGA!!! Spowiedz jest bardzo wazna !!! dla nas ludzi tu na ziemi katolikow i nie czepiajmy sie czy jest konfesjonal czy nie... bo przez kaplana Pan z nami rozmawia i my z nim !!!!
I
Idioma
20 marca 2013, 13:42
~andre___ "A na zdjęciu spowiedź na murku, no coś podobnego, powinny być kratki konfesjonału a za nimi klęczący chłopiec.. Nie propagujmy fałszywych i niezdrowych zwyczajów z zachodu. Byleby było tylko przyjemnie." ... Spowiedź Twarzą w Twarz też jest jak najbardziej aktualna. Więc to nie jest propagowanie fałszywych i niezdrowych zwyczajów. Nasze zwyczaje też przechodzą do innych krajów więc co...Oni propagują nasz Kraj..?? Ludzie...
K
Kaśka
20 marca 2013, 08:31
jak grzech śmiertelny to od razu do spowiedzi? Hmm ale osoby mieszkające z partnerem do ślubu nie moga otrzymać odpuszczenia grzechów? Czy mimo to powinny chodzić do spowiedzi?
3
333On
10 marca 2013, 00:25
@Zachod:) U was, szanowny panie, macie puste kościoły, bo nie ma wiernych, którzy by do tych kościołów chodzili - takie są fakty w Niemczech, we Francji, w Austrii i w innych krajach. Coraz częściej dochodzi do sprzedaży kościołów, bo z braku wiernych nie ma pieniędzy na ich utrzymanie i robi się w nich knajpy, a bywa że i domy publiczne. Ja nie twierdzę, że w ogóle nie ma tam katolików lub innych chrześcijan, ale nie ulega wątpliwości, że ich liczba gwałownie zmalała. ...Z tym pustoszeniem kosciołów to nie przesadzaj .Mieszkam w Łodzi i chodzę do dwuch dużych kościołów i często są tłumy ludzi że nawet niektóży sstoją .
3
333On
10 marca 2013, 00:24
jazmig, mieszkam na zachodzie, ludzie chodza tam do kosciola i przystepuja do sakramentow. Nie pisze jedynie o Poloni zagranicznej, ale rowniez Niemcach. Dobrze, ze Ksieza nawoluja ludzi do spowiedzi, Katolikiem jest sie cale zycie a nie od swieta i dobrze gdyby ludzie zapragneli czesciej przystepowac do Komuni. I dziwi mnie sformulowanie "a wtedy zatęsknicie za spowiedziami raz w roku." przeciez nikt nie spowiada sie zeby Ksiedzu czas wypelnic, tylko dla siebie, dla swojego czystego sumienia, a brzmi to troche jakby panitent robil laske Ksiedzu, ze przyjdzie do spowiedzi, a to przeciez Ksiadz poswieca swoj czas zeby czlowiekowi pomoc ...Z tym pustoszeniem kosciołów to nie przesadzaj .Mieszkam w Łodzi i chodzę do dwuch dużych kościołów i często są tłumy ludzi że nawet niektóży sstoją .
S
Sławek
10 marca 2013, 00:10
Częsta spowiedź jest dobra dla tych którzy kochaja Boga i chcą wzrastać duchowo bo bez częstej spowiedzi nie da się wzrastać duchowo taka prawda .Mi spowiednik zalecił spowiedź co 3 albo 4 tygodnie i do tego staram się stosować myślę że nawet częstrza spowiedź jest dobra by oczyścić się z brudu grzechu kaleczącego nas i osłabiającego więź z Bogiem .Spowiedź częsta jest bardzo ważna nawet bez grzechu ciężkiego .
A
andre___
20 grudnia 2012, 22:34
A na zdjęciu spowiedź na murku, no coś podobnego, powinny być kratki konfesjonału a za nimi klęczący chłopiec.. Nie propagujmy fałszywych i niezdrowych zwyczajów z zachodu. Byleby było tylko przyjemnie.
Janusz Brodowski
7 grudnia 2012, 17:26
W wypadku grzechu śmiertelnego zgadzam się z Autorem, że szybka spowiedź jest ratunkiem dla duszy. W przypadku grzechów powszednich uważam, że niepotrzebnie jest akcent kładziony na częste spowiedzi. Odnoszę wrażenie, że pod przykrywką sakramentu pokuty wprowadza się kierownoctwo duchowe - a przecież są to dwie różne sprawy. Za mały nacisk jest kładziony na siłę Komunii Świętej - na jej uzdrowieńczą moc. Takie przynajmniej mam odczucia.
jazmig jazmig
7 grudnia 2012, 13:36
@Zachod:) U was, szanowny panie, macie puste kościoły, bo nie ma wiernych, którzy by do tych kościołów chodzili - takie są fakty w Niemczech, we Francji, w Austrii i w innych krajach. Coraz częściej dochodzi do sprzedaży kościołów, bo z braku wiernych nie ma pieniędzy na ich utrzymanie i robi się w nich knajpy, a bywa że i domy publiczne. Ja nie twierdzę, że w ogóle nie ma tam katolików lub innych chrześcijan, ale nie ulega wątpliwości, że ich liczba gwałownie zmalała.
Z
Zachod:)
2 grudnia 2012, 17:07
jazmig, mieszkam na zachodzie, ludzie chodza tam do kosciola i przystepuja do sakramentow. Nie pisze jedynie o Poloni zagranicznej, ale rowniez Niemcach. Dobrze, ze Ksieza nawoluja ludzi do spowiedzi, Katolikiem jest sie cale zycie a nie od swieta i dobrze gdyby ludzie zapragneli czesciej przystepowac do Komuni. I dziwi mnie sformulowanie  "a wtedy zatęsknicie za spowiedziami raz w roku." przeciez nikt nie spowiada sie zeby Ksiedzu czas wypelnic, tylko dla siebie, dla swojego czystego sumienia, a brzmi to troche jakby panitent robil laske Ksiedzu, ze przyjdzie do spowiedzi, a to przeciez Ksiadz poswieca swoj czas zeby czlowiekowi pomoc
M
mrumru
2 grudnia 2012, 09:58
@jazmig Dobrze, że nasi duszpasterze namawiają, żeby spowiadać się częściej. Być może wtedy społeczeństwo uniknie tego "wcale".
jazmig jazmig
2 grudnia 2012, 09:08
Lepiej raz w roku lub od święta, niż wcale, szanowny ojcze. Nie grymaście, może być tak jak na zachodzie, że ludzie w ogóle nie będą się spowiadali, ani nie będą uczęszczali do kościołów, a wtedy zatęsknicie za spowiedziami raz w roku.
S
srfg
15 października 2012, 23:44
 Ciekawe, że własnie myślałam kogo by tu o tą spowiedź nie-tak-częstą (...przynajmniej raz w roku spowiadać się...) zapytać.:O
W
wert
20 sierpnia 2014, 17:30
Miałeś szczęście
:
:)
30 sierpnia 2014, 11:27
:)