Byłam samotną "singielką". Pomógł mi ten święty
Trzy lata temu byłam samotną "singielką", która marzyła o założeniu szczęśliwej rodziny, ale ciągle nie trafiałam na odpowiednich mężczyzn.
Pewnego dnia w pracy usłyszałam od obcej osoby, że trzeba modlić się do św. Józefa bo on jest opiekunem rodzin. I tak rozpoczęłam 30-dniową nowennę do tego potężnego świętego. Zaufałam i nie musiałam długo czekać. Wkrótce poznałam chłopaka, który miał podobne marzenia jak ja i wyznawał te same wartości.
Minęły 3 lata a ja właśnie będę obchodzić rocznicę ślubu i tulę w ramionach naszego kilkutygodniowego synka. Nie wszystko jest po mojej myśli, nie zawsze jest idealnie, czasem wszystko się sypie ale mocna wiara, zaufanie i modlitwa czynią cuda. Obiecałam świętemu Józefowi, że jeśli spełni moją prośbę to ja dam świadectwo aby innych zachęcić do modlitwy, a przez to przyprowadzić do Boga tych którzy może się wahają, może nie dowierzają w jego potęgę.
Chociaż przeżywam teraz ogromy kryzys i po ludzku nie widać wyjścia z sytuacji to wierzę, że święty Józef znowu mi pomoże, że wyprowadzi z tej ciemności jakieś dobro. Ufam i wszystko mu oddaję. Tylko w Bogu można mieć nadzieję, bo On nigdy nie opuszcza.
***
Jeśli przeżyłeś/przeżyłaś/przeżyliście coś podobnego, poniższy formularz jest od tego, aby się tym podzielić. Niech również Twoje/Wasze świadectwo stanie się tym, co utwierdzi wiarę innych!
Skomentuj artykuł