To najtrudniejsze doświadczenie, gdy rozsypują się relacje. Tak się módl, gdy czujesz osamotnienie

Fot. Depositphotos.com
Pallottinum / Maluczko

To jest często najtrudniejsze doświadczenie naszego życia: gdy ważni, bliscy ludzie oddalają się od nas. I wydaje nam się, że nikt nie został. Czeka nas samotność i nieszczęście. Dlaczego nasi przyjaciele przestali się nami interesować? Czemu wszyscy są zbyt zajęci, by znaleźć dla nas czas?

Te słowa są dla ludzi, którzy gorzko przeżywają samotność

Jeśli tak się czujesz, pamiętaj, że to doświadczenie dzieli z tobą wiele osób: teraz i w przeszłości. Tak samo musiał czuć się psalmista, gdy pisał ten psalm - czytamy go w Biblii jako osiemdziesiąty ósmy. Ludzie nagle znikli z twojego życia, choć przecież byli i przyjaciele, i znajomi. A teraz - nie ma nikogo. Smutek i rozczarowanie przytłaczają.

W takich chwilach może pomóc czytanie i rozważanie psalmu 88: szczere zwrócenie się do Boga, by powiedzieć Mu o tym, jak źle nam z tym brakiem relacji, który nas mocno dotyka.

Opowiedz Mu o tym, co czujesz naprawdę

Razem z Wydawnictwem Pallottinum i twórcami bloga Maluczko przygotowaliśmy dla ciebie rozważanie psalmu 88. To tekst, który zachęca do opowiedzenia Bogu, jak czujesz się naprawdę: o tych wszystkich nieudanych relacjach, rozczarowaniach, o żalu i zawiedzionych obietnicach. Nie musisz przed Nim niczego udawać ani zachowywać żadnych pozorów, by nikogo nie urazić.

DEON.PL POLECA

Jeśli tylko możesz, przygotuj sobie teraz notes i długopis (albo jego cyfrową wersję, choć gorąco polecamy analogową!), zrób filiżankę czegoś dobrego do picia i podaruj sobie kwadrans spokoju na spotkanie ze Słowem i samym sobą.

PSALM 88

Panie, mój Boże,
za dnia wołam,
nocą się żalę przed Tobą.
Niech dojdzie do Ciebie moja modlitwa,
nakłoń swego ucha na moje wołanie!
Bo dusza moja jest nasycona nieszczęściami.
Oddaliłeś ode mnie moich znajomych,
uczyniłeś mnie dla nich ohydnym,
jestem zamknięty, bez wyjścia.
Odsunąłeś ode mnie przyjaciół i towarzyszy:
domownikami moimi stały się ciemności.

Samotność. To jest powód rozpaczy naszego autora psalmu, który opowiada Bogu o tym, że ludzie, którzy byli mu bliscy, znikli. „Domownikami moimi stały się ciemności” – ile goryczy i żalu jest w tym poetyckim obrazie! To jest często najtrudniejsze doświadczenie naszego życia: gdy ważni, bliscy ludzie oddalają się od nas. I wydaje nam się, że nikt nie został. Czeka nas samotność i nieszczęście.
Czy to wina psalmisty, czy okoliczności? Dlaczego został porzucony przez przyjaciół? Tego nie wiemy; może nie mogli już go znieść. Ale psalm 88 pokazuje, że nawet gdy nas wszyscy opuszczą, to jest zawsze ktoś, kto nigdy nas nie zostawia i zawsze możemy opowiedzieć Mu o tym, co się dzieje w naszym życiu. Kto zniesie nas zawsze, niezależnie od tego, z czym do Niego przychodzimy, i ma nieskończoną cierpliwość do naszych relacji i nas, psujących je raz za razem.

Pytanie do rozważenia psalmu 88:

A dziś tylko jedno zadanie. Znajdź czas i miejsce, by przed Bogiem opłakać wszystkich, którzy cię zranili, porzucili, zostawili, odeszli. Pozwól sobie na łzy. Opowiedz Bogu o tym, jak się czujesz, i odważ się na absolutną szczerość.

---

Komentarz i pytania do rozważania są fragmentem notatnika "Psalmy. Notes duchowy do spotkań ze Słowem". Ten nietypowy notes wydany przez Wydawnictwo Pallottinum to proste narzędzie, które pomoże ci przeczytać i rozważyć Księgę Psalmów i krok po kroku poprowadzi cię do dobrej i mocnej relacji z Bogiem i spełnionego życia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To najtrudniejsze doświadczenie, gdy rozsypują się relacje. Tak się módl, gdy czujesz osamotnienie
Komentarze (5)
PN
~Piotr Nowacki
22 kwietnia 2024, 15:35
To ważny i aktualny temat, prosiłbym Redaktora naczelnego, aby pozwolił mu jeszcze jakiś czas wybrzmieć. Pani Marta (bardzo dziękuję za artykuł) przypomniała nam cudowny psalm, którym możemy się modlić w kryzysie samotności, depresji. Ja chciałbym poruszyć trochę inną sprawę dotyczącą takich osób, tj. relacji międzyludzkich. Chciałbym przestrzec wszystkich, którym z taką łatwością, często autorytatywnie, bez cienia wyrozumiałości przychodzi wypowiadać się o osobach w kryzysie depresji. Osoba chora (właśnie ze względu na tego typu kryzys) ma bardzo kruchą psychikę i winniśmy obchodzić się z nią szczególnie delikatnie. Niestety spotykam się coraz częściej (nawet na tutejszej blogerowni) z komentarzami zawierającymi domorosłe wskazówki co robić, by szybko "stanąć na nogi", a nawet obwiniającymi takie osoby za stan w którym się znalazły. Co do żałoby - nikt nie ma prawa udzielać drugiemu przemądrzałych podpowiedzi, bo częściej niż pomaga, tylko dodatkowo rani taką osobę.
PN
~Piotr Nowacki
22 kwietnia 2024, 08:42
To bardzo ważny i aktualny temat, prosiłbym Redaktora naczelnego, aby pozwolił mu jeszcze jakiś czas wybrzmieć. Pani Marta (bardzo dziękuję za artykuł) przypomniała nam cudowny psalm, którym możemy się modlić w kryzysie samotności, depresji. Ja chciałbym poruszyć trochę inną sprawę dotyczącą tego typu osób, tj. relacji międzyludzkich. Chciałbym przestrzec wszystkich, którym z taką łatwością, często autorytatywnie, bez cienia wyrozumiałości przychodzi wypowiadać się o osobach w kryzysie depresji. Osoba chora (właśnie ze względu na tego typu kryzys) ma bardzo kruchą psychikę i winniśmy obchodzić się z nią szczególnie delikatnie. Niestety spotykam się coraz częściej (nawet na tutejszej blogerowni) z komentarzami zawierającymi domorosłe wskazówki co robić, by szybko "stanąć na nogi", a nawet obwiniającymi takie osoby za stan w którym się znalazły. Żałoba.Nikt nie ma prawa udzielać drugiemu przemądrzałych podpowiedzi, bo częściej nie pomaga, a tylko dodatkowo rani taką osobę.
MR
~Monika Radziak
21 kwietnia 2024, 11:53
Co powiedział Jezus pod krzyżem do matki? Oto syn twój, oto matka twoja wskazując na innego człowieka. Nie przywiązujmy się do ludzi, pogódźmy się że odchodzą.
MR
~Monika Radziak
21 kwietnia 2024, 11:35
Na tym polega życie, na przemijaniu i pogodzeniu się zodejściem bliskich czy przyjaciół , Nic nie jes nam dane na zawsze . NIC. Gdy się myśli że się ma WSZYSTKO z czasem. CZAS. Nie mamy NIC. ZERO. Nigdy nie jesteśmy sami w okół nas są ludzie.
AM
~Andy Marc
21 kwietnia 2024, 11:06
Nie do końca rozumiem analizę "Czy to wina psalmisty, czy okoliczności? Dlaczego został porzucony przez przyjaciół? Tego nie wiemy" W Psalmie jest jasno napisane i dość klarownie:" Oddaliłeś ode mnie moich znajomych"...."Odsunąłeś ode mnie przyjaciół i towarzyszy". Bóg tego dokonał, czemu? A to już inna sprawa. Może chciał ich czegoś nauczyć, poprowadzić, jednocześnie doświadczyć autora. Może to były chore relacje, chore wzajemne uzależnienia i Bóg wyzwala do wolności. W każdym takim wypadku należy zajrzeć w swoje serce i tam posłuchać Boga, czemu do tego dopuścił.