Uwierz Bogu, a On cię poprowadzi
Nie wiem, ile znaków, w swoim życiu widziałeś, jakich dokonywał Pan Bóg, nie wiem, jak dużo słów o Nim usłyszałeś, ale może warto to wszystko wziąć na serio i po prostu Mu uwierzyć.
Tu przeczytasz dzisiejszą Ewangelię
Komentuje Jan Głąba SJ
Kiedy byłem dzieckiem, pytania najczęściej stawiałem wobec mojego taty. Jednak kiedy jakaś jego wypowiedź, nie pasowała do mojej wizji świata, to ponawiałem to pytanie i ponawiałem, licząc na to, że on odpowie coś niezgodnego z prawdą, ale coś zgodnego z tym, co ja za prawdę uważałem, czy co sobie wyobrażałem.
A kiedy to się nie działo, odchodziłem smutny, cały czas licząc na to, że to będzie miało jakiś wpływ na jego odpowiedź.
Bardzo podobną scenę widzimy w dzisiejszej Ewangelii. Tłum zgormadzony wokół Jezusa pyta Go, jak długo będzie ich jeszcze trzymał w niepewności co do siebie, kiedy im powie, że jest Mesjaszem.
A Jezus mówi im, żeby zobaczyli, ile rzeczy wydarzyło się na ich oczach, tak wiele cudów, tak wiele znaków, tak wiele jego słów, a oni dalej Mu nie wierzą.
A potem mówi, powracając do metafory owiec, że Jego owce, słuchają Jego głosu.
Nie wiem, ile znaków, w swoim życiu widziałeś, jakich dokonywał Pan Bóg, nie wiem, jak dużo słów o Nim usłyszałeś, ale może warto to wszystko wziąć na serio i po prostu Mu uwierzyć. Stać się Jego owcą, bo to lepsze niż pozostać baranem.
Skomentuj artykuł