Biblia o wegetarianizmie mówi jasno. Dla wielu może to być zaskakujące odkrycie

(fot. shutterstock.com)
Andrew Linzey

"Dość sensowne wydaje się postawienie pytania: czy wegetarianie i mięsożercy nie mogą odwoływać się do Biblii w poszukiwaniu usprawiedliwienia - obie grupy z równym powodzeniem"?

Spośród wszystkich wyzwań wywodzących się z teologii zwierząt, wegetarianizm może chyba poszczycić się najsil­niejszym poparciem w Biblii. Już samo przyjęcie minimalistycznej zasady unikania (gdy tylko jest to możliwe) krzyw­dzenia istot zdolnych do odczuwania sprawia, że zabija­nie dla przyjemności jedzenia jest nie do zaakceptowania.

W niniejszym rozdziale przedstawiam w zarysie stanowisko wywodzące się z Księgi Rodzaju i Księgi Izajasza, uwzględ­niając jednocześnie fakt, że Jezus nie jest w kanonicznych Ewangeliach przedstawiany jako wegetarianin.

DEON.PL POLECA

Szymon Hołownia o koszmarze hodowli przemysłowej zwierząt >>

Nawet jeśli przyjmiemy, że Rdz 9 zezwala na jedzenie mięsa poprzez szczególne ustępstwo dla ludzkiej grzesznej natury, nie jest to ostateczną odpowiedzią na pytanie, czy mięsożerność można usprawiedliwić w formie zasadniczej.

I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie na­sienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzę­cia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszyst­kiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona» (Rdz 1,29-30).

Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: «Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko» (Rdz 9,1-4).

Na pierwszy rzut oka powyższe cytaty mogą być przykładem trudności związanych z odnoszeniem się do Pisma Święte­go we współczesnych debatach nad prawami zwierząt. Nie sposób nie zauważyć zawartej w nich sprzeczności. Rdz 1 w jasny sposób przedstawia wegetarianizm jako przykazanie Boże.

"Gorliwość o dom twój pożera mnie". Taki napis powinien wisieć nad osiedlowymi śmietnikami >>

W istocie, "wszystko", co ma w sobie pierwiastek ży­cia, otrzymuje jako pokarm "trawę zieloną". Rdz 9 odwraca jednak dość stanowczo to przykazanie. Tak jak rośliny zielo­ne, daję wam wszystko. Wobec tego dość sensowne wydaje się postawienie pytania: czy wegetarianie i mięsożercy nie mogą odwoływać się do Biblii w poszukiwaniu usprawiedli­wienia - obie grupy z równym powodzeniem?

Aby znaleźć wyjście z owej skomplikowanej sytuacji, po­winniśmy najpierw zrozumieć, że społeczeństwo, którego przedstawicielem był autor 1. rozdziału Księgi Rodzaju, nie było społeczeństwem wegetarian. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że pierwszy i drugi rozdział Księgi Rodzaju są efektami o wiele późniejszych refleksji ze strony autorów Pisma. Jak to zatem możliwe, że ludzie, którzy nie byli wege­tarianami, wyobrażali sobie początek czasu, gdy wszystko, co żyje, miało wegetariańską (lub roślinożerną) dietę z Bo­żego nakazu?

Aby w pełni pojąć ową perspektywę, musimy przypomnieć sobie główne elementy pierwszej opowieści o stwarzaniu świata. Bóg tworzy świat pełen różnorodności i płodności. Każda istota żyjąca obdarzona jest życiem i swoim miejscem (zob. Rdz 1,9-10.24-25). Zostaje im dana ziemia i błogosła­wieństwo, by się mnożyły (zob Rdz 1,22).

O istotach żyją­cych mówi się, że są dobre (zob. Rdz 1,25). Ludzie stworzeni są na obraz Boga (zob. Rdz 1,27), obdarzeni przywilejem panowania (zob. Rdz 1,26-29), a następnie zaleca się im dietę wegetariańską (zob. Rdz 1,29-30). Bóg następnie zauwa­ża, że wszystko to jest "bardzo dobre" (zob. Rdz 1,31).

Całe stworzenie odpoczywa dnia siódmego z Bogiem (zob. Rdz 2,2-3). Tego typu analiza natychmiast powinna nam uświa­domić, że Rdz 1 opisuje stan rajskiej egzystencji. Pomiędzy gatunkami lub wśród jednego gatunku, nie doszukamy się wzmianek o przemocy. Panowanie, które tak często inter­pretuje się jako uzasadnienie dla zabijania, w istocie nastę­puje tuż przed przykazaniem wegetarianizmu.

Panowanie roślinożerców nie jest chyba zezwoleniem na tyranię. Na­suwa się wniosek, że chociaż wczesne pokolenia hebrajskie nie były społecznościami pacyfistów ani wegetarian, byli oni głęboko przekonani o tym, że przemoc pomiędzy ludźmi i zwierzętami, a nawet wśród samych zwierząt, nie jest pier­wotnym zamysłem Boga dla stworzonego świata.

Jeśli jednak jest to prawdą, to jak możemy pogodzić Rdz 1 z Rdz 9; pierwotną pokojową wizję z późniejszym pozor­nym uprawnieniem do zabijania dla pokarmu? Możliwą od­powiedzią jest to, że gdy Hebrajczycy zaczęli komponować opowieść o początkach ludzkości, poraziły ich ogrom i siła ludzkiej nikczemności.

Opowieści o Adamie i Ewie, Kainie i Ablu, o Noem i jego potomkach to świadectwo niezdolno­ści rodzaju ludzkiego do spełnienia opatrznościowych za­miarów Boga w tym, co stworzone. Kwestię tę jasno stawia historia Noego: Ziemia została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi nie­godziwie, rzekł do Noego: «Postanowiłem położyć kres istnie­niu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie» (Rdz 6,11-14).

Radykalne przesłanie opowieści o Noem (które często pomi­jane jest przez komentatorów) głosi, że Bóg wolałby, żeby­śmy w ogóle nie istnieli, jeśli mamy istnieć w zepsuciu. To właśnie przemoc, obecna w każdym obszarze stworzonego świata, jest cechą świadczącą o zepsuciu i grzechu. Nie na darmo Bóg mówi: żal mi, że ich stworzyłem (Rdz 6,7).

Fragment pochodzi z książki "Teologia Zwierząt" Andrew Linzeya >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biblia o wegetarianizmie mówi jasno. Dla wielu może to być zaskakujące odkrycie
Komentarze (11)
JC
Ja Cek
12 stycznia 2019, 22:00
Zacznijmy od tego, że powodem morderstwa Kaina na Ablu było to, ze Bóg nie chciał patrzeć na ofiarę  tego pierwszego (był on rolnikiem i ofiarował mu płody ziemii), w przeciwieństwie do  ofiary Abla (był pasterzem i ofiarował mu zwierzę). Poza tym, co może szokować, Jezus podczas ostatniej wieczerzy powiedział dosłownie "Oto mięso moje", a nie "oto ciało moje", jak to zostało niedokładnie przetłumaczone.
PM
Patryk M
12 stycznia 2019, 08:10
do patyk patyk napisał: ''niech bierze przykład z Jezusa, który co roku spożywał baranka na Paschę.'' ZACYTUJ SŁOWA Z NT POTWIERDZAJĄCE, ŻE PAN JEZUS CHRYSTUS CO ROKU SPOŻYWAŁ BARANKA NA PASCHĘ!!!
a a
11 stycznia 2019, 18:07
Takich debilizmów nawet na deonie bym się nie spodziewał... Skąd Wy bierzecie tych autorów ?
11 stycznia 2019, 12:51
tu św. Pawłe ładnie o wegetarianach: "1 A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy. 2 Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. 3 Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął."
MJ
Mirosława Jasicka-Czerwonka
11 stycznia 2019, 12:02
A Pan Jezus jadł ryby i rozmnażał karmiąc tych którzy Go słuchali.  
M
Mieszko
11 stycznia 2019, 11:49
Jeśli mówimy o kulinariach w kontekście biblii to mój ulubiony cytat brzmi: " Nie będziecie spożywać żadnej padliny. Dasz to do spożycia przychodniowi w twej miejscowości albo sprzedasz obcemu " Pwt, 14,21
11 stycznia 2019, 09:02
co za bzdury, Bibilia nie jest książką kucharską! Ale gdyby komuś ten bzdurny artykulik namieszał w głowie, to niech pamięta o fragmencie opisującym sen św. Piotra i słowach Boga: "zabijaj Piotrze i jedz" i niech bierze przykład z Jezusa, który co roku spożywał baranka na Paschę.
IC
Iwona czaplicka
11 stycznia 2019, 08:59
Jak mozna sie powolywac na biblie w sprawie diety? Przeciez wyraznie mowi ze wielblad jest nieparzystokopytny, pajak ma szesc nog, zajac przezuwa i tak dalej. Wiec napisane przez osobe nierzetelna, zeby nie powiedziec skrajnie glupia i leniwa - kazdy pastuch wiedzial na czym polega przezuwanie czy jak wyglada wielbladzie kopyto. Czy tak trudno policzyc pajakowi nogi?
11 stycznia 2019, 09:05
jeszcze raz Ci napiszę, Biblia nie jest podręcznikiem do biologi zawierajcym szczegółowe opisy kopyt wielbłąda. Biblia powstała by ukazać działanie Boga w historii. Zawiera wiele opisów które z punktu naukowego można skreślić, ale jej istota jest ukazanie jak Bóg stopniowo uczył ludzi nowej moralności, objawiał im swoją Miłość i realizował plan Zbawienia. Dla kogoś kto nie wierzy jest to totalna bzdura i nie mam z tym problemu, ale po co wtedy tracić czas na komentowanie "bzdury"?
IC
Iwona czaplicka
11 stycznia 2019, 14:28
Tak, tylko ze to nie jest przypowiesc czy parabola, to jest dokladna instrukcja. Inne slowa tej instrukcji bierzecie doslownie, roztrzasacie, a o tych lepiej nie pamietac? Podziwiam ta zdolnosc do zapominania niewygodnych rzeczy, jakies dwojmyslenie, ciekawe zjawisko. Dla mnie to byla glowna przyczyna odrzucenia wiary - jak przeczytam w instrukcji obslugi samochodu zeby cukier wsypywac do baku to instrukcja laduje w koszu. Nawet dokladnie - jako szesciolatka czytalam "Dzieci kapitana Granta" wiec ten pajak od razu mi podpadl. Zreszta obserwowalam pajaki. Biblia mowi oczywista nieprawde w rzeczach latwo sprawdzalnych, wiec czemu wiierzyc w cuda wianki?
13 stycznia 2019, 14:46
"jak przeczytam w instrukcji obslugi samochodu zeby cukier wsypywac do baku to instrukcja laduje w koszu" Zgoda, pod warunkiem, że potraktujesz Bibliię jako naukowy opis świata fizycznego to powinna ona wylądować w koszu. Ale jak napisał Patyk, ona tym nie jest. Stosując twoje porównanie, z tym pająkiem itp kwestiami to tak jakby ktoś w instrukcji obsługi samochodu napisał, że w podróży świetnie słucha się metalu. Rzecz drugorzędna i jeśli ktoś woli prowadząc słuchać Bacha to nadal może z pożytkiem korzystać z tej instrukcji.