Ewangelia dla lesbijek i gejów [ROZMOWA]

(fot. Michał Lewandowski)
prof. Krzysztof Krajewski-Siuda / Michał Lewandowski

"Łatwiej jest atakować pewne grupy ludzi, czy krytykować pewne zachowania, niż głosić good news o tym, że Jezus zwyciężył śmierć" - mówi prof. Krzysztof Krajewski-Siuda.

Michał Lewandowski: Dlaczego nauczanie Kościoła o homoseksualizmie budzi napięcia?

Prof. Krzysztof Krajewski-Siuda: Jeśli nie wierzymy w zmartwychwstanie ciała i świętych obcowanie, to nauczanie Kościoła o homoseksualizmie wydaje się zwyczajnie okrutne.

DEON.PL POLECA

Dlaczego?

Okrutne, bo skazywałoby taką osobę na ból samotności i pozbawiało realizacji ważnej części życia, jaką jest życie seksualne.

Realizacja części siebie jest ważniejsza, niż zmartwychwstanie?

Z wiarą w zmartwychwstanie jest tak samo, jak z każdą wiarą, to znaczy są osoby, które tej wiary nie podzielają. I tę rzeczywistość trzeba uznać. Łatwiej jest atakować pewne grupy ludzi, czy krytykować pewne zachowania, niż głosić good news o tym, że Jezus zwyciężył śmierć.

Kościół ma z tym problem?

Powinien zdawać sobie sprawę (wszyscy powinniśmy), że głoszenie Dobrej Nowiny o zmartwychwstaniu i obcowaniu świętych wiąże się z konfrontacją z trzema pokusami.

Na czym one polegają?

Każdy, kto chciałby to robić, to niezależnie od tego, czy to jest świecki, diakon, prezbiter czy biskup musi się zmierzyć z trzema pokusami, z którymi konfrontuje się Chrystus na pustyni przed rozpoczęciem swojej publicznej działalności: z pokusą cudu, pokusą autorytetu i pokusą władzy.

Na czym polega pokusa cudu?

Dzieje się wtedy, kiedy szatan przychodzi do wyposzczonego Chrystusa i namawia go, żeby zamienił kamienie w chleb. Ta pokusa w odniesieniu do seksualności, choć nie tylko, jest w Kościele całkiem rozpowszechniona. Chodzi o to, że ktoś, kto odkrywa swoją orientację homoseksualną często oczekuje, że nastąpi cud. Wierzy, że gorąca modlitwa jest w stanie zabrać od niego pociąg seksualny do osób tej samej płci.

Modlę się, a Pan Bóg mi to zabierze.

No właśnie. Ta pokusa każe myśleć, że nastąpi zmiana i Bóg albo zabierze pociąg seksualny, albo cudownie sprawi, że zmieni się jego orientacja. Niektórzy z moich pacjentów przeżywali coś takiego Częstym elementem formacji kleryków (czy zakonnic) jest wpajanie im, że kiedy odkryją swoją homoseksualną orientację, to powinni się modlić i nie myśleć o sobie jako o geju (lesbijce), skoro teoretycznie nie realizują w czynny sposób swojego życia seksualnego.

Nie warto się modlić?

Nie chodzi o to. Pokusa cudu jest rodzajem wezwania do modlitwy, w którym oczekujemy jakiegoś nadzwyczajnego rozwiązania. W tym przypadku byłaby to zmiana natury. Ale Pan Bóg nie zmienia natury. Błąd polega na tym, że modlimy się o cud, a nie o wypełnienie woli Bożej. Skrajnym i skandalicznym przykładem ulegania tej pokusie jest wypędzanie “ducha homoseksualizmu" przez niektórych egzorcystów. To się zdarza w praktyce.

Niektórzy egzorcyści wypędzają “ducha homoseksualizmu", a jaka jest odpowiedź Jezusa?

Jezus wie, że bez chleba, w naszym przypadku seksualności, nie ma życia. Ale odpowiada, że "nie samym chlebem żyje człowiek". To jest ważna odpowiedź, bo wskazuje, że człowiek nie żyje samą seksualnością, więcej, samą orientacją seksualną, którą posiada.

Jakie są konsekwencje takiego myślenia?

Z tego wypływa ważny wniosek na temat godności człowieka: nie orientacja jest czynnikiem decydującym o szacunku, który jesteśmy winni innym ludziom. Do czego zresztą Kościół wzywa w swoich dokumentach.

Przez lata narracja o homoseksualizmie w kościelnych dokumentach ulegała zmianie.

Jeżeli analizujemy różne dokumenty Kościoła to widać, że jego narracja i redakcja zmieniała się przez lata. Nie miejsce by to szczegółowo omawiać. W dokumentach z lat 70. mówi się skłonnościach (zakładając, że niektóre są przejściowe). W ogóle Kościół boi się używać określenia orientacja homoseksualna. Kiedyś było to bardziej może zrozumiałe, bo stoi za tym intencja, że młody człowiek, który odkrywa w sobie fantazje homoseksualne, nie musi w wieku 16 lat sformatować się społecznie na geja. Najciekawszym dokumentem Kościoła, który traktuje o homoseksualizmie jest "Katechizm Młodych". Jest rzadko cytowany, ale ma w sobie bardzo ciekawy fragment dotyczący lesbijek i gejów. Dla jasności, dokument jest zatwierdzony przez Benedykta XVI, nie przez papieża Franciszka.

Co tam jest napisane?

W "YouCat" jest owszem napisane, że akty homoseksualne są grzeszne, ale zawiera fragment, który mówi, że Bóg prowadzi do siebie niestandardową drogą. To jest trochę inna narracja, niż o "zboczeniu", czy "dewiacji" lub "zejściu z drogi". Dalej tekst tłumaczy, że brak, utrata lub zranienie, przyjęte i uznane, mogą stać się trampoliną, od której człowiek odbiwszy się, wpada w ramiona miłosiernego Boga, który bardziej objawia się w zbawieniu, niż w stworzeniu. Te słowa niosą nadzieję, to jest Ewangelia dla lesbijek i gejów.

Na czym polega ta nadzieja?

Oznacza, że np. brak możliwości bycia rodzicem, przyjęte i uznane, a nie odrzucone i zaprzeczone, może stać się trampoliną rzucającą nas w objęcia Boga. Jeśli człowiek zaprzeczy temu, co ma w sobie, to z biegiem czasu go to zniszczy. Znam przypadki księży, którzy odkrywali swoją orientację seksualną dopiero po święceniach. Tak bardzo w czasie formacji była ona wyparta i zaprzeczona, że dopiero z czasem dochodziła do nich prawda. Wiem, co mówię, bo mam za sobą rozmowy, konsultacje, farmakoterapię, czy psychoterapię ponad dwustu homoseksualnych księży.

Ten fragment Katechizmu, inaczej niż teksty z lat ubiegłych, nie rozprawia o tym, czy skłonności są uleczalne, czy nie.

Narracja Kościoła poszła w kierunku tego, że seksualność trzeba przyjąć i zaakceptować, chociaż może to być trudne szczególnie dla osób religijnych. W psychiatrii mówilibyśmy, że ich orientacja jest egodystoniczna, czyli rodzi cierpienie związane z brakiem jej zaakceptowania.

Dlaczego Bóg objawia się bardziej w zbawieniu, niż w stworzeniu?

Jak przyjrzymy się tej scenie, to wyraźnie czytamy, że Jezus cudownie nie zmienia kamienia w chleb, ale w innym fragmencie Ewangelii, przemienia chleb...

...w swoje ciało.

To znaczy, że nasza seksualność zostanie zamieniona w świętych obcowanie. Można powiedzieć, że we "współżycie" świętych. Tu jest to tradycyjne odniesienie do seksualności. Ta wspólnota świętych (communio sanctorum) to jest mistyczne ciało Chrystusa. Czyli będziemy mieć udział w Bogu, który jest "wszystkim we wszystkich". Jeżeli ktoś nie zrealizuje w pełni swoje seksualności, nie będzie ojcem lub matką, to będzie miał udział we wszystkich tych matkach i ojcach, którzy zrealizowali swoją seksualność.

Czyli to obcowanie świętych dzieje się cały czas?

Dam przykład z mojego życia. Mój syn jest na kursie językowym w Anglii, przysyła mi stamtąd zdjęcia, cieszę się, że on przeżywa coś dobrego, że doświadcza czegoś nowego, zwiedza, mam udział w tym, co robi. Świętych obcowanie będzie czymś podobnym, ale na niewyobrażalnie większą skalę. To nie jest wizja prymitywnej orgii, tak jak w niektórych wierzeniach, ale to jest znacznie głębsze. Kościół naucza, że jeśli seksualność lesbijek i gejów nie może być zrealizowana w pełni tutaj na ziemi, to będą oni mieli udział w doświadczeniu innych, będą mogli wyjść na tyle poza siebie, żeby cieszyć się przeżyciami wszystkich, być zanurzonymi w Bogu, który jest "wszystkim we wszystkich". Z tego wynika bardzo poważna konsekwencja.

Mianowicie?

Że nikogo nie możemy wykluczyć, bo jeśli tak się stanie, to sami pozbawimy się kogoś z naszej wspólnoty. A to znaczy, że sami stawiamy siebie poza Bogiem, który jest "wszystkim we wszystkich". Jeśli piekło na czymś polega, to właśnie na tym.

To wszystko piękne, ale pojawiają się głosy, które mówią, że ogólnoświatowy trend zmierza w kierunku upowszechniania homoseksualizmu i “moralnej zgnilizny".

Mogą pojawić się zarzuty, że międzynarodowe lobby homoseksualne doprowadziło do tego, że zmieniono klasyfikację chorób i wyrzucono z niej homoseksualizm. Chybiony jest zarzut, że trend ogólnoświatowy w psychiatrii idzie w kierunku łagodzenia i liberalizacji narracji w sprawach związanych z seksem. Wszystko sprowadza się do nazewnictwa. Jeśli weźmiemy międzynarodową klasyfikację chorób ICD-10 (wciąż obowiązującą), to tam ekshibicjonizm, sadyzm i pedofilię sytuuje się w zbiorze pod tytułem "zaburzenia preferencji seksualnej". To są takie zaburzenia, które niosą ze sobą ryzyko zmuszenia kogoś drugiego do czegoś, czego nie chce. W najnowszej klasyfikacji chorób ICD-11, te przypadki klasyfikowane są jako "zaburzenia dewiacyjne" (a to jest silniejsze określenie).

Czyli jedyne pocieszenie dla lesbijek i gejów jest po śmierci i zmartwychwstaniu ciała?

Homoseksualizm jest wyzwaniem egzystencjalnym i jest - jak pisał niedawno zmarły Jean Vanier - "tajemnicą". Tajemnicą nie tylko, co do swojej genezy (wciąż niejasnej i zapewne wieloczynnikowej), ale też tajemnicą w sensie teologicznym, czy teleologicznym (nauka o celowości - przyp. red.). Kościół naucza, że jest pewien obiektywny porządek moralny, ale jest też subiektywna ocena czynu konkretnego człowieka w warunkach, w których on funkcjonuje. I jeśli nawet coś w tym obiektywnym porządku jest uznawane za złe, to żeby dana osoba popełniła grzech ciężki konieczne jest spełnienie jeszcze kilku warunków. Musi być całkowita wolność i świadomość. Z tego wynika konstatacja, że nie każdy grzech związany z seksem jest grzechem ciężkim.

Lektura Katechizmu Kościoła Katolickiego sugeruje, że “grzechy seksualne" są z natury ciężkie.

Tak, i tutaj dochodzimy do pewnej pozornej sprzeczności, bo z Katechizmu Kościoła Katolickiego wynika, że każdy grzech związany z seksem (może poza masturbacją, gdzie dochodzą inne okoliczności), że każdy taki grzech jest ciężki. A przecież trzeba wziąć pod uwagę wolność i świadomość człowieka, o której również jest punkt w Katechizmie, ale w zupełnie innym miejscu. Przypomina mi się anegdota, jaką opowiadał pewien, nieżyjący już dziś, znany duszpasterz i psychoterapeuta. Przychodzi do niego na rozmowę młody mężczyzna i mówi:

- Zgrzeszyłem z dziewczyną.

- A skąd wiesz, że zgrzeszyłeś? - pyta duchowny.

- Nie wiem, ale wy tak mówicie.

- Skoro nie wiesz, to może nie zgrzeszyłeś ciężko...

Co mówi o tym psychiatria?

Są takie sytuacje jak mania psychotyczna, w której człowiek całkowicie traci nad sobą kontrolę, czego efektem jest seksualne rozhamowanie. Nagle wchodzi w przypadkowe kontakty seksualne, co wiąże się z różnymi konsekwencjami, ale normalnie to by mu to głowy nie przyszło, że coś takiego może się zdarzyć. Są osoby, które mają strukturę osobowości "borderline", która polega na tym, że takiemu człowiekowi trudno jest kontrolować jakiekolwiek impulsy. To wiąże się nierzadko z niepewnością, co do swojej tożsamości lub orientacji seksualnej. Wola takiej osoby i możliwość opanowania impulsów seksualnych jest mniejsza, niż u osoby, która nie ma takiego zaburzenia. Psychiatria zna wiele różnych przypadków, które pokazują, że wola człowieka nie zawsze jest wolna lub świadomość ulega ograniczeniu. Dlatego pewna delikatność i współczucie są potrzebne, żeby nikogo zbyt łatwo nie osądzić. Więcej, chodzi o to, żeby ten człowiek sam siebie za szybko nie osądził zbyt surowo.

Jaka jest druga pokusa, przed którą staje Kościół?

Druga pokusa, to pokusa autorytetu. W Ewangelii jest opisana jako kuszenie Jezusa do tego, żeby stanął na rogu świątyni i skoczył w dół. Szatan przytacza fragment z Biblii w którym jest mowa o aniołach noszących Jezusa na rękach. W odniesieniu do naszego tematu, pokusa ta sprowadza się do tego, że chcemy objaśnić rzeczywistość za pomocą cytatów z Biblii i tradycji tak, jak ją rozumiemy. Bez otwarcia na testowanie rzeczywistości. Czyli jak coś nam nie pasuje, to…

...tym gorzej dla rzeczywistości.

Właśnie. W kontekście homoseksualizmu ta pokusa daje o sobie znać w różnych wypowiedziach księży, publicystów katolickich, czy czatach internautów. Polega na tym, że zakazy obecne w Biblii służą do objaśniania moralności współczesnemu człowiekowi. To ryzykowne.

O jakich zakazach mówimy?

Pierwszy zakaz jest w Księdze Kapłańskiej, gdzie jest mowa o zakazie współżycia między mężczyznami. “Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość" (Kpł 20,13). Jak się dobrze wczytać, to zakaz ten widnieje między takimi obostrzeniami, jak zakazy noszenia brody, tatuaży (inaczej rozumianych, niż dzisiaj), czy kolorowych ubrań.

Częściej w argumentach dotyczących krytyki zachowań homoseksualnych pojawiają się jednak fragmenty z listów św. Pawła.

W jednym z nich (1 Kor 6,9-10: “Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego" - red.) autor mówi o mężczyznach, którzy współżyją ze sobą. Jednak w greckim oryginale użyte jest określenie malakia, które oznacza "męskie prostytutki sakralne", które były rozpowszechnione wówczas w kręgu kultu Baala i Kybele/Astarte. Byli to zniewieściali eunuchoidalni chłopcy, którzy zajmowali się obsługą seksualną pielgrzymów w miejscach kultu.. Jedyny zachowany na świecie zbiór figurek przedstawiających "chłopców świątynnych" zobaczyć można w Muzeum Archeologicznym w Stambule. Obok tego używa określenia arsenokoites ("mężczyźni leżący obok siebie"), co nie jest wcześniej używane w grece, ale jest raczej kalką z języka hebrajskiego. Istnieje spór, co to w zasadzie oznacza, niektórzy widzą w tym podział na gejów "pasywnych" i "aktywnych", w innych językach arsenokoites tłumaczone jest jako mężczyźni wzajemnie się wykorzystujący. Paweł potępia tego typu praktyki, ale to nie ma raczej nic wspólnego z orientacją seksualną tak, jak my ją dzisiaj rozumiemy. Paweł pisze, że autorzy listu takimi byli, ale już nie są. Rozumiem to w ten sposób, że w świętych obcowaniu nie będzie relacji wzajemnego wykorzystania.

Jest jeszcze fragment z Listu do Rzymian. Rz 1, 27: “Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie".

Tutaj autor też nie krytykuje orientacji homoseksualnej, ale praktyki pseudo-homoseksualne, czyli takie, kiedy ktoś, kogo orientacja jest heteroseksualna, oddaje się aktom homoseksualnym w pewnych określonych warunkach. To się dzieje np. w więzieniach, koszarach, na statkach, w seminariach w klasztorach, słowem w zamkniętych społecznościach.

Zatem Biblia nie potępia homoseksualizmu?

Z tego, co mówię nie wynika, że akty homoseksualne Kościół powinien uznawać za dobre i pożyteczne, czy nawet akceptowalne. I że Biblia nic nie mówi na ten temat. Jeśli chcemy jednak wyprowadzić etykę seksualną Kościoła z jakichś słów Ewangelii, to myślę (to jest moje prywatne przekonanie), że całe to nauczanie można znaleźć w jednym zdaniu Jezusa: "na początku tak nie było". Odpowiedź Chrystusa pojawia się w specyficznych okolicznościach, kiedy faryzeusze pytają Go o rozwód, ponieważ "prawo Mojżeszowe na to zezwala". Jego odpowiedź jest zaproszeniem do pewnej przygody odczytania tego, czym jest pierwotny zamysł Boga wobec człowieka w ogóle i jaka jest wola Boża wobec mojego życia. Jezus nie daje tutaj żadnych konkretnych zakazów i nakazów, odchodzi od mentalności 500 czy 1000 przykazań, które regulują każdą sferę życia. Jeśli mówimy o seksualności człowieka, to musimy zadać pytanie o fundament. Nie wystarczy krytykować, że czegoś nie wolno. Zresztą co najmniej od czasów św. Augustyna ("przyjemność można zwyciężyć tylko przyjemnością") wiemy (a nowsze teorie uzależnień to potwierdzają), że seksualności nie da się skontrolować poprzez odwołanie się do poczucia winy (grzeszności), bo to działa na krótką metę. Przekaz musi być pozytywny i wzmacniać tzw. gratyfikacyjną część superego, czyli coś co św. Augustyn nazywa "delectatio vintrix" (radością zwyciężającą).

Przejdźmy do trzeciej pokusy.

Trzecia pokusa, to pokusa władzy, kiedy Szatan pokazuje Jezusowi wszystkie królestwa świata i mówi, że jeśli odda mu pokłon, to one będą Jego. Dzisiaj ta pokusa może oznaczać dążenie do tego, że wszyscy będą żyli wokół reprezentowanych przez Kościół wartości. Intencja jest bardzo dobra, ale Ignacy Loyola nazwałby ją "złem pod pozorem dobra". Nie da się tak kontrolować rzeczywistości, że wszyscy będą żyli tak, jak my chcemy. To jest szatańska iluzja. Jeśli ktoś jej ulega i próbowałby dążyć do tego, że wszyscy myślą jednakowo, to nie może tego uczynić bez oddania pokłonu diabłu. Jeśli Kościół (czyli my wszyscy) nie konfrontuje się z tymi trzema pokusami, to nie jest w stanie głosić Ewangelii. To co wyjdzie, to będzie jej karykatura. To, co działo się w Białymstoku jest przykładem takiego zachowania.

Czy za wydarzeniami z Białegostoku, gdzie doszło do ataku na Marsz Równości, stoi homofobia?

Możliwe, ale żeby dobrze zrozumieć zjawisko, musimy wiedzieć, czym jest homofobia. Psychoanalityczne teorie mówią, że homofobia jest wyprojektowaną na zewnątrz niezgodą na własną część homoerotyczną. Co prawda nie jest to wiedza stricte medyczna, ale zawiera w sobie ziarno prawdy. Każda z osób heteroseksualnych ma w sobie część homoerotyczną, która jest wyparta, ale dzięki niej tworzymy głębokie relacje z osobami tej samej płci (przyjaźnie). Czasem ta homoerotyczna część przebija się do świadomości, zwłaszcza w sytuacjach, kiedy ktoś nie jest pewny swojej tożsamości, i wtedy wrogość i niezgoda na nią zostaje wyprojektowana na zewnątrz w postaci homofobii. Obserwacje pokazują, że homofobiczne środowiska np. pseudokibiców, to w rzeczywistości mężczyźni, którzy budują swój zewnętrzny pancerz macho, ale w środku nadal tkwi zalękniony mały chłopak, bardzo niepewny siebie i mający wątpliwości, co do swojej męskości. I teraz ten chłopak mści się na tej niepewności w taki sposób, że swój gniew projektuje na innych. Alfred Adler opisuje to jako "protest męski". Polega on na tym, że są tacy mężczyźni, którzy niepewni swojej męskości budują pancerz i chcieliby być, jak mówi franciszkanin Richard Rohr, "cały czas w erekcji". A przecież mężczyzna może być słaby.

Niektórzy biskupi w swoich wypowiedziach nie mówią jednak o słabości, ale o walce. Padają takie określenia jak: “Chryste (...) roztrzaskaj glinianych idoli LGBT", “Nie można dialogować ze środowiskami, które nie chcą dialogu, depczą świętości, bluźnią Bogu i deprawują człowieka", “Nadszedł czas walki! Już dłużej cofać się nie możemy i nie będziemy! Musimy się bronić w sposób zorganizowany" czy “tęczowa zaraza".

Należałoby zapytać, czy w sytuacji w której jesteśmy: pomiędzy dwoma edycjami filmu braci Sekielskich, które opowiadają o różnych problemach polskiego Kościoła, te słowa nie są próbą odwrócenia uwagi? Czy to nie jest tak, że stanowisko części polskiego kleru wobec środowiska LGBT, które też jest różne, bo są w nim osoby wyważone i skrajne w swoich poglądach, czy to stanowisko nie przypomina stanowiska Sanhedrynu wobec Jezusa? Czy nie jest szukaniem kozła ofiarnego, którego trzeba wygonić z naszej ziemi, żeby poniósł nasze grzechy? Czy myślenie niektórych arcybiskupów nie przypomina mentalności arcykapłana Annasza, które polega na tym, że poświęcamy jednego, żeby innych ocalić? To sytuacja, w której odwracamy uwagę od innych spraw, jak kryzys rodziny - skądinąd potężny - którego nie da się objaśnić tylko ideologią gender. Sprawa jest wieloczynnikowa, skala problemu wielka i to musi być frustrujące dla polskich biskupów i prezbiterów. Czują bezradność wobec kryzysu rodziny, wobec narastającego problemu, z którym nie potrafią sobie poradzić.

Kwestia homoseksualizmu to jedyny taki przypadek?

Przeakcentowanie jest w Kościele widoczne także w innych miejscach, dla przykładu: Kościół jest za życiem. Ale działalność pro-life nie może być zredukowana tylko do, ważnych skądinąd, kwestii aborcji i eutanazji. Dlaczego nie widać jakiejś specjalnej aktywności Kościoła w sprawie samobójstw? Dlaczego nie wspiera on profilaktyki w tym zakresie? Z powodu samobójstw rocznie na świecie ginie milion osób, to jest więcej niż w konfliktach zbrojnych. Więcej, w Polsce od lat problem narasta, statystyki pokazują, że jest więcej samobójstw i prób samobójczych, niż w ubiegłych latach. W grupie dziecięco-młodzieżowej jesteśmy w tej kwestii niechlubnymi liderami w Europie. Z innej strony to dramat niedofinansowanej polskiej psychiatrii. Niestety do tej pory nie spotkałem się z przypadkiem biskupa, który odwiedziłby psychiatryczny oddział dziecięco-młodzieżowy w Polsce. Nie widać by któryś z nich naciskał na polityków. Sprawa leży odłogiem. Wieloośrodkowe badania pokazują, że osoby transseksualne, biseksualne i homoseksualne (w tej kolejności) są w grupie ryzyka samobójstwa.

Jak Pana zdaniem te słowa biskupów wpływają na wiernych, którzy słyszą je na przykład w czasie homilii?

Kim ja jestem, żeby recenzować wypowiedzi biskupów? Każdy może ocenić, czy jakaś wypowiedź pochodzi od Ducha Świętego, czy od złego ducha, bo Chrystus dał nam proste kryterium rozeznania: "Po owocach ich poznacie!", a owoce Ducha Świętego to: miłość, radość, pokój, cierpliwość, łagodność, uprzejmość, dobroć, skromność, czystość… Jeżeli mamy czyste serce, to tymi owocami obdarowujemy innych.

Ale z drugiej strony nie możemy odbierać biskupom prawa do ostrzegania i wyrażania poglądów na tematy ich zdaniem społecznie ważne.

Oczywiście! Ale zauważmy, że chrześcijaństwo nie jest w pierwszym rzędzie o moralności. Prezbiterzy i biskupi nie są w pierwszej kolejności strażnikami cudzej moralności. Jeżeli potrzebny by nam był jakiś system społecznych zasad postępowania, to konfucjanizm by wystarczył. Chrześcijaństwo jest przede wszystkim o relacji z Bogiem Ojcem przez Chrystusa w Duchu Świętym. I z tych relacji wypływa cała moralność. Jeśli się od tego nie zacznie, tylko podejdzie od drugiej strony, to to nie będzie Ewangelia. To jest zadanie dla nas wszystkich.

Nie boi się Pan, że model rodziny w Polsce jest zagrożony przez działania ruchów LGBT?

Czy chrześcijaństwo jest o pokonywaniu lęku - 365 razy w Biblii jest napisane "nie lękajcie się" - czy chrześcijaństwo jest o ciągłym przypominaniu o zagrożeniach i kasandrycznej wizji świata i o sianiu paranoicznych lęków? Na ile zachowania homoseksualne miałyby by być zagrożeniem dla rodziny? Nie ulega wątpliwości, że żyjemy dzisiaj w świecie, w którym jest olbrzymi kryzys rodziny. Połowa małżeństw w Polsce się rozpada, wstrzemięźliwość seksualna przed ślubem jest pobożnym życzeniem, podczas gdy my skupiamy się na tematyce dotyczącej ważnej, ale jednak mniejszości. Do tego edukację seksualną traktuje się tak, jakby miała doprowadzić do zachowań promiskuitycznych (kontakty seksualne pozbawione więzi uczuciowych - red.), hedonizmu i ogólnego rozpasania seksualnego. Faktem jest, że Kościół w Polsce boi się seksualności, boi się edukacji seksualnej. Pierwszy polski podręcznik medycyny pastoralnej pt. "Medycyna Pasterska" został napisany przez bpa Pelczara, dzisiaj świętego. Cały podręcznik napisał w języku polskim, ale część poświęconą seksualności napisał po łacinie, mimo iż zaprzyjaźniony z nim psychiatra, z którym zresztą konsultował tę część, mu to odradzał. To trwa do dziś. Na tym lęku wychowano całe pokolenia prezbiterów.

Co psychiatria mówi o homoseksualizmie?

Wiemy z badań, że 40% dorastających chłopców doświadcza fantazji homoseksualnych, a 30% ma doświadczenia homoerotyczne. Miara rozpowszechnienia tego typu zjawisk jest duża, dotyczy przecież jednej trzeciej chłopaków, u dziewcząt to jest znacznie mniej. W seksuologii uważane jest to za jeden z wariantów rozwoju. Takie zachowania nie skutkują tym, że 30% mężczyzn w społeczeństwie jest homoseksualistami. Mało tego, odsetek osób homoseksualnych niezależnie od kultury jest mniej więcej taki sam. Jest na świecie populacja plemienia Sambia w Papui Nowej Gwinei, gdzie 100% mężczyzn w wieku dojrzewania doświadcza z rówieśnikami zachowań homoseksualnych. W tamtejszej społeczności istnieje przekonanie, że sperma jest czymś niezwykle cennym w związku z czym nie może być tracona. Skutkuje to tym, że młodsi chłopcy zaspokajają oralnie starszych chłopców. Ten proceder ciągnie się aż do zawarcia małżeństwa przez młodego mężczyznę, najdalej może wystąpić w rok po ślubie. Potem to znika. Odnotowano, że w tej społeczności odsetek osób homoseksualnych nie jest większy, niż we wszystkich innych kulturach. Co jest dowodem na to, że nie stanie się tak, że nagle, nawet w przypadku bardzo agresywnej edukacji seksualnej, osób homoseksualnych będzie więcej. Natomiast wiemy z badań, że czynnikiem predysponującym do tego, że ktoś będzie miał orientację homoseksualną, czy biseksualną jest wykorzystanie dziecka, czy nastolatka przez osobę dorosłą, czyli akt pedofilny lub hebefilny. Jedyną (zbadaną) subpopulacją męską, w której odsetek osób homoseksualnych i biseksualnych wynosi 30% są prezbiterzy rzymskokatoliccy. Wynika to z różnych badań, także tych prowadzonych w Polsce. Ich wyniki mogą być obarczone błędami np. błędem doboru (selection bias), czy błędem obserwacji (observation bias) /trudno bada się takie zjawiska/, ale tym wynikom w zupełności nie da się zaprzeczyć. Zatem z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy przyjąć, że co trzeci ksiądz jest osobą homoseksualną lub biseksualną. I co z tego? Ziemia kręci się dalej wokół swojej osi, a woda w Wiśle płynie.

W jaki sposób Kościół powinien mówić o homoseksualizmie i rozmawiać z ruchami LGBT?

Łagodnie, uprzejmie, cierpliwie, skromnie, z dobrocią, miłością, pokojem serca... Im Kościół w swojej narracji staje się krzykliwy, tym bardziej "dodaje siły" ruchom LGBT. Im bardziej jakiś ksiądz jest agresywny i surowy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że jego własne życie jest poukładane. Już bowiem Ewagriusz z Pontu zauważył, że "nie można żyć we wstrzemięźliwości bez łagodności dla siebie i innych". Czy nie dochodzi do sytuacji, która kiedyś dotyczyła chrześcijaństwa à rebours, że z jednej strony mieliśmy władzę Rzymu, która prześladowała chrześcijan i ich krytykowała, z drugiej wspólnoty wierzących, którzy rośli w siłę. Czy Kościół nie wzmacnia paradoksalnie takich zachowań? Skutek społeczny jest taki, że dzisiaj wiele osób solidaryzuje się z ideologią LGBT, co wcześniej byłoby nie do wyobrażenia. Łatwiej jest być epidemiologiem mierzącym rozpowszechnienie groźnych ideologii, niż głosić Dobrą Nowinę o zmartwychwstaniu.

Krzysztof Krajewski-Siuda - lekarz, zajmujący się psychiatrią i psychoterapią, profesor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie

Michał Lewandowski - dziennikarz DEON.pl, publicysta, teolog, koordynuje projekt "Wspólny Dom" poświęcony ekologii chrześcijańskiej

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ewangelia dla lesbijek i gejów [ROZMOWA]
Komentarze (75)
DJ
~Dawid Jędrzkiewicz
7 listopada 2021, 10:05
I znów homoseksualizm jest sprowadzany tylko do sfery cielesnej, seksu. Praktyki homoseksualne są grzechem, ale wszyscy zdają się ignorować fakt, że jedną z tym praktyk jest miłość i za nią idąca chęć stworzenia związku. Niestety ta miłość między dwoma kobietami lub dwoma mężczyznami jest pomijana/uznana jako grzech. Istnieją homoseksualne związki białe, gdzie partnerzy nie uprawiają seksu, głównie dlatego, że chcą żyć w zgodnie z Ewangelią lub wybierają miłość platoniczną. Czy takie związki powinny być potępiane??
Wlodi Nalej
20 sierpnia 2019, 19:34
Autor jak w tytule „Ewangelia dla lesbijek i gejów” stara się dopasować seksualność gejów i lesbijek do Kuszenia Pana Jezusa na pustyni, czyli do ewangelii. Bardzo proszę zainteresowanych o bardzo dokładne zapoznanie się z fragmentem pierwszego rozdziału Listu Św. Pawła do Rzymian wersety od 18-stego do 32-ego – prześledzić w nim konteksty trzykrotnego „wydał ich Bóg” – jest to kluczowy tekst pozwalający na całościową poprawną interpretacje obecnego tematu. Do niego dodam, iż przez niemal cały Nowy Testament mamy do czynienia z narracją, iż Ciało wyraża Zło a Duch wyraża Dobro. Stało się tak na skutek grzechu pierworodnego, który zanim nastąpił pomiędzy ludzkim Ciałem jego Duchem oraz Panem Bogiem miała miejsce niewyobrażalna idealna harmonia -niestety została utracona. Teza o narracji jw. jak najbardziej właściwa potwierdza ją sam Pan Jezus tym, iż pozwolił w niebywałych cierpieniach ukrzyżować Swoje Ciało - Ciało wyrażające grzech - wraz z grzechem całego rodzaju ludzkiego. Ofiara przebłagalna wobec Boga Ojca otwiera możliwość zbawienia się tym, którzy przyjmą Pana Jezusa z warunkami, jakie ukazuje w swoim nauczaniu.- Także w: (Rz. 1, 18 -32) __ C.D. Tekstu pod. „Pokaż Odpowiedzi”.
Wlodi Nalej
20 sierpnia 2019, 19:41
Wracając do wywiadu Prof. Krzysztof Krajewski-Siuda, choć na wysokim poziomie to jednak posługuje się ludzką mądrością a nie Bożą (różnicę odnajdujemy w słowach Pana Jezusa u Mt 16, 21-27 wiersz 23) - forsuje i rozwija w/w tematykę na bazie własnego ludzkiego doświadczenia z próbą oparcia się na Słowie Bożym. W pytaniu 5 – tym sugeruje konfrontację Pana Jezusa w czasie pobytu na pustyni z pokusami: z cudu, autorytetu i władzy. To nie do końca tak - chyba, że bierzemy pod uwagę twórczość autora, która zagubiła z biblii słowo: pożądliwość - gdyż w omawianym temacie źle się kojarzy ze słowem - seksualność.  Szatan spodziewając się wysłannika Bożego na ziemię „testował” zdolności Pana Jezusa w trzech wymiarach nadprzyrodzonego panowania nad Materią Przestrzenią i Czasem. Materią, jako Ciało ożywione i nieożywione – Przestrzenią gdzie się poruszamy i komunikujemy – Czasem, który jest niezbędny, aby mogło istnieć życie i z nim wszelka władza na ziemi – test mu się nie udał. Nam podpowiada bardzo dużo – Bóg Ojciec - to czas naszego życia i całego wszechświata. Duch Święty - działanie w przestrzeni w czasie od zarania dziejów - „ a Duch Boży unosił się nad wodami”. Pan Jezus - uobecniony w cudowny sposób na ziemi, jako Syn Boga i Bóg zarazem– uobecniony, jako (materia ożywiona) Człowiek Bóg w materialnym świecie związał swoim przyjściem panowanie nad materią między innymi czyniąc cuda i obdarzając tą cechą także ludzi czyniących to w Jego Imię np. cud uzdrowienia to nic innego jak Boża interwencja w materię – podobnie jak zamiana kamienia w chleb itp. Analiza kuszenia Pana Jezusa na pustyni od strony grzechu obecna w Biblii nie prowadzi bezpośrednio do pokus tylko do nadrzędnych pożądliwości wiersz 14- sty poniżej: (Jk 1, 13-14) 13 Kto doznaje pokusy, niech nie mówi: Bóg mnie kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie do zła, ani też nikogo nie kusi. 14 To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. C.D. w "odpowiedz"
Wlodi Nalej
20 sierpnia 2019, 19:41
Według ewangelii całą dostępną na świecie grzeszność wyraża Św. Jan w swoim Liście: (1J 2, 15-17) 15 Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie!  Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. 16 Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.  17 Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;  kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki. Z tego wynika całe dostępne w możliwościach kuszenie, jakie zastosował szatan wobec Pana Jezusa: Pierwsze kuszenie - pożądliwość ciała (materii ożywionej i nieożywionej), drugie kuszenie - pożądliwość oczu i trzecie - pycha tego życia - więcej nie będę wyjaśniał powyższy fragment mówi sam za siebie szczególnie w wierszu 17-stym. Dobrze jest czynić pokutę (żal za grzechy) w czasie Mszy Świętej jeszcze za życia mamy niepowtarzalną okazję Duchowo razem z Panem Jezusem umierać - krzyżując swoje osobiste grzechy, aby następnie radośnie zmartwychwstawać, jako Nowe Stworzenie – z możliwością zbawienia tak wg mnie należy rozumieć – Good News.
Wlodi Nalej
20 sierpnia 2019, 01:09
Może coś konkretniej – pytania 1-4 w powyższym wywiadzie potwierdzają Słowo: Rz 1, 28 - A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak, że czynili to, co się nie godzi. Jak rozumie lub dlaczego niezdatny jest rozum, który nie rozumie słów o wiecznym potępieniu - Świętego Pawła w 1-wszym Liście do Koryntian rozdział 6 werset 9 cyt: 9. Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, Pyt. 1  Wywiadu. Dlaczego nauczanie Kościoła o homoseksualizmie budzi napięcia? Odp. cyt, „Jeśli Jeśli nie wierzymy w zmartwychwstanie ciała i świętych obcowanie, to nauczanie Kościoła o homoseksualizmie wydaje się zwyczajnie okrutne.” Święci obcujący - w kontekście wersetu 9-tego są świętymi, którzy już posiadają Królestwo Boże a więc nie były to osoby realizujące „ ważną część swojego życia, jaką jest życie (homo) seksualne”, na co wskazuje odpowiedź z pytania nr.2 oraz wspomniany już werset 9-ty a przypominam jest tu mowa dokładnie o homoseksualistach. 2) Dlaczego? Okrutne, bo skazywałoby taką osobę na ból samotności i pozbawiało realizacji ważnej części życia, jaką jest życie seksualne. – ( Celowo nie jest wymieniane słowo homoseksualne) C.D. Poniżej
Wlodi Nalej
20 sierpnia 2019, 01:09
Więc jak można sugerować lub zestawiać osoby, które same skazują się na wieczne potępienie z osobami już zbawionymi - wiara w tych drugich nie usuwa potępienia. No i gdzie tu rozum – czy tu się nie realizuje werset (Rz 1, 28) cytowany powyżej?. Cóż tak właśnie jest (nawet „okrutne”) Pan Bóg już tu na ziemi od każdego wymaga idealnej czystości Ciała, aby mógł w nim zamieszkiwać Duch Święty. W sprawach pożycia seksualnego wyjątek stanowi małżeństwo kobiety i męższczyzny tak stanowi Pismo Święte i żadne krętactwa tego nie zmienią. W obliczu wiecznego potępienia „ból samotności” z 2 pyt. to wielkie nic, które jednak może stanowić ofiarę prowadzącą do pełnej relacji z Panem Bogiem gdzie poprzez Wiarę Nadzieją i Miłość można otrzymać łaskę „cudu” odjęcia niepożądanej seksualności. Tudzież sama wiara i modlitwa na nic się zda dopiero najszczersza Duchowa Miłość skierowana ku Panu Bogu może zapewnić całkowite panowanie nad instynktami płynącymi z Ciała. Wiara w zmartwychwstanie Pana Jezusa w żaden sposób nie uprawnia do realizacji „…..ważnej części życia, jaką jest życie seksualne.”  Czytaj - homoseksualne. Oczywiście stawianie takiej tezy (nawet pośrednio) jest bluźnierstwem. Jeszcze raz uparcie dla jasności zestawienie odp.1 i 2 wniosek / analogia, z którego wynika, że: „ dla osób wierzących w zmartwychwstanie ciała i świętych obcowanie nauczanie kościoła już się nie wydaje zwyczajnie okrutne, ponieważ nie skazuje takie osoby na ból samotności z tego powodu, iż nie są pozbawieni realizacji ważnej części życia, jaką jest życie seksualne. Czytaj – homoseksualne. – Szok! Pytania 3 i 4 dotyczą „niewierzących” – nie wiem tylko, dlaczego mam się godzić na rzeczywistość pewnych grup ludzi i ich pewne bluźniercze zachowania, – kto tu, kogo atakuje?   Z tym pytaniem Sz.P. pozostawiam c.d.n. -ewentualnie.
Piotr Stanibor
19 sierpnia 2019, 12:39
Wywiad ciekawy, szczegółowy, pan profesor to człowiek z dużą wiedzą. Ale co z tego. Katolika obowiązuje Magisterium KK wyrażone w oficjalnych dokumentach, jest zobowiązany podporządkować mu swoją wiarę i wolę, w jego oparciu kształtować swoje własne sumienie, przez jego pryzmat interpretować Biblię. A co z faktem, że wielu nawet księży nie zdaje sobie z tego sprawy, nie mówiąc już o szeregowych wiernych, którzy nie znają założeń własnej religii, a ich religijność jest kulturowa, rytualna, emocjonalna? Co z tego, że z samej lektury Pisma można dojść do różnych wniosków, a wiele współczesnych kwestii (antykoncepcja, in vitro, teoria ewolucji, kolonizacja kosmosu) czy spraw dogmatycznych (niepokalane poczęcie, wniebowzięcie NMP) nie jest wyjaśnianych? Zupełnie nic i nic to w założeniach religii katolickiej nie zmienia. Religia katolicka ma prawo głosić własną antropologię i podejście do seksualności bez oglądania się na dorobek nauki w dziedzinie psychiatrii, psychologii, seksuologii, neurobiologii i wielu innych dziedzin. Może brać pod uwagę wybrane wyniki badań czy opinie, ale ma prawo to robić selektywnie, według własnego uznania. Może, nie musi. Jest to sprzeczne z racjonalizmem, humanizmem, dominującą na świecie etyką opartą na unikaniu cierpienia, jest to może i autorytarne czy wręcz totalne, część ludzi, przykładając ludzką skalę, unieszczęśliwiające? Możliwe. Każda organizacja ma prawo ustalać takie zasady jak się jej podoba, co najwyżej musi liczyć się z konsekwencjami.
Piotr Stanibor
19 sierpnia 2019, 12:46
Misją KK jest najpierw nieść sakramenty, a nie paczki z żywnością czy podejmować walkę z zanieczyszczaniem środowiska. Miłość bliźniego wyrażać się ma w prowadzeniu go do zbawienia (nawet kosztem złamania jego osobistej wolności), a nie w jego tolerancji, akceptacji i zapewnianiu poczucia bezpieczeństwa. Okrutne? Może i tak. 
Piotr Stanibor
19 sierpnia 2019, 13:50
Z punktu widzenia instytucji takie zabetonowanie sprawy jest dobrym zabezpieczeniem niezmienności nauczania na wypadek gdyby papieżem został modernista, a nawet przekonał całą kurię rzymską i kongregacje.  Pozostaje argument niemożności przeczenia poprzedniemu nauczaniu wyrażonemu w Tradycji.  Jest to też zabezpieczenie na wypadek jakby świat nauki miał solidne argumenty, że homoseksualizm jest ewolucyjnie uzasadniony i nie jest zaburzeniem (takie argumenty bardziej lub mniej przekonywujące padają od dawna) i daje możliwość zaprzeczenia liberalnym paradygmatom. KK ma prawo je zupełnie ignorować, coś co jest zgodne z rozwojem psychobiologicznym może być jednocześnie grzeszne i potępiane, a coś co jest przeciwne naturze psychobiologicznej (np długie i liczne okresu wstrzemięźliwości seksualnej u małżeństw i absolutna wstrzemięźliwość u kawalerów, panien oraz dożywotnia w przypadku osób duchownych lub składających śluby) może być wywyższone do rangi cnoty i obowiązującego wzorca.
Patryk Gliński
18 sierpnia 2019, 21:01
pomijając kulfoniasty przypał jaki p. Krzysztof ma w głowie, to niechcący zaorał biseksualistów: "Tutaj autor też nie krytykuje orientacji homoseksualnej, ale praktyki pseudo-homoseksualne, czyli takie, kiedy ktoś, kogo orientacja jest heteroseksualna, oddaje się aktom homoseksualnym w pewnych określonych warunkach" ciekaw jestem na jakich to badaniach opiera wniosek że 1/3 księży to bi- lub homoseksualiści. Zero linków, nazwisk, odnośników do badań pokazuje warsztat...
JG
Jan Gotlieb
18 sierpnia 2019, 18:09
W odróżnieniu od przynajmniej połowy komentujących zadałem sobie trud przcyztania treści, do której odnoszę się w komentarzy :) W ani jednym momencie wywiadu Krajewski-Siuda nie twierdzi, że Kościół powinien dopuścić do przyzwolenia na czyny homoseksualne. Raczej pokazuje, że rezygnacja z życia seksualnego może mieć swoje podstawy w nadziei na zmartwychwstanie, które niesie spełnienie tej części człowieczeństwa, jaką jest seksualność, a z której człowiek homoseksualny musi zrezygnować. Jestem ciekawy, czy heterseksualnym osobom, które tak żarliwie komentują ten artykuł, łatwo byłoby wytrwać w celibacie gdyby był on im narzucony a prori a nie wybrany. Byłoby fajnie, gdyby dyskusja pod tym wywiadem nabrała treści merytorycznej, a nie rodzaju argumentów ad personam, albo w stylu "tekst niezgodny z nauczeniem Kościoła" - argumentujcie swoje wypowiedzi, błagam!
18 sierpnia 2019, 16:51
Wiele błędów w założeniach Wychwyciłem tak wiele że profesor nalezy raczej do ideologów niz do mężów wiary Wiara to nie wiadomości ale spodziewanie się otryzmania od Pana Im bardziej heroiczna tym bardziej boża
JG
Jan Gotlieb
18 sierpnia 2019, 18:03
marek.maj710 Byłoby fajnie, gdybyś te błędy wypunktował, merytorycznie i bez emocji.
Rafał Szewczyk
17 sierpnia 2019, 21:52
Ostatnie tygodnie pokazują, że deon już jawnie przeszedł na stronę lgbt. Artykuły poszczególnych autorów moża spokojnie kolportować w formie ulotek podczas parad zboczeńców. To co zrobili księża Kramer i Siepsiak z tym portalem woła o pomstę do Nieba. I ta pomsta przyjdzie. Ale z nieoczekiwanej przez nich strony. Muzułmanie (których wizerunek tak ociepla redaktor Wilczyński) w pierwszej kolejności wezmą się za lewactwo, homoseksualistów et consortes.
18 sierpnia 2019, 09:13
Jak widać znajdą sprzymierzeńców, podobnie jak w Rosji,Turcji i Białorusi.
Wlodi Nalej
17 sierpnia 2019, 18:07
Nie przypuszczałem, że kiedyś skorzystam z logowania gdyż dawno się na Deonie zarejestrowałem - Sorry za emocje, ale to w/w „coś” czyta wielu ludzi: Przeczytałem w domu dokładniej ten artykuł – ludzie - takich bluźnierstw przeciwko Trójcy Przenajświętszej i Ewangelii to już dawno ….Słów brak – to ściek antychrysta cały tekst od pierwszych pytań i odpowiedzi – totalne psychomanipulacje Słowem Bożym. Jeżeli będzie taka potrzeba bez emocji przedstawię stan faktyczny – Prawdę.
JG
Jan Gotlieb
18 sierpnia 2019, 18:03
wnalej Jeśli mógłbyś, wypunktuj proszę z wywiadu stwierdzenia niezgodne z nauczaniem Kościoła. Zdaje się, że masz coś do powiedzenia, więc fajnie by było nawiązać merytoryczną polemikę :) Pozdrawiam.
Wlodi Nalej
19 sierpnia 2019, 21:15
Sz.P. Janie - „merytoryczna polemika” – czemu nie. Jednak na „zgodność z nauczaniem Kościoła” się nie powoływałem lecz na Pana Boga i Ewangelię. Z przykrością stwierdzam iż w obecnej sytuacji w/w „nauczanie” opiera się prawie wyłącznie na trzech pn. Katechizmu Kościoła  Katolickiego  tzn. 2357 2358 i 2359 które to wg mojej oceny niewiele mają one wspólnego z Ewangelią a bardziej wyrażają  świecką naukę psychologii – i tu wyrazicielem jest choćby autor omawianego artykułu. Tezę swoją podpieram tym iż w okresie kiedy powstawał KKK istniał już w hierarchii Watykańskiej niesamowicie silny lobbing tzw. „mafii lawendowej” ks. prof. Oko oceniał go na ok. 50 % stanu osobowego w początkach  2017- roku.  Z treści KKK wynika o wiele większa skala tego lobbingu. Tak więc porównanie, jakie chcę Sz.P. zasugerować wynika z obecnego nauczania Kościoła a tym, co znajdujemy w Biblii odnośnie grzechów nieczystości. - Wiadomość na priv.
17 sierpnia 2019, 14:21
Apeluje do moderatora forum o usuwanie komentarzy z elementami spam. Wiadomość spam jest sprzeczna z regulaminem tego forum!! 
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 15:11
Najpiere zapoznaj się z definicją ''spam'' i nie ośmieszaj się bo już wystarczy tej twojej śmieszności. Ponadto w trosce o ciebie sugeruję abyś zgłosił się do znanego seksuologa prof. Zbigniew Lew-Starowicz. ''Uderzenie prądem kilka razy w tygodniu Co się działo, gdy seksuolog zaczynał pracę? Gejów leczono prądem, o czym również można przeczytać w wywiadzie. Jak to wyglądało? - Jeśli homoseksualista oglądał męską pornografię i widać było, że na nią reaguje - dostawał uderzenie prądem. Nie chodziło o to, by ci ludzie tracili przytomność, ale by odbierali ten bodziec jako przykry. Wszystko trwało parę tygodni. Spotkania odbywały się kilka razy w tygodniu. To skutkowało, ale teraz wiemy, że efekt nie był trwały. Terapia awersyjna, czyli taka, w czasie, której leczy się bólem, czy strachem - skutkuje na pewien czas. Ucieczka od bólu jest naturalnym odruchem. Tak to wygląda nie tylko w kontekście homoseksualistów - opisuje na stronach TVP Info seksuolog.''
Rafał Szewczyk
17 sierpnia 2019, 21:54
Chłopcze, boli Cię prawda o homoseksualizmie, którą przytacza kolega REME? Bardzo dobrze. Wspomnisz o tym na starość, siedząc sobie na fotelu trzymając w ręku wypadnięty pewien narząd...
AC
Athanasius Contra Mundum
17 sierpnia 2019, 13:21
Oczywiście, żaden rozsądny katolik nie nabierze się na zaprezentowaną tutaj eisegezę Pisma Świętego, mającą na celu zrelatywizowanie kwestii homoseksualizmu i grzechu sodomskiego. Katolik wie, gdzie powinien szukać prawowiernej interpretacji Pisma Świętego: Ponadto dla powściągnięcia [niektórych] zuchwałych umysłów oświadcza, by nikt, kto polega na własnej roztropności w rzeczach dotyczących wiary i moralności, a wchodzących w skład nauki chrześcijańskiej, i kto nagina Pismo św. do swoich poglądów – nie ośmielił się dawać objaśnień Pisma św. wbrew sensowi, który utrzymywała i utrzymuje święta Matka Kościół. Rzeczą bowiem Kościoła jest sądzić o prawdziwym sensie i tłumaczeniu Pisma św. Niech nikt także nie komentuje Pisma św. wbrew powszechnej zgodzie Ojców, chociażby jego komentarze nie miały ujrzeć światła dziennego. Tych, którzy by się temu opierali, niech ich ordynariusze wytkną i ukarzą karami przewidzianymi przez prawo. (Breviarium Fidei III. 14) Nie wolno inaczej Boskiego Pisma rozumieć, jak błogosławieni Apostołowie i Ojcowie nasi powiedzieli i nauczali. (św. Leon Wielki)
M
Maciej
17 sierpnia 2019, 00:14
Deonie nie idź tą drogą. Powoli przeradzasz się w klub gejowski.
A
Andrzej
16 sierpnia 2019, 22:38
Były homoseksualista idzie na cały świat i głosi Ewangelię! Andrew Comiskey doświadczył homoseksualizmu a dzięki uzdrowieniu i nawróceniu ewangelizuje. Jest mężem i ojcem czwórki dzieci. Jest twórcą programu "Strumienie Życia" - [url]http://strumieniezycia.pl[/url] . Zobacz jego niezwykłe świadectwo uzdrowienia: - część 1: [url]https://youtu.be/31nQSTRn-ag[/url] - część 2: [url]https://youtu.be/gXX7GIW8_DI[/url]
16 sierpnia 2019, 22:51
Śmieszne. Ściema dla naiwnych. 
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 09:21
''29 7 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią''
17 sierpnia 2019, 09:48
spam:)
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 10:05
’ Seks odbytniczy Badania wskazują, że około 90 procent homoseksualistów uprawia seks odbytniczy, z czego dwie trzecie robi to regularnie. Podczas sześciomiesięcznego badania5, polegającego na codziennym wpisywaniu doznań seksualnych, okazało się, że homoseksualiści mieli średnio 110 partnerów seksualnych, przy czym 68 stosunków odbytniczych w roku…..’’ Read more: http://www.pch24.pl/medyczne-konsekwencje-praktyk-homoseksualistow,12041,i.html#ixzz5tATGddpc ‘’ Seks fekalny Około 75 procent homoseksualistów przyznaje, że liże bądź wkłada swój język do odbytu partnera, przez co połykają dosyć duże, z medycznego punktu widzenia, ilości fekaliów. Ci, którzy jedzą czy nawet tarzają się w kale, są narażeni na większe ryzyko. Badanie codziennych zapisów doznań seksualnych5 wykazało, że 70 procent homoseksualistów miało z takimi praktykami styczność, nieregularnie, przez ponad 6 miesięcy. Rezultat?: „Zachorowalność na zapalenie wątroby typu A mężczyzn homoseksualnych wynosiła 22 procent rocznie, podczas gdy żaden heteroseksualny mężczyzna na tę chorobę nie zachorował”. W 1992 roku26 zarejestrowano, że liczba homoseksualistów w Sydney uprawiających seks oralno-analny nie zmieniła się od roku 1984. Read more: http://www.pch24.pl/medyczne-konsekwencje-praktyk-homoseksualistow,12041,i.html#ixzz5tATtaSYN
17 sierpnia 2019, 14:00
spam
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:22
Homoseksualiści przyznali jednak na łamach „The New York Blade News”, iż „raport przedstawiony na konferencji poświęconej kwestii chorób przenoszonych drogą płciową (STD) jednoznacznie wskazuje, że geje znajdują się w grupie najwyższego ryzyka w przypadku kilku najpoważniejszych chorób” Read more: http://www.pch24.pl/statystyki-niebezpiecznych-chorob-wsrod-homoseksualistow-porazaja,20163,i.html#ixzz5wrPAYzgo
16 sierpnia 2019, 22:19
"Ubolewam, że jako biskupi zostawiliście część swoich owiec. Że nie szukacie tych, które zaginęły ze stada. Mało tego włączyliście się w nagonkę na nie. Ubolewam i jest mi przykro. Ubolewam, że jesteście dzisiaj tak zaślepieni walką z „ideologią”, że nie dostrzegacie ludzi"  b. ks. Łukasz Kochanowicz smutne ale prawdziwe :( 
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 09:18
smutne i prawdziwe jest to, że nie rozumiesz słów: '‘’24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.’’ ''9 6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.''
17 sierpnia 2019, 09:52
spam;)
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 10:11
‘’ Do targania bądź rozrywania ściany odbytu dochodzi szczególnie podczas wkładania ręki do odbytu. Również kiedy wkładane są różnego rodzaju „zabawki” (homoseksualiści mają w swoim żargonie nazwy na przedmioty, które są wsadzane do odbytu: butelki, marchewki, a nawet gryzonie8). Ryzyko zakażenia w konsekwencji takiej „zabawy” jest bardzo prawdopodobne. W czasach Kinseya wkładanie różnych rzeczy do odbytu było tak rzadkie, że nawet o to nie zapytał. Do roku 1997 ponad jedna trzecia homoseksualistów przyznała, że stosuje takie praktyki. Odbyt nie jest stworzony tak, by pomieścić pięść, a ci, którzy tak robią, mogą zostać skazani na używanie pieluch do końca życia. Read more: http://www.pch24.pl/medyczne-konsekwencje-praktyk-homoseksualistow,12041,i.html#ixzz5tAVRrDsv
17 sierpnia 2019, 14:05
spam
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:23
Gazeta wyjaśniła, że stale rosnąca liczba chorób STD wynika, zdaniem naukowców, z rosnącej liczby ryzykownych zachowań seksualnych, których dopuszcza się coraz większa liczbę pederastów przekonanych, iż HIV nie jest już chorobą zagrażającą życiu. Badanie przedstawione 13 lipca 2000 r. na XIII Międzynarodowej Konferencji AIDS w Durbanie wykazały, iż znacznie wzrosła liczba homoseksualnych i biseksualnych mężczyzn będących nosicielami wirusa HIV. Nawiązują oni kontakty seksualne z mężczyznami nie mającymi nawet pojęcia, iż mogą zarazić się wirusem HIV. Szczególnie zagrożeni są młodzi pederaści, mający często dużą liczbę partnerów. Read more: http://www.pch24.pl/statystyki-niebezpiecznych-chorob-wsrod-homoseksualistow-porazaja,20163,i.html#ixzz5wrPotohH
16 sierpnia 2019, 21:59
piękno,wrażliwość,delikatność zbawia człowieka, przemoc,nienawiść i głupota prowadzi do potępienia. tylko człowiek wrażliwy moze zobaczyć piękno stworzenia, tylko człek delikatny odkryje Boga i jego działanie(Bóg przychodzi w lekkim powiewie wiatru a nie w burzy).
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 09:25
''tylko człowiek wrażliwy moze zobaczyć piękno stworzenia,'' Jakie ty piękno widzisz w doodbytowaniu dwóch gejów? ''27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.''
17 sierpnia 2019, 09:54
spam;)
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 10:14
‘’ Połykanie ludzkich odpadów przemiany materii to prosta droga, by nabawić się zapalenia wątroby typu A i pasożytów jelitowych zwanych Syndromem gejowskiego jelita. Konsumpcja fekaliów jest powiązana również z przenoszeniem duru brzusznego9, opryszczki i raka.27 Około 10 procent homoseksualistów jadło lub bawiło się fekaliami (np. lewatywy, tarzanie się). Wydział Zdrowia w San Francisco przyjął „75 000 mężczyzn w roku, z czego 10 do 80 procent to homoseksualiści. Średnio 10 procent wszystkich pacjentów i odnotowanych bezobjawowych przypadków, u których w próbkach kału wykryto kultury ameby, lamblii i pałeczki Shigella było zatrudnionych w przemyśle spożywczym; zatrudnionych tam było również prawie 5 procent osób zakażonych zapaleniem wątroby typu A”.10 W 1976 roku wśród homoseksualistów pojawiła się wirusowa płonica, doprowadzając do bardzo wielu zachorowań w San Francisco.10 Amerykańskie Ośrodki Kontroli Chorób doniosły, że 29% przypadków zachorowań na zapalenie wątroby typu A w Denver, 66% w Nowym Jorku, 50% w San Francisco, 56% w Toronto, 42% w Montrealu i 26% w Melbourne, które miały miejsce w pierwszym półroczu roku 1991, to choroby homoseksualistów.11 Badanie z 1982 roku „sugeruje, że mogło dojść do przeniesienia choroby z grupy homoseksualistów do ogólnej populacji”.12 Read more: http://www.pch24.pl/medyczne-konsekwencje-praktyk-homoseksualistow,12041,i.html#ixzz5tAUMD9KO
17 sierpnia 2019, 14:06
spam
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:25
Homoseksualiści często chorują na wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV). HPV obejmuje ponad siedemdziesiąt typów wirusów brodawczaka, które mogą powodować zachorowania w różnych częściach ciała. Ponad dwadzieścia typów wirusa HPV wywołuje nieuleczalne choroby przenoszone drogą doodbytową. HPV to wirus wywołujący nowotwory zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Według badań cierpi na niego nawet ponad 90 proc. homoseksualistów będących nosicielami HIV i 65 proc. nie będących nosicielami tego wirusa. Homoseksualiści też należą do grup wysokiego ryzyka narażonych na zapalenie wątroby typu A, B i C. Lekarze odnotowują też wzrost przypadków chorób wenerycznych wśród dewiantów seksualnych. Często mają też oni problemy psychiczne. Read more: http://www.pch24.pl/statystyki-niebezpiecznych-chorob-wsrod-homoseksualistow-porazaja,20163,i.html#ixzz5wrQA58eX
16 sierpnia 2019, 21:51
Najbardziej denerwują mnie meżczyźni heteroseksualni, którzy nienawidzą homo. Ta nienawiść was oślepia i prowadzi do piekła.
M
Maciej
17 sierpnia 2019, 00:12
Ewangelia ze środy, 14 sierpnia 2019 - polecam.
AC
Artur Conan-Doyle
17 sierpnia 2019, 11:29
Wiem, że denerwują was heteroseksualni mężczyźni których nazywacie pogardliwie "heterykami", wiem, że chcielibyście zniszczyć heteroseksualizm jak pisał założyciel waszego ruchu Marshall Kirkk, ale nie uda wam sie to. Nawet jeśli MY, biali chrześcijańscy, heteroseksualni mężczyźni nie damy rady, to przyjdą bracia muzłumanie i zrobią z wami porządek w 5 minut, bo oni na pewno nie pozwolą sobie na wasze ekscesy i nienawiść.
17 sierpnia 2019, 14:02
kiedy przechodzisz na islam???
AC
Artur Conan-Doyle
17 sierpnia 2019, 19:40
Nie przejde, pewnie zetną mi za to głowę, ale zaraz potem ruszą po was: lewaków, tęczowców itp., którzy to tak chętnie przyjmujecie ich do Europy. Muzłumanie nie pozwolą sobie na żaden tęczowy terror i kpiny z heteroseksualizmu, tylko szybko wybiją wam to (a raczej zetną) z głów. U nich żaden dialog i kłótnie na portalach typu deon nie mają miejsca, tam od razu przechodzi się do działań fizycznych, więc drogi tęczowcu nawróć się i módl, żeby to tacy jak ja zwyciężyli (twardzi, heteroseksualni, gotowi do walki i obrony cywilizacji), bo wy zmanierowani, zniewieściali, tchórzliwi szybko wpadniecie w paszczę islamu
AC
Artur Conan-Doyle
16 sierpnia 2019, 19:39
Lucyfer (szatan) był pierwszym tzw. gejem. Pycha, narcyzm, samouwielbienie, nadwrażliwość, histeryczność, pragnienie bycia podziwianym za wszelką cenę, niestabilność emocjonalna, buntownictwo. To są właśnie cechy tzw. gejów, więc SEBASTIANIE 93 mężczyźni homoseksualni są właśnie na podobieństwo lucyfera uformowani. Prawdziwi faceci są męscy i lubią kobiety. To heteroseksualni mężczyźni budowali Świat i wszelkie cywilizacje, a zniewieścialcy zawsze przegrywali i historia grzebała ich jak starożytny Rzym kiedy się zgejił i zniewieściał i was historia też pogrzebie, a zrobią to nasi kochani bracia i siostry w turbanach i hidżabach.
16 sierpnia 2019, 20:31
żal mi ciebie:(
AC
Artur Conan-Doyle
16 sierpnia 2019, 20:48
Miażdżąca i rujnująca odpowiedź, godna wyjątkowości i nieskazitelności geyowskiego umysłu, jak wiadomo będącego odbiciem ludzkiej wszechdoskonałości.
16 sierpnia 2019, 20:53
trzeba być złym człowiekem aby pisać tak nienawistne komentarze. po ludzku żal mi ciebie ;(
AC
Artur Conan-Doyle
16 sierpnia 2019, 21:32
Trzeba być złym człowiekiem, żeby usprawiedliwiać swój ochydny grzech, legalizować go i wywyższać jako "świętość" godną czci i chwały, a już największym draństwem jest zmuszanie Pana Boga do uznania tego grzechu za piękno, dobro i miłość. To mi jest żal ciebie i takich jak ty, idziecie na zatracenie jak stado owiec na rzeź.
16 sierpnia 2019, 21:48
To właśnie nienawiść prowadzi do piekła. Miłość nas zbawia. W Piekle(czyli w miejscu bez Boga) bede przede wszystkim ludzie, którzy nie kochają! Homoseksualizm nie jest grzechem. Bóg nas takimi stworzył. Gdybyśmy nie byli w planie Bozym nie byłoby nas na świecie wszak Bóg wybrał nas przed założeniem świata jak przypomina sw. Paweł w liście do Efezjan.  Wiecej wiary w Boga dla niego nie ma nic niemożliwego :) 
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 10:01
W co ty pogrywasz człowieku geju? Homoseksualizm jest ohydnym grzechem ( doodbytowanie) ZOSTALIŚCIE W PLANIE BOŻYM UCZYNIENI GEJAMI ZA KARĘ, BO: ''‘’24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.'' '''9 6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.'' Czy ty rozumiesz te słowa: ''9 6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.''
AC
Artur Conan-Doyle
17 sierpnia 2019, 11:33
W piekle znajdą się zarówno nienawistnicy, którzy nie uznają swej nienawiści (czyli agresywne środowiska lgbtqrstuwzjklomnoprst...., którzy nienawidzą heteroseksualistów) jak i hedonistyczni grzesznicy-rozpustnicy, którzy nie chcą przyznać, że ich grzech jest ohydą, tylko upierają się że to piękno, miłość i cnota (czyli znowu agresywne , pyszne i zakłamane środowiska lgbtqrstowabcdijkl...). Wychodzi więc na to, że jesteście podwójnie potępieni.
17 sierpnia 2019, 14:02
spam
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:28
84 proc. wszystkich chorych na syfilis w Anglii to homoseksualiści. O 10 proc. w ciągu roku zwiększyła się liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową wśród brytyjskich gejów, podaje portal Life Site News. Pod uwagę wzięto dane zebrane pomiędzy rokiem 2014 a 2015.  Liczba zachorowań na rzeżączkę zwiększyła się o 11 proc., na syfilis - 20 proc. "Wzrost ten zaobserwowano głównie u gejów, biseksualistów lub innych mężczyzn współżyjących z mężczyznami" - informuje Instytut Zdrowia Publicznego w Anglii (PHE), na który powołuje się portal. Wśród samych tylko gejów zaobserwowano wzrost o 21 proc. w przypadku zachorowań na rzeżączkę, 19 proc. wzrostu zachorowań na syfilis i 8 proc. wzrostu zachorowań na chlamydiozę.
SK
Stanisław Kolis
16 sierpnia 2019, 19:08
@Sebastian93 Widzę że dalej udajesz przygłupiastego, że nic  nie rozumiesz ze słów apostoła Pawła z Listu do Rzymian. ZROZUM CZŁOWIEKU, ŻE BÓG ZROBIŁ GEJÓW ZA KARĘ , BO NIE ODDAWALI MU NALEŻNEJ CZCI. ‘’ 21 Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. 22 Podając się za mądrych stali się głupimi.’’ Rozumiesz te słowa? Dalej: ‘’24 Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.’’ A te powyższe słowa rozumiesz? TO BÓG WYDAŁ ICH NA ŁUP NIECZYSTOŚCI ROZUMIESZ TO? TO BÓG SPRAWIŁ ŻE ZA KARĘ STALI SIĘ GEJAMI MAŁO TEGO BÓG WYDAŁ ICH NA PASTWĘ NIC NIEZDATNEGO ROZUMU TAK ŻE CZYNILI TO CO SIĘ NIE GODZI ROZUMIESZ SŁOWA ‘’ NA PASTWĘ NIC NIEZDATNEGO ROZUMU? TY WŁAŚNIE  (TWOJA POSTAWA)  DOWODZI TYM SŁOWOM SAM SOBIE ODPOWIEDZ JAKI TY MASZ ROZUM JEŚLI TAKICH PROSTYCH SŁÓW NIE ROZUMIESZ
16 sierpnia 2019, 19:12
spam;)
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:30
W 2015 roku 84 proc. wszystkich chorych na syfilis, a także 70 proc. wszystkich chorych na rzeżączkę, 21 proc. wszystkich zachorowań na chlamydię, 12 proc. wszystkich mających opryszczkę genitalną, a także 9 proc. wszystkich mających brodawki narządów płciowych to byli mężczyźni współżyjący z mężczyznami.
SK
Stanisław Kolis
16 sierpnia 2019, 19:06
ZOBACZ JAK DOKŁADNIE PASUJĄ DO CIEBIE SŁOWA: ‘’25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, ‘’ Człowieku ty już tak kłamiesz że nie rozróżniasz prawdy od fałszu. Czy ty rozumiesz te słowa: '''9 6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.'' i ty piszesz wobec tych słów : ‘’ Sebastian93 16:09:22 | 2019-08-16 Geje to wspaniały typ mężczyzn: wrażlwi, otwarci na piękno, subtelni, uduchownieni. Nieprzypadkowo wielu artystów było i jest dzis homoseksualistami. Ideał ewangeliczny jest właśnie w duszy homoseksualisty:) Czy ty jesteś slepy i nie widzisz , że spełniasz poniższe słowa: ''29 7 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią'' A najbardziej smieszne jest to: ‘’ Ideał ewangeliczny jest właśnie w duszy homoseksualisty:)’’--zwłaszcza po odbytowaniu z drugim gejem.
16 sierpnia 2019, 19:12
spam
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:35
penetrując odbyt do organizmu przechodza bakterie które normalnie nie dostają się do układu zdrowego człowieka, bardzo łatwo i zakarzenie wątroby typu C , sex z nieznajomymi który jest kluczową ideą  pedofili to zagrożenie porównywalne z terroryzmem, średnio gej przyznaje się do 100 stosunków rocznie z absolutnie nieznajomymi partnerami, pedofile ujawniają że podnieca ich ryzyko zakażenia HIV...z gejostwem  trzeba walczyć tak samo jak z narkotykami czy terroryzmem... nowy przystojny opalony nieznajomy kręci się koło Twojego dziecka ? uważaj, najgorsze pedofile to sympatyczni z wyglądu mili panowie, którzy lubią smak kału w ustach...
16 sierpnia 2019, 16:09
Geje to wspaniały typ mężczyzn: wrażlwi, otwarci na piękno, subtelni, uduchownieni. Nieprzypadkowo wielu artystów było i jest dzis homoseksualistami. Ideał ewangeliczny jest właśnie w duszy homoseksualisty:)   Szkoda, że wielu z was(gorliwców religijnych) tego nie rozumie i wygadujecie bzudry nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.  
16 sierpnia 2019, 18:09
Ja osobiście sądzę, że geje to z grubsza tacy sami mężczyźni jak wszyscy inni, jedni wrażliwsi, inni mniej, jedni uduchowieni inni nie. Jakoś trudno mi uwierzyć (może ma Pan jakieś dowody na to?), że orientacja seksualna zmienia człowieka na plus. To jest swoją drogą punkt widzenia analogiczny do przyjmowanego przez osoby zwalczające homoseksualistów. One też wierzą, że orientacja dotyka wszystkich sfer człowieczeństwa i w jakimś sensie redefiniuje człowieka, tylko, że negatywnie.
16 sierpnia 2019, 19:03
W zasadzie zgadzam się z Tobą. Orientacja seksualna nie jest wyznacznikiem człowieczeństwa. Mi nie o to chodzi przynajmniej. Od zawsze fascynowała mnie w mężczyznach o orientacji homoseksualnej ich wrażliwość, otwartosć na piękno i delikatność ;) 
AC
Artur Conan-Doyle
17 sierpnia 2019, 11:20
Geye vel pederaści to szatański obraz karykatury męskości i człowieczeństwa, to kpiny diabła ze sworzenia, to jak powiedział demon pewnemu egzorcyście "nasz ołtarz na ktorym czcimy nasze sakramenty", tak właśnie wyraził się o ślubach geyowskich.
SK
Stanisław Kolis
17 sierpnia 2019, 14:39
Relacje seksualne pomiędzy osobami tej samej płci narażają homoseksualistów, lesbijki i osoby biseksualne na wysokie ryzyko zapadnięcia na choroby przenoszone drogą płciową (ch.p.d.p.), zranienia fizyczne, zaburzenia psychiczne a nawet skrócenie wieku życia. Istnieje pięć zasadniczych cech, które różnią relacje homoseksualne od relacji heteroseksualnych ze względu na określone konsekwencje medyczne. Oto one:    Poziom promiskuityzmu    W okresie przed wybuchem epidemii AIDS, w badaniach przeprowadzonych w roku 1978, 75% białych homoseksualistów deklarowało posiadanie więcej niż 100 męskich partnerów seksualnych w ciągu życia 15% miało 100-249 partnerów seksualnych; 17% 250-499; 15% miało 500-999, a 28% zadeklarowało posiadanie więcej niż 1000 męskich partnerów seksualnych. W następnych latach poziom promiskuityzmu obniżył się, ale kilku obserwatorów obawia się, że promiskuityzm znowu zbliża się do poziomu z lat siedemdziesiątych. Konsekwencją medyczną promiskuityzmu u homoseksualistów jest znacznie większe prawdopodobieństwo zakażenia HIV/AIDS, syfilisem i innymi ch.p.d.p. Podobnych poziomów promiskuityzmu nie odnotowano wśród lesbijek. Jednakże w badaniach australijskich 93% lesbijek poinformowało o tym, że miało stosunki seksualne z mężczyznami, przy czym lesbijki 4,5 raza częściej aniżeli kobiety heteroseksualne. Każdy stopień zmienności partnera seksualnego niesie z sobą ryzyko zakażenia ch.p.d.p. http://www.upadeknarodu.cba.pl/homo-choroby.html
16 sierpnia 2019, 15:31
Bardzo ciekawy i mądry wywiad. Mądrych ludzi warto słuchać!! Czas głosić zmartwychwstanie. Kapłani nie są strażnikami moralnosci i nimi nie byli. Rewalacyjna interpretacja fragmentów listów św. Pawła(uważam, ze Kościół powinien iść w swoim nauczaniu w podobą interpretacje tych słów).  Kościół musi zaakceptować orientacje seksualną homoseksualną. Kwestia współżycia przez homoseksualistów powinna być pozostawiona sumieniom danych osób. Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidulanie przez spowiedniów.
WK
wiktor kowal
16 sierpnia 2019, 15:16
A w imię czego ten Krajewski Siuda chce pozbawić ważnej części życia, jaką jest życie seksulane, takich np. pedofili. Wczoraj oficjalnie uczestniczyli, przedstawiając swe "postulaty", w marszu w Pradze. A może ich jednak też nie chce pozbawiać tej ważnej dla nich części życia?
16 sierpnia 2019, 18:03
W imię tego, że pedofilia wiąże się z wykorzystaniem drugiej, słabszej osoby. Swoją drogą reszta Pana wypowiedzi nie tyle odnosi się do tego co prof. Krajewski Siuda powiedział tylko do tego jak to Pan zinterpretował.
WK
wiktor kowal
16 sierpnia 2019, 20:14
Cała ta filozofia prohomoseksualna polega na odwoływaniu się do liisty zaburzeń układanej przez Amerykańskie Tow. Psychiatryczne. To, że nie ma tam homoseksualizmu zawdzięczamy korespondencyjnemu głosowaniu jego członków, którzy niewielką większością postanowili je z tej listy usunąć.
M
Maciej
17 sierpnia 2019, 00:17
Seks nie jest żadną ważną częścią życia. Mówię to jako szczęśliwy małżonek z ponad trzydziestoletnim stażem. Jeżeli ktoś nie umie się powstrzymać od seksu pozamałżeńskiego, to tak, jakby bezczelnie mówił Panu Bogu: No i co? Co mi zrobisz? przecież jesteś miłosierny! Udowodnij to. Erotomani nie wejdą do Królestwa Niebieskiego, nieprawdaż?
AC
Athanasius Contra Mundum
17 sierpnia 2019, 12:38
Homoseksualizm też się wiąże ze wykorzystaniem drugiej osoby jak współuczestnika grzesznych i sprzecznych z zamiarem Stwórcy skłonności. Akty homoseksualne są wyrazem nienawiści Boga i bliźniego.
MR
Maciej Roszkowski
18 sierpnia 2019, 15:49
Na dodatek w drodze wyjątku do głosowania dopuszczono również kandydatów na członków Towarzystwa, a ci przeważnie znacznie młodsi byli "bardziej postępowi."