Młodzieży trzeba zaufać

(fot. kelsey_lovefusionphoto/flickr.com/CC)
Magdalena Pajkowska / Tak Rodzinie

Nasze zadania wobec młodzieży są proste: żyć tak, żeby młodzi mogli dorosłych, swoich rodziców i nauczycieli, podziwiać i naśladować.

Magdalena Pajkowska: Jak pomóc chłopakom i dziewczynom odkryć piękno męskości i kobiecości?

Dr Wanda Półtawska: Niewątpliwie żyjemy w czasach, które Jan Paweł II nazwał "cywilizacją śmierci i nienawiści" − i chciał, żeby tę cywilizację zamienić w cywilizację miłości i życia; i liczył na to, że tej zmiany dokona młodzież, mówił do nich: "Wy jesteście moją nadzieją". Młodzieży trzeba zaufać i uchronić ją od wpływu dorosłych, bo niestety, złe wzorce zachowania pochodzą od dorosłych. Żeby pomóc młodzieży odnaleźć właściwą tożsamość człowieka jako dziecka Bożego, trzeba najpierw wychować wychowawców, bo młodzież po prostu naśladuje zaobserwowane postawy dorosłych.

Jak przekazać młodym właściwą koncepcję miłości?

Trzeba ich przestrzec, że to, co dziś dorośli określają mianem miłości, nie jest miłością. Ks. Karol Wojtyła zajmował się młodzieżą (takie zadanie, duszpasterstwo akademickie, zlecił mu kardynał Sapieha). Przez dwadzieścia lat opiekował się nimi, poświęcał im swój wolny czas, obcował z nimi. A gdy ci młodzi przychodzili do niego, mówiąc: "Wujku, my się kochamy", on odpowiadał zawsze jednakowo: "Nie mówcie tak, nie mówcie tak nigdy, mówcie inaczej: «My uczestniczymy w Bożej miłości»". I tę miłość nazywał "piękną miłością, oblubieńczą". I powtarzał: "Uczcie się kochać".

Jak można uczyć się miłości?

Najpierw trzeba ją zdefiniować − co to ma być? Przede wszystkim zrozumieć, że to nie jest zryw uczuć − nie emocja, ale postawa ludzkiej woli. Karol Wojtyła swój pierwszy wykład etyki na KUL poświęcił właśnie miłości. Te jego wykłady wyszły w książce zatytułowanej "Miłość i odpowiedzialność". Można zasugerować młodzieży, żeby zechcieli ją przeczytać i przemyśleć. Wtedy zobaczą, że miłość ma być "całkowicie bezinteresowna, sprawiedliwa i wymagająca" − wymaga wysiłku woli i zakorzenienia w duszy ludzkiej.

Jakie są wzajemne zadania kobiet i mężczyzn wobec siebie?

Można to odczytać z Księgi Rodzaju − stworzył Pan Adama w Raju, dał mu ten Raj, świat materialny we władanie i "widział, że Adam był samotny"; i dla niego stworzył drugą osobę, Ewę. Można to tak określić: Adam stworzony dla świata rzeczy, a Ewa dla świata osób − i właśnie Ewa miała być do pomocy. Nie do jego zabawy, tylko do pomocy w zrozumieniu, że na świecie istnieje nie tylko materia, ale też świat duchowy, i człowiek nie jest tylko ciałem, ale ciałem uduchowionym.

Ewa miała pomóc Adamowi w zrozumieniu świata ducha − nie spełniła tego.

Jaka jest więc właściwie rola kobiety?

Jan Paweł II w roku poświęconym kobiecie napisał na temat kobiet pięć dokumentów (List na Nowy Rok "Kobieta wychowawczynią do życia w pokoju", "List do kobiet", dokument na Wielki Czwartek "Znaczenie kobiety w życiu kapłana", list apostolski o godności kobiety "Mulieris dignitatem" i encyklikę o Matce Boskiej jako wzorcu kobiety "Redemptoris Mater"). Chciał pokazać kobiecie jej tożsamość. Nie wahał się mówić o sacrum ciała kobiety − o świętości ciała ludzkiego, a szczególnie tych części, które Pan Bóg dał człowiekowi jakby dla siebie. Są to części ciała, dzięki którym człowiek może się stać współpracownikiem Boga samego w dziele stworzenia. Przecież ciało ludzkie stworzył Pan Bóg niejako z nadmiaru miłości do człowieka, ukochanego stworzenia. Obdarowując człowieka ciałem, dopuszcza Stwórca ludzi do współdziałania w stwarzaniu następnych ludzi.

Ciało jest zatem dla człowieka zarówno darem, jak i zadaniem?

Ciało ludzkie jest doskonałe, ma części, które służą życiu biologicznemu człowieka. Jest materią ożywioną, biologiczne życie podtrzymują liczne narządy, jak serce, płuca i inne. Potem są części, które służą poznawaniu świata i ludzi, narządy zmysłowe, oko, ucho. Są narządy, dzięki którym możemy działać, narządy ruchu. I wreszcie są te narządy, które są najważniejsze, które służą do działania z Bogiem − narządy rozrodcze − szczególnie ważne u kobiety, bo w niej Duch Święty powołuje do istnienia i życia nowego człowieka. Te narządy u kobiety Jan Paweł II nazwał "sanktuarium życia" − tu właśnie kryje się ogromna wartość i ważność kobiety. Życie ludzkości zależy od kobiet − a one tego nie rozumieją i to właśnie trzeba im pokazać.

Jakie są najważniejsze zadania ludzi?

Właściwie Pan Bóg zleca jedno zadanie − stworzył człowieka dla miłości i szczęścia − szczęścia tu, na ziemi, i w niebie. Życie ludzkie jest po prostu drogą do nieba. Bo człowiek nie jest stworzony dla ziemi, tylko dla nieba, jak powiedział Jan Paweł II do młodzieży. Czyli zadanie jest jedno i jest proste: przejść do nieba oznacza osiągnąć świętość na ziemi. Taki cel postawił ludzkości Jan Paweł II na nowe tysiąclecie: świadomie dążyć do świętości. I to właśnie trzeba młodzieży przekazać!

To wymagająca wizja. Jak to robić?

Na pewno nie słowami. Nie wystarczy słowo, trzeba dać dowód, że to jest możliwe, że miłość piękna jest osiągalna dla ludzi, że świętość jest prosta, jest dla każdego, bo przecież polega tylko na posłuszeństwie − masz drogowskazy, dziesięć przykazań, i zachowuj je. Ale właśnie w życiorysach młodych brakuje bliskich osób, które mogliby naśladować. Dlatego Jan Paweł II beatyfikował tyle osób, że aż go oskarżano, że za dużo − właśnie żeby dawać przykłady konkretnych osób, mówił: "święci rodzą świętych"; i w Tarnowie beatyfikował Karolinę Kózkównę, niejako pod prąd świata chciał pokazać wartość dziewictwa. Sam nie dyskutował z młodymi na temat: "Jest Bóg czy też Go nie ma?", ale po prostu klękał − i oni widzieli, że rozmawiał z Bogiem.

A młodzi szli za Papieżem: na Filipinach, w Paryżu, w Częstochowie, a potem, gdy odchodził do Domu Ojca, na Placu Świętego Piotra. Dlaczego?

Młodym trzeba dawać przykład życiem, a nie tylko słowem. A w ogóle trzeba im ujawniać ducha, bo świat pokazuje tylko materię. Zadania ludzi dorosłych wobec młodzieży są więc proste: żyć tak, żeby młodzi mogli dorosłych, swoich rodziców i nauczycieli, podziwiać.

 

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Młodzieży trzeba zaufać
Komentarze (2)
K
krk
23 stycznia 2014, 13:26
Można ;) Za "Czytaj dalej..." nie ma już więcej tekstu.
K
Kasia
23 stycznia 2014, 11:14
Szkoda ze nie mozna doczytac do konca