Niemcy: Dzieło Maksymiliana Kolbego

Beata Kołodziej / psd

Po raz trzeci Dzieło Maksymiliana Kolbego organizuje spotkania dla osób w wieku 18 do 28 lat z Niemiec, Polski, Europy Wschodniej i krajów bałtyckich. Projekt MKW 2012 (Maximilian-Kolbe-Werk 2012) jest realizowany pod hasłem "Pamięć i upamiętnienie w dobie Web 2.0".

Auschwitz/Dachau

Program składa się z dwóch części. Obie trwają kilka dni i odbywają się w miastach, w których funkcjonowały nazistowskie obozy śmierci. - Pierwsza część ma miejsce w styczniu w Oświęcimiu. Jej istotnym elementem są obchody rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Na drugą część spotkania uczestnicy wyjeżdżają w marcu, do innego obozu. Rok temu był to Buchenwald. W tym roku będzie to Dachau - wyjaśnia Liliya Doroshchuk, koordynatorka projektu.

DEON.PL POLECA

- W poprzednich edycjach brały udział osoby zainteresowane historią, wydarzeniami II wojny światowej, spotkaniem świadków historii - byłych więźniów obozów koncentracyjnych i gett. Raczej nie byli to studenci dziennikarstwa. To podczas spotkania organizowaliśmy małe szkolenia dziennikarskie. Później, uczestnicy projektu, pod okiem specjalistów, mogli przeprowadzać wywiady radiowe, kręcić krótkie filmy, pisać artykuły prasowe - mówi Danuta T. Konieczny z Maximilian-Kolbe-Werk. - W tym roku zawęziliśmy krąg uczestników do młodych dziennikarzy, głównie absolwentów i studentów dziennikarstwa, którzy już w sposób profesjonalny, każdy w swoim medium, zdadzą relacje ze spotkania. Zależy nam, by poruszanymi tematami zainteresować jak największą część społeczeństwa.

CI, co przetrwali

Celem programu "Pamięć i upamiętnienie w dobie Web 2.0" jest dbanie o pamięć ważnych, tragicznych miejsc II wojny światowej. Do udziału w projekcie są zapraszane osoby, które przeżyły nazistowskie obozy śmierci. Dla młodych uczestników programu to właśnie możliwość wysłuchania relacji świadków historii jest najważniejsze.

- Ubiegałem się o udział w tym projekcie, ponieważ chciałem usłyszeć opowiadania tych, którzy byli w obozach zagłady. Każda z osób, którą wysłuchałem, ma własną, indywidualną historię. Myślę, że trzeba dbać o historię, ostrzegać, bo Auschwitz nie może się powtórzyć - mówi Illia Lapato, dziennikarz z Białorusi. - Przybyłe tu osoby należą do ostatnich świadków historii. Uważam, że to ważne, by utrwalać ich relacje i pokazać je światu. Nie zapominajmy, że świadków II wojny światowej, a szczególnie tych, którzy tę wojnę spędzili w obozach koncentracyjnych, jest coraz mniej… - dodaje Raluca Nelepcu, dziennikarka radiowa z Rumunii.

Świadkami historii, którzy w tym roku w Oświęcimiu podzielili się wspomnieniami z dziennikarzami byli: Henrietta Kretz (Ghetto Sambor), Zdzisława Włodarczyk (Auschwitz-Birkenau), Lidia Skibicka-Maksymowiecz (Auschwitz-Birkenau), Jacek Zielniewicz (Auschwitz-Birkenau, Natzweiler/Dautmergen), Michael Treyster (Ghetto Minsk), prof. dr Igor Malitskiy (Auschwitz, Mauthausen).

Rekrutacja w październiku

W tym roku najliczniejszą grupę uczestników programu stanowią Niemcy. Są także żurnaliści z Rosji, Białorusi, Ukrainy, Rumunii i Polski.

Do programu można było się zgłaszać wypełniając formularz zamieszczony na stronie internetowe stowarzyszenia Maximilian-Kolbe-Werk. - Otrzymaliśmy mnóstwo aplikacji. Mieliśmy jednak do podziału tylko 20 miejsc, dlatego musieliśmy bardzo dokładnie rozważyć i dokonać wyboru uczestników. Kierowaliśmy się przede wszystkim motywacjami kandydatów oraz dotychczasową działalnością w mediach - tłumaczy Danuta T. Konieczny.

Liliya Doroshchuk zapowiada, że w przyszłym roku projekt również się odbędzie. Informacja o rozpoczęciu rekrutacji pojawi się w październiku na stronie http://www.maximilian-kolbe-werk.de/.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Niemcy: Dzieło Maksymiliana Kolbego
Komentarze (3)
M
Maria.m
23 lutego 2012, 19:00
 W 1941r.    /  trudne te myśli o dziadku/  .
M
Maria.m
23 lutego 2012, 18:56
8 marca 2012 r . minie  70  lat jak  dziadka mego  Jana  zabito  w  obozie  w  Oświęcimiu. 29.lipca 1940 r  został tam przywieziony jako WP. Są rodzinne opowieści o tamtych dniach , które jako zbyt bolesne ,  są trudnym wspomnieniem.
AZ
anna z.
23 lutego 2012, 17:40
wspaniała inicjatywa zwłaszcza dziś, gdy przeciętny nastolatek nie wie nawet kiedy dokładnie wybuchła II wojna światowa!