Piotr Żyłka: tylko miłość nas uratuje, tylko dzięki niej zwyciężymy

(fot. Piotr Żyłka / DEON.pl)

Wiem, że naiwnością jest wierzyć, że tym razem wszystko się zmieni. Ale ja nie chcę przestawać wierzyć. Wiem, że będzie to strasznie trudne, ale wierzę, że nie jest to niewykonalne - pisze redaktor naczelny DEON.pl.

Od wczoraj szukam właściwych słów, ale ich nie znajduję. Wszystkie wydają mi się niewłaściwe, nieadekwatne, jakieś puste. Ale - mimo wszystko - chcę się z Wami podzielić tym, co dziś dzieje się w moim sercu i głowie.

Jest we mnie żal. Żal do polityków, którzy od lat tak bardzo nas dzielą. Żal do mediów, dziennikarzy i wszystkich ludzi, którzy uczestniczą w tym dzieleniu Polski na wrogie, skaczące sobie do gardeł, gardzące sobą wzajemnie plemiona. I - przede wszystkim - żal do samego siebie, że też w tym uczestniczę. Bo od czasu do czasu pozwalam, żeby wygrywały we mnie złe emocje, egoizm i frustracja. Bo w zwykłych, codziennych relacjach i sytuacjach zbyt często kierują mną złość, zazdrość, małostkowość.

DEON.PL POLECA

Jest w mnie ból. Bo zmarnowaliśmy już tak wiele szans na pojednanie, tak wiele szans, żeby przejrzeć na oczy. Spektakularnie potrafimy się na chwilę mobilizować, żeby po krótkiej chwili, jeszcze bardziej spektakularnie marnować takie wydarzenia, które powinny być momentami zwrotnymi. Jak wiele już tego było.

I wiem, że naiwnością jest wierzyć, że tym razem wszystko się zmieni. Ale ja nie chcę przestawać wierzyć. Wiem, że będzie to strasznie trudne, ale wierzę, że nie jest to niewykonalne.

Warunek? Cholernie banalny i trudny jednocześnie. Muszę zacząć od samego siebie. Małe, codzienne, proste dobro. Zwykła międzyludzka solidarność. Więcej wrażliwości i czułości w relacjach z najbliższymi i wszystkimi ludźmi, których codziennie spotykam. Więcej szczerego uśmiechu i serdeczności. A kiedy znowu wszystko koncertowo spierniczę (a pewnie stanie się to o wiele szybciej niż bym chciał), mocna decyzja i wola, żeby zaraz wstawać i zaczynać od nowa. Podnieść się, walczyć z syfem i egoizmem, który jest we mnie i nie pozwala mi kochać tak, jakbym tego chciał. I nigdy nie zwątpić, że tylko takie życie ma sens. Nie bać się słów kocham, przepraszam, dziękuję, proszę. Nie powstrzymywać się przed mówieniem innym dobrych rzeczy, żeby budzić w ich sercach nadzieję. Nawet jeśli będzie to uznawane za naiwność i słabość i wykorzystywane przeciwko mnie.

I jeszcze na koniec jedna myśl. W piątek byłem na pogrzebie Wincentyny Niedzieli, babci księdza Jana Kaczkowskiego, któremu tyle zawdzięczam i który mnie tak dużo nauczył. W trakcie ostatniego pożegnania został odczytany wiersz. Bardzo mnie w tamtej chwili poruszył, a dziś porusza mnie jeszcze mocniej.

"Jeśli w ostatnią sądu godzinę,
Bóg każdą moją przypomni winę
i sprawiedliwą zechce dać karę:
za brak nadziei, za słabą wiarę,
za dobre chęci spełzłe na niczym,
za próżne dobrych uczynków ręce,
za błędne ścieżki w świecie zwodniczym
za podźwięk skargi w każdej piosence…
Za źle zużyte zdolności moje,
za samolubne łzy i uciechy,
za marne smutki i niepokoje,
za wszystkie błędy za wszystkie grzechy…
Jeśli mnie z gniewnej wyroku szali
do piekieł strąci, to z piekieł proga
wybłagam jeszcze litość Boga,
gdy powiem, żeście wy mnie kochali"

Tak, tylko miłość nas uratuje. Tylko dzięki miłości zwyciężymy - przede wszystkim z samymi sobą, z naszymi egoizmami i słabościami. Tylko dzięki miłości życie ma sens.

Dlatego ja - mimo wszystko - zakasuję rękawy i od dziś - właśnie tak, nie od jutra, ale od dziś - jeszcze mocniej będę się starać kochać ze wszystkich sił, do utraty tchu. A jak go utracę, to za chwilę wstanę i zacznę od nowa.

Panie Pawle, niech Pan odpoczywa w pokoju. Panie Jurku, niech Pan nie opuszcza posterunku. To dzięki takim ludziom jak Wy, nigdy nie przestałem i nie przestanę wierzyć i powtarzać, że #LudzieSąDobrzy. Nawet jeśli tak często wychodzi z nas obrzydliwie śmierdzący syf.

"Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą ciebie głupcem (...) Nic naprawdę nic nie pomoże, jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości"

Powyższy tekst jest wpisem, który został opublikowany na Facebooku na profilu Piotr Żyłka Blog.

Piotr Żyłka - redaktor naczelny DEON.pl, współautor "Życia na pełnej petardzie". W tym roku ukazała się jego najnowsza książka "Łobuzy. Grzesznicy mile widziani". Jeden z inicjatorów ruchu społecznego Zupa na Plantach. Jego działania można obserwować na Instagramie i Facebooku.

Dziennikarz, publicysta, człowiek z Zupy na Plantach. W latach 2015-2020 redaktor naczelny DEON.pl. Autor książek, m.in. bestsellerowego wywiadu z ks. Kaczkowskim "Życie na pełnej petardzie. Wiara, polędwica i miłość", przetłumaczonej na język niemiecki rozmowy z ks. Manfredem Deselaersem "Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz" czy "Siostry z Broniszewic. Czuły Kościół odważnych kobiet". Laureat Nagrody "Ślad" im. bp. Jana Chrapka. Prowadzi podcasty "Słuchać, żeby usłyszeć" i "Wiara wątpiących".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piotr Żyłka: tylko miłość nas uratuje, tylko dzięki niej zwyciężymy
Komentarze (10)
JK
Jan Kowalski
15 stycznia 2019, 20:56
#MuremZaOwsiakiem
AK
Anna K
15 stycznia 2019, 20:16
Właśnie takich słów oczekuję od ludzi wierzących! I na takie słowa czekam w kościele na kazaniu! To jest postawa chrześcijanina, do której powinniśmy wracać, zostawiając na boku polityczne i intelektualne przepychanki.
AO
Artur Olędzki
15 stycznia 2019, 13:12
Sorry, ale miłość bez prawdy, to jednak Harlequin, w tym kraju zaś trzeba nade wszystko bronic prawdy,  jednak czynić to z miłością to dopiero sztuka... 
Piotr Żyłka
15 stycznia 2019, 13:56
Tak na mój chłopski rozum, to coś takiego jak miłość bez prawdy nie istnieje w ogóle, więc nie widzę sprzeczności. 
K
Krzysztof
15 stycznia 2019, 12:46
Z przesłaniem nie polemizuję, bo jest zawsze dobre i aktualne, ale czemu teraz wszyscy mówią o nienawiści? Morderca nie był przepełniony nienawiścią, tylko był chorym na schizofrenię człowiekiem. Apeluję żeby to rozgraniczyć.
Piotr Żyłka
15 stycznia 2019, 13:57
Dla rozwinięcia tematu: Z ogromnym bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pana Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W obliczu tej tragedii PTP zdecydowanym głosem sprzeciwia się jakimkolwiek formom przemocy i solidaryzuje się z osobami pogrążonymi w żałobie. Tragedia ta uczy jak bardzo należy unikać języka nienawiści tak w życiu codziennym, jak i w debacie publicznej. Chcielibyśmy także zaapelować o to, aby nie poszukiwać łatwych rozwiązań szoku wzbudzonego tą tragedią w kojarzeniu jej z osobami z zaburzeniami psychicznymi. W naturalnej potrzebie rozumienia i poszukiwania odpowiedzi na pytanie „dlaczego doszło do tej tragedii?” nie powinniśmy szukać fałszywych, uproszczonych wyjaśnień. Takim nieprawdziwym wyjaśnieniem jest sugerowanie, że wyłącznie osoby chore psychicznie mogą dopuścić się aktów przemocy. W związku z tym stanowczo występujemy przeciwko próbom utożsamiania przemocy i zbrodni z zaburzeniami psychicznymi. Psychiatria i psychologia choć stara się odpowiedzieć jak umie, co sprzyja okrutnej i bezsensownej zbrodni, zawsze czy to u zdrowych czy zaburzonych psychicznie znajduje znaczący wpływ czynników zewnętrznych. Szerzenie pogardy i nienawiści służy tragicznej motywacji niezależnie od stanu zdrowia psychicznego sprawcy. Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Warszawa 15.01.2019
K
Krzysztof
15 stycznia 2019, 14:33
To stanowisko mówi przede wszystkim, żeby nie stygmatyzować ogółu osób chorych psychicznie przez jedną tragedię jednego człowieka z zaburzeniami. Stanowisko to, również zaznacza, że złe motywacje może mieć każdy, niezależnie od stanu psychicznego. I to wszystko nie przeczy temu co napisałem. Kompletnie wciąż nie mogę rozumieć czemu tyle się mówi teraz o polityce i mowie nienawiści, w momencie gdy kryminalista z zaburzeniami, popełnił zbrodnię.
15 stycznia 2019, 15:01
Ja też nie rozumiem, dlaczego wczoraj Wiadomości mówiły tyle o mowie nienawiści w polityce, szczególnie nie rozumiem dlaczego sięgneły po przykłady wyłącznie ze strony opozycji.
K
Krzysztof
15 stycznia 2019, 15:24
Wiadomości powiedziały wyłącznie o jednej stronie i Ty właśnie zrobiłeś dokładnie to samo co Wiadomości - wytknąłeś coś jednej stronie. I jak tu w ogóle dyskutować o zasypywaniu podziałów? Smutno stwierdzę, że przez branie niewłaściwego kontekstu całej sprawy, czyli w kontekście mowy nienawiści, może sprawić że podziały mogą się jeszcze mocniej utrwalić.
15 stycznia 2019, 15:33
Jesteś pewien, że Twój kontekst ignorowania możliwego wpływu na tego szaleńca tego, co się sączy z mediów jest właściwy? Myślę, że nie zrobiłem dokładnie tego, co Wiadomości. Nie manipuluję milionami widzów. Wyrażam tylko siebie i nie biorę za to pieniędzy. Bardzo mnie obraziłeś ale pewnie tego nie zrozumiesz. Pokój z Tobą.