To jest różnica między nagością a pornografią

(fot. dhammza / off/flickr.com)
Wojciech Żmudziński SJ / Być dla innych

Wiesław Myśliwski w powieści "Pałac" pisze, że "najbardziej podniecające jest nie ciało kobiety lecz jej nagość". Gdy pierwsi rodzice zgrzeszyli, nie wstydzili się swojego ciała, które było, jak wszelkie stworzenie, dobre i piękne. Wstydzili się swojej nagości.

Jaka jest więc różnica między pięknem ludzkiego ciała a nagością człowieka? Czym różnią się akty przedstawiające piękno i harmonię od pornografii?
Różnica tkwi w sposobie podejścia do ludzkiej intymności. Pornografia skupia się jedynie na najbardziej intymnych częściach ciała natomiast dzieło sztuki (akt) ukazuje całego człowieka w jego intymności. Ukazując piękno, mówi o intymności. Nie obnaża jej.
W drugiej klasie liceum, gdy młoda siostra zakonna rozpoczynała jedną ze swoich pierwszych lekcji religii, uczniowie siedzący w pierwszej ławce wyjęli pismo pornograficzne i ostentacyjnie je przeglądali.
- Dlaczego to robicie - spytała chłopców.
- Bo to piękne stworzenia Boże - odpowiedział jeden z nich, zainteresowany dalszą reakcją katechetki.
- Czy to według ciebie jest piękne?
- Bóg stworzył człowieka pięknym, dlaczego mielibyśmy to piękno ukrywać i nie zachwycać się nim?
- Jeśli tak uważasz, to rozbierz się, aby cała klasa mogła się zachwycać pięknem twojego ciała.
Zarumieniony chłopak zamknął pismo i podał je katechetce. Wylądowało w śmietniku.
- Czy chcielibyście w tym piśmie zobaczyć swoja mamę lub siostrę? - spytała i rozpoczęła z uczniami dyskusję o pięknie ludzkiego ciała, o intymności i poczuciu wstydu.
Moim zdaniem siostra zaryzykowała, ale... Ryzyko się opłacało. Miała okazję wyjaśnić różnicę między pięknem a nagością. Po lekcji, uczniowie zrozumieli, że ludzkie ciało jest piękne wówczas, gdy jego intymność jest szanowana, podkreślana a nie obnażana.
Zdrowi psychicznie ludzie wstydzą się, gdy ktoś ich obnaży. Są jednak i tacy, którzy doznają jakiejś dziwnej satysfakcji, gdy uda im się kogoś podejrzeć, obnażyć, zdemaskować, przyłapać na gorącym uczynku.
Pornografia to nie tylko obnażona intymność ludzkiego ciała, ale także obnażone ludzkie słabości i nieczyste intencje. Jeśli nie pochwalasz pism pornograficznych, dlaczego więc czerpiesz satysfakcję z psychicznego obnażania innych rozpowiadając o czyichś słabościach i wywlekając na światło dzienne czyjeś grzechy? To także pornografia i tak samo wstrętna.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To jest różnica między nagością a pornografią
Komentarze (10)
T
teresa
13 listopada 2011, 09:37
sonda
C
cxz
13 listopada 2011, 06:34
 "wpływa się na sferę wyobrażni, żeby tę delikatną wstydliwość w młodej istocie zabić" pustelniku - dziękuję - 
P
pustelnik
10 listopada 2011, 12:42
Człowiek może obejść się bez bardzo wielu "potrzeb".Potrzeb materialnych, kulinarnych itd. Nawet im większza asceza, ubóstwo tym więcej zdrowia, silniejsza kondycja.. Niewiasta napisała , przynajmniej tak ją pojmuję, że potrzeby seksualne nie są jedyne, obok "potrzeb" jest instynk ochraniania swojej cielesności. I prawda, że wszędzie się teraz podkreśla potrzeby a nie ową naturalną silną tendencję do ochraniania, osłaniania, pozostawiania w spokoju swojej cielesności. Wpływa się na sferę wyobraźni, żeby tę delikatną wstydliwość w młodej istocie zabić.
!
!!!!!!
10 listopada 2011, 11:26
. Nawet osoby konskrowane przyznają że mają potrzeby seksualne. Potrzeby? z braku seksu ktoś choruje? A nie maja? Ty nie masz? Każdy ma, tylko nie sa one konieczne do życia.
N
niewiasta
10 listopada 2011, 10:47
Ciało, jak wszystko inne można kochać a wtedy je szanować. To jest coś tak mocno głębokiego. Ten kto je szanuje ma jakiś opór przed sięgnięciem do niego jako środka do przyjemności. Dużo pisze się o seksie. Nawet osoby konskrowane przyznają że mają potrzeby seksualne. Potrzeby? z braku seksu ktoś choruje? Mało się pisze o wrodzonej miłości swego ciała. Owa wstydliwość to nic innego jak wyraz szacunku dla niego. Nie jest ono na wystwę, nie jest ono na sprzedaż, nie jest ono do obrabiania przez pornografię. Oczywiście, jak wszystko zdrowe, służące rozwojowi człowieka, umacnianiu jego watrości, zostaje wrodzony szacunek dla ciała zniszczony, wykpiony, "wygrzmocony" przez "światłe" medialne autorytety. Nikt nie zrobi ze swego ciała daru dla drugiej osoby, jeśli swego ciała nie kocha. Bo nie jest to dar tylko upodlenie, kiedy kobieta służy mężczyźnie na każde zawołanie. Haruje w dzień i w nocy.
M
ms
9 listopada 2011, 17:32
 do Zbyszka nie wiem, co myślisz, ale co gwiazdki oznaczają, jest oczywiste
Z
Zbyszek
9 listopada 2011, 12:39
Do "ms" - czy te gwaiazdki w komentarzu oznaczają to, co myślę?
L
leoo
9 listopada 2011, 10:36
Szczególnie ostatni akapit o wywlekaniu cudzych słabosci i grzechów wart jest przemyślenia. Odpowiada na kwestję dlaczego mam nie obgadywać innych
M
ms
8 listopada 2011, 19:06
 Gwiazdka spadająca tvn-owskiego show-bisnesu ratuje się jak może, pokazanie **** w wykonaniu tej osoby, moim zdaniem, nie prowokuje, nie irytuje, tylko wzbudza współczucie dla tak żałosnego poziomu artyzmu.
W
Wojtek
8 listopada 2011, 17:53
Myślę, że jednym z problemów pornografii jest traktowanie jej jako "używki", czegoś co jest dostępne i "właściwe" dla dorosłych (słynne napisy na materiałach +18).