Uczniowie katolickiej szkoły biorą sprawy w swoje ręce. Organizują pogrzeby dla opuszczonych bezdomnych

(fot. Deposit Photos)
Mike Kotsopoulos / kw

"Jesteśmy rodziną. Dumną rodziną. Jesteśmy społecznością, która przyjmuje ludzi i akceptuje ich niezależnie od tego, gdzie są" - mówił w czasie pochówku mężczyzny dyrektor szkoły.

Uczniowie katolickiej szkoły Catholic Memorial School w West Roxbury (stan Massachusetts, USA) od dwóch lat kontynuują tradycję organizowania pogrzebów dla bezdomnych weteranów amerykańskiej armii, którzy zmarli samotnie.

Jak pisze Mike Kotsopoulos, pracownik szkoły, pierwszym z weteranów, który został pochowany był John Fitzmaurice. Pogrzeb został zorganizowany przez członków drużyny hokejowej szkoły.

"Szkoła uważa, że częścią jej misji jest włączanie osób wykluczonych ze społeczeństwa - to aktywny i wciągający dla nastolatka sposób na zrozumienie pojęcia empatii. W naszej szkole służenie drugiemu oznacza chodzenie z nim, a nie przed nim" - pisze Kotsopoulos dla America Magazine.

Podkreśla, że służba w czasie pogrzebów jest w pełni wolontaryjna - uczniowie nie dostają za nią żadnych ocen czy "punktów".

Kotsopoulos pisze również, że zasadą nauczycieli i pracowników szkoły jest to, by budować relacje z uczniami, znać ich choćby z imienia: "Jeśli chcesz, aby uczeń wiedział, że jest kochany, mów do niego po imieniu" - pisze pracownik Catholic Memorial School - "W ten sposób pokazujemy osobom, że się z nimi liczymy, że są dla nas ważne" - podkreśla.

Kotsopoulos wskazuje również, że w przypadku osób bezdomnych nikt nie pamięta już o ich imieniu i istnieniu. "Kto przypomina im o ich własnej godności?" - pyta retorycznie.

W ostatnim czasie uczniowie szkoły pochowali kolejnego weterana armii amerykańskiej Timothy'ego Fowla, który odszedł bez posiadania znajomych i rodziny w pobliskim szpitalu. Wcześniej mieszkał w schronisku dla osób bezdomnych.

Sytuacja, która odmienia całe życie. Przydarzyła mi się w tramwaju <<

"Zasługiwał na coś lepszego. Mężczyzna poświęcił sześć lat swojego życia, aby służyć swojemu narodowi jako specjalista medyczny w latach 80-tych XX wieku" - pisze Kotsopoulos.

Autor cytuje również słowa przemówienia dyrektora szkoły, Petera Folana, wypowiedziane w czasie pogrzebu Fowla: "W Catholic Memorial School jesteśmy rodziną. Dumną rodziną. Jesteśmy społecznością, która przyjmuje ludzi i akceptuje ich niezależnie od tego, gdzie są. Prosimy ich, aby dołączyli do nas w naszej drodze do bycia 'bardziej', robienia 'bardziej' oraz troski o innych".

"Timothy Fowl, witaj w naszej rodzinie" - zakończył swoje przemówienie Folan.

Mike Kotsopoulos jest asystentem dyrektora ds. komunikacji w Catholic Memorial School. Jego tekst znajduje się tutaj.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uczniowie katolickiej szkoły biorą sprawy w swoje ręce. Organizują pogrzeby dla opuszczonych bezdomnych
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.