Środowisko księży jest specyficzne. Czym różni się od innych grup mających dostęp "zawodowy" do dzieci? Obowiązkowym celibatem. Nie celibatem, ale obowiązkowym celibatem.
Środowisko księży jest specyficzne. Czym różni się od innych grup mających dostęp "zawodowy" do dzieci? Obowiązkowym celibatem. Nie celibatem, ale obowiązkowym celibatem.
"Celibat po to, by prowadzić wspólnotę, by «spowiadać», by przewodniczyć «łamaniu chleba»?! Czy przez swoją bezżenność pasterz staje się bardziej godny zaufania?"
"Celibat po to, by prowadzić wspólnotę, by «spowiadać», by przewodniczyć «łamaniu chleba»?! Czy przez swoją bezżenność pasterz staje się bardziej godny zaufania?"
Tak mocno walczyliśmy z naturą o przeżycie, że teraz, gdy zwyciężyliśmy, musimy ją ratować, by przeżyć. Taki jest sens ekologii. Czy to samo możemy powiedzieć o pięknie i brzydocie? - pisze Jacek Siepsiak SJ.
Tak mocno walczyliśmy z naturą o przeżycie, że teraz, gdy zwyciężyliśmy, musimy ją ratować, by przeżyć. Taki jest sens ekologii. Czy to samo możemy powiedzieć o pięknie i brzydocie? - pisze Jacek Siepsiak SJ.
Księża muszą być czujni, muszą robić sobie swoisty rachunek sumienia ze swoich napięć. Dlaczego mam chęć oddać lub nie oddać ambony politykom?
Księża muszą być czujni, muszą robić sobie swoisty rachunek sumienia ze swoich napięć. Dlaczego mam chęć oddać lub nie oddać ambony politykom?
Coraz więcej ludzi wychodzi z kościoła. Jest to często wyraz niezgody na pewien rodzaj kaznodziejstwa: obraźliwy, partyjny, obłudny… Część z tych ludzi idzie do innego kościoła - pisze Jacek Siepsiak SJ.
Coraz więcej ludzi wychodzi z kościoła. Jest to często wyraz niezgody na pewien rodzaj kaznodziejstwa: obraźliwy, partyjny, obłudny… Część z tych ludzi idzie do innego kościoła - pisze Jacek Siepsiak SJ.
W sławnym już liście do Ludu Bożego papież Franciszek jako jedną z przyczyn skandali pedofilskich w Kościele wskazuje klerykalizm. To stwierdzenie daje do myślenia, bo przecież nie jest jakoś oczywiste. Czemu właśnie klerykalizm? - można by powątpiewać. I oto samo życie przynosi odpowiedź.
W sławnym już liście do Ludu Bożego papież Franciszek jako jedną z przyczyn skandali pedofilskich w Kościele wskazuje klerykalizm. To stwierdzenie daje do myślenia, bo przecież nie jest jakoś oczywiste. Czemu właśnie klerykalizm? - można by powątpiewać. I oto samo życie przynosi odpowiedź.
Gdy chodzi o seks, chyba najistotniejszym problemem jest zmowa milczenia. Mówienie o seksie to tabu. Młodzież za rzadko uczy się o nim od rodziców, a potem nie rozmawia o nim ze swoimi partnerami.
Gdy chodzi o seks, chyba najistotniejszym problemem jest zmowa milczenia. Mówienie o seksie to tabu. Młodzież za rzadko uczy się o nim od rodziców, a potem nie rozmawia o nim ze swoimi partnerami.
Rozumiem, że ktoś może nie lubić papieża Franciszka, może się sprzeciwiać jego nauczaniu, a zwłaszcza stylowi, w jaki przemawia do ludzi. Trudno też sobie wyobrazić, by jakiś papież nie miał wrogów, a szczególnie papież aktywny, realizujący konkretny program.
Rozumiem, że ktoś może nie lubić papieża Franciszka, może się sprzeciwiać jego nauczaniu, a zwłaszcza stylowi, w jaki przemawia do ludzi. Trudno też sobie wyobrazić, by jakiś papież nie miał wrogów, a szczególnie papież aktywny, realizujący konkretny program.
Używamy terminu "singiel", ale nie do końca wiemy, czy właściwie. Jednak nie możemy uciekać od poszukiwania odpowiedzi na pytanie o stanowisko Kościoła wobec singli.
Używamy terminu "singiel", ale nie do końca wiemy, czy właściwie. Jednak nie możemy uciekać od poszukiwania odpowiedzi na pytanie o stanowisko Kościoła wobec singli.
Żyjący w powtórnych związkach pytają, co teraz? Teraz, tzn. po Wytycznych Pastoralnych do Adhortacji "Amoris laetitia" (przyjętych 8 czerwca br. na 379. Zebraniu Plenarnym KEP w Janowie Podlaskim).
Żyjący w powtórnych związkach pytają, co teraz? Teraz, tzn. po Wytycznych Pastoralnych do Adhortacji "Amoris laetitia" (przyjętych 8 czerwca br. na 379. Zebraniu Plenarnym KEP w Janowie Podlaskim).
U nas, w Polsce, niewiele jest małżeństw katolicko-protestanckich. Jeszcze mniej jest takich, które chciałyby wspólnie przystępować do Stołu Pańskiego. Oczywiście nie lekceważę ich pragnienia do budowania wspólnoty małżeńskiej zakorzenionej w Bogu, ale wydaje się, że to nie jest u nas duży problem społeczny.
U nas, w Polsce, niewiele jest małżeństw katolicko-protestanckich. Jeszcze mniej jest takich, które chciałyby wspólnie przystępować do Stołu Pańskiego. Oczywiście nie lekceważę ich pragnienia do budowania wspólnoty małżeńskiej zakorzenionej w Bogu, ale wydaje się, że to nie jest u nas duży problem społeczny.
Mamy problem. Bo papież Franciszek wzywa do pójścia na peryferie, do zajmowania się tymi, którymi nikt nie chce się zajmować, a jednocześnie wiemy, że takie peryferie bywają mało chrześcijańskie. Na przykład w fawelach ludzie utrzymują się często z przestępstw i przynależność do krwawych gangów jest tam poniekąd normą. Jak być duszpasterzem osób czynnie uwikłanych w wojnę narkotykową?
Mamy problem. Bo papież Franciszek wzywa do pójścia na peryferie, do zajmowania się tymi, którymi nikt nie chce się zajmować, a jednocześnie wiemy, że takie peryferie bywają mało chrześcijańskie. Na przykład w fawelach ludzie utrzymują się często z przestępstw i przynależność do krwawych gangów jest tam poniekąd normą. Jak być duszpasterzem osób czynnie uwikłanych w wojnę narkotykową?
To jest męczące. Dobrze, gdy możemy nie czytać lub nie słychać takiego publicysty, o którym wiemy, jak zakończy, z góry domyślamy się do czego zmierza. Gorzej, gdy nie możemy zmienić kaznodziei.
To jest męczące. Dobrze, gdy możemy nie czytać lub nie słychać takiego publicysty, o którym wiemy, jak zakończy, z góry domyślamy się do czego zmierza. Gorzej, gdy nie możemy zmienić kaznodziei.
Papież wezwał do postu i modlitwy o pokój. Trochę szczególne. Ale ten papież tak ma. A poza tym powstaje wątpliwość: czy to coś da, czy przybliży pokój?
Papież wezwał do postu i modlitwy o pokój. Trochę szczególne. Ale ten papież tak ma. A poza tym powstaje wątpliwość: czy to coś da, czy przybliży pokój?
Mam problem z obwarowywaniem prawnym "kłamstwa oświęcimskiego". Ten wyjątek wydaje mi się niepotrzebny - pisze jezuita.
Mam problem z obwarowywaniem prawnym "kłamstwa oświęcimskiego". Ten wyjątek wydaje mi się niepotrzebny - pisze jezuita.
Wiele razy i w różnych konstelacjach chodziłem "po kolędzie". Na wiele sytuacji się zżymałem, ale miałem też sporo satysfakcji. Nie chcę jednak teraz udzielać rad wiernym czy też kapłanom, tym bardziej że wymagałoby to osobnego poradnika. Casusów można by mnożyć bez końca.
Wiele razy i w różnych konstelacjach chodziłem "po kolędzie". Na wiele sytuacji się zżymałem, ale miałem też sporo satysfakcji. Nie chcę jednak teraz udzielać rad wiernym czy też kapłanom, tym bardziej że wymagałoby to osobnego poradnika. Casusów można by mnożyć bez końca.
Na egzorcystów powinni być wybierani nie tylko pobożni, ale i skromni kapłani, tacy, którzy nie mają zamiaru błyszczeć inteligencją. Egzorcyści mają być dyskretni. Jak to pogodzić z showmanami, którzy coraz częściej "chwalą się" swoimi osiągnięciami i z szatańskich "wypowiedzi" czynią argument w publicznej dyskusji?
Na egzorcystów powinni być wybierani nie tylko pobożni, ale i skromni kapłani, tacy, którzy nie mają zamiaru błyszczeć inteligencją. Egzorcyści mają być dyskretni. Jak to pogodzić z showmanami, którzy coraz częściej "chwalą się" swoimi osiągnięciami i z szatańskich "wypowiedzi" czynią argument w publicznej dyskusji?
Dlaczego zakazano ks. Bonieckiemu wypowiedzi w mediach? Po co? Jaka intencja za tym stoi? Takie pytania nie przestają się pojawiać. Do tego towarzyszą im próby odpowiedzi, bardziej lub mniej obiektywne. Ludzie się czegoś domyślają. Posądzają przełożonych ks. Bonieckiego o różne tajemnicze intencje, o snucie intrygi.
Dlaczego zakazano ks. Bonieckiemu wypowiedzi w mediach? Po co? Jaka intencja za tym stoi? Takie pytania nie przestają się pojawiać. Do tego towarzyszą im próby odpowiedzi, bardziej lub mniej obiektywne. Ludzie się czegoś domyślają. Posądzają przełożonych ks. Bonieckiego o różne tajemnicze intencje, o snucie intrygi.
Złe rozumienie odpustów grozi lenistwem tu i teraz. Warto więc zweryfikować to, jak na nie patrzymy. Inaczej możemy zaniedbać wiele dobra.
Złe rozumienie odpustów grozi lenistwem tu i teraz. Warto więc zweryfikować to, jak na nie patrzymy. Inaczej możemy zaniedbać wiele dobra.